Ja się spotkałam kiedyś z takim stwierdzeniem - co prawda na forum fotograficznym, ale ogólne było, że "symetria jest estetyką idiotów".
Mocne i przesadzone nieco, w nieco surowej (delikatnie mówiąc) formie podane - ale jest w tym ziarenko prawdy.
Mnie i symetria czasem zachwyci, i jej totalny brak czasem też. I kolory spójne, i "od czapy". I babcine klimaty, i minimalizm.
Musi być we wnętrzu to "coś' - jak w kobiecie Innej recepty na dobre wnętrze nie znalazłam, choć gazety, książki i fora takowe podają - ale otrzymujemy wówczas co najwyżej wnętrze poprawne. A ja lubię jak jest z duszą, z polotem.
Tak jak u Ciebie