dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 50
  1. #1
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar asia.malczewska
    Zarejestrowany
    Oct 2006
    Posty
    1.197
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie Strach przed lataniem ...

    Może ktoś też tak ma, jak ja?
    Już sama nie wiem czego się bardziej boję, że katastrofa, że umrę, że dzieci małe i zostawię same na świecie, etc. Czuję się straszliwie zablokowana, bezradna.
    Wcześniej pracując zawodowo sporo latałam w Europie - małe samoloty, bujało strasznie ale przynajmniej króciutko. Jak pomyślę, że miałabym teraz wsiąść w samolot i polecieć np. do Kanady czy USA to ... robi mi się mdło i wiem, że może mi to popsuć calą zabawę z bycia tam Loty do Egiptów, Izraelów i innych kurortów też nie sprawiają mi przyjemności.
    Najgorsze z moich przeżyć lotniczych (pewnie dla większości to pikuś), to lot z małą, półtoraroczną córeczką z Berlina do Izmiru - całą drogę byłam przerażona, że jak coś się stanie to moja mała nigdy nie będzie cieszyć się życiem - nie dam jej tej szansy! Ona na moich kolanach, przypięta jakimś pseudopaskiem, widziałam ją oczami wyobraźni jak lecimy w fotelu i ona na nim wisi ... No normalnie strasznie się czułam ....
    Zauważyłam też, że wraz ze strachem związanym z lataniem nasila się u mnie klaustrofobia - na zimowisku zwiedzaliśmy zamek w Bolkowie, na którego wieżę włazi się strasznie wąskim korytarzykiem, dla mnie okropnie długim i zbyt ciasnym. Nie mogłam złapać powietrza, zrobiło mi się jakoś histerycznie i gorąco, myslałam, że się uduszę ... Musiałam poczekać aż moje ludziki wlezą na samą górę i dopiero wtedy biegiem dotarłam do nich, żeby jak najszybciej pokonać tą odległość, prawie nie zatrzymując się po schodach Na wieży było bosko, tyle powietrza ale paraliżował mnie lęk, że muszę wrócić za chwilę przez te wąskie gardło na dół ...
    Masakra, jak się wyrwać z takiej matni?? Ma ktoś podobnie? Można się wyleczyć? Boję się, że mój strach to pikuś - co ja zrobię jak dzieci zechcą latać na urlop czy zawodowo - umrę ze strachu za nie ...

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar 87anam87
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    2.055
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    86

    Domyślnie

    hej!
    nie jesteś sama, jest wielu takich ludzi. Ja osobiście pracuję w Anglii i przylot stąd do Polski to tylko dwie godziny, latałam kilka razy i na tym się skończyło. cała drogę byłam zestresowana, próbowałam zasnąć ale jedno leciutki drżenie samolotu a ja wystraszona otwierałam oczy........ boję się strasznie latania, od jakiś 2 lat nie latamy wcale, po tym jak usłyszałam że rozbił się samolot , potem następny za tydzień jakiś helikopter........ powiedziałam że nie wsiądę do samolotu
    wykończeniówka dziennik

    http://forum.muratordom.pl/showthrea...-do-siebie-%29

    komentarze

    http://forum.muratordom.pl/showthrea...05#post5929605

    budowa dziennik
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...ia-marze%C5%84

    komentarze
    ''Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza - uśmiech.''

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar asia.malczewska
    Zarejestrowany
    Oct 2006
    Posty
    1.197
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie

    aaaa, tego nie widziałam, dzięki za linka!
    chętnie się zapoznam ... może ktoś ma coś w zanadrzu dla mnie żebym się tak nie stresowała

  4. #4

  5. #5
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar asia.malczewska
    Zarejestrowany
    Oct 2006
    Posty
    1.197
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie

    odpada, mnie sie robi niedobrze nie chcę zanieczyszczać pokładu
    no i w ogóle bym chciała mieć z tego frajdę a nie znieczulić się zupełnie i przespać ... trochę nie teges jak lecę z dziećmi i mężem i ja w charakterze worka na ziemniaki a on ... walczy ze mną i z dzieciarnią ...

  6. #6

    Domyślnie

    Oj tam zanieczyszczać, są torebki
    Żartuję oczywiście, ale Asia, wydaje mi się, że należysz do osób, które martwią się na zapas. Kiedyś taki mądry, starszy pan powiedział mi, że na większość zdarzeń i wydarzeń nie mamy żadnego wpływu, nie warto więc stresować się niepotrzebnie, a co ma być to będzie.
    To na pewno prawda, tylko jak się do takiej rady zastosować?? (też martwię się na zapas)

  7. #7
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Mymyk_KSK
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Posty
    2.364
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    79

    Domyślnie

    Jeżeli nie boisz się jeździć samochodem, to nie możesz bać się latać samolotem

    Statystycznie - dużo bezpieczniejszy środek lokomocji. Zwłaszcza jeśli latasz renomowanymi liniami.

  8. #8

    Domyślnie

    No ja wlasnie miewam takie mysli w samochodzie. Mniej sie denerwuje gdy maz leci do USA, niz gdy jedzie samochodem do Hamburga. Latania nie lubie razej ze wzgledu na ciasnote i marne powietrze oraz czekanie na przesiadki. Ogolnie na dalekich dystansach lata sie przyjemniej bo samolot wiekszy i mniej trzesie.

  9. #9
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar aniahubi
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Posty
    2.343
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    131

    Domyślnie

    Ja kiedyś zawodowo latałam
    Asiu, pamiętaj, że tak jak napisały dziewczyny - samolot jest jednym z najbezpieczniejszych środków transportu.
    Poza tym najniebezpieczniejsza dla samolotu jest ziemia - czyli start i lądowanie. W czasie lotu generalnie nic złego się nie może stać. A jak jesteś blisko ziemi to jest duża szansa na uratowanie się, nawet w przypadku gdy coś nawali. Nie ma co się martwić na zapas.
    Jak nie chcesz drinka sobie wypić, to może jakiś syropek uspakajający - melisal albo neospasmina...
    Dasz radę
    PS. ja mam lęk wysokości i klaustrofobię i nienawidzę wież na które trzeba wejść wąskimi schodami

  10. #10
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    też się boję
    pierwszy mój lot międzykontynentalny był do Brazylii
    na całe szczęście siedziałam koło sympatycznego niemca, który mi opowiadał całe swoje życie, bo akurat leciał na rozwód z brazylijską żoną... Jak były turbulencje (a podobno nad Afryką zawsze są) to mnie uprzedził i tylko dlatego nie umarłam ze strachu. Poza tym poił mnie Baileyem.
    Generalnie długie loty przeżywam dzięki alkoholowi. Mój największy koszmar, to jak zamykam oczy i widzę swój fotel zawieszony na 10 tyś metrów, oddzielony od przestrzeni cienką blachą, która jakoś (nie wiem jak ) unosi się w powietrzu...
    Krótkie loty jakoś mniej mie ruszają, ledwo start się skończy, człowiek zje coś a już ląduje. Ale te długie to koszmar

  11. #11
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar wierzch
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    Śląsk
    Posty
    1.285

    Domyślnie

    EZS, chcesz przez to powiedziec, ze na poczatek wybralas trase pokrywajaca sie z pasmem wystepowania, nad Atlantykiem miedzy wybrzezem Brazylii i Senegalu, najsilniejszych i najbardziej gwaltownych burz na kuli ziemskiej ?

  12. #12
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Cytat Napisał wierzch
    EZS, chcesz przez to powiedziec, ze na poczatek wybralas trase pokrywajaca sie z pasmem wystepowania, nad Atlantykiem miedzy wybrzezem Brazylii i Senegalu, najsilniejszych i najbardziej gwaltownych burz na kuli ziemskiej ?
    A co miałam zrobić, że samolot akurat tam leciał

  13. #13

    Domyślnie

    Aniu - jeszcze jeden głos za tymi, którzy przypominają, że samolot to jeden z najbezpieczniejszych środków lokomocji.

    Skądinąd jednak wiem, że klaustrofobia ma w nosie wszelki racjonalizm, a statystyki to już najbardziej. Na pociechę jednak - klaustrofobia zmienia natężenie w ciągu życia - więc jest szansa, że Ci się jeszcze odkręci (ja już na 10 piętro nie włażę piechotą).

    Co więcej - przypomniała mi się koleżanka, która przez kilka pierwszych lat macierzyństwa bała się nawet pływać kajakiem. Z biegiem lat minęło jej to.

    Tak więc myślę, że Twoja przypadłość nie musi trwać wiecznie. Póki co, w razie konieczności lotu, wybieraj może tzw. "korytarz" (a nie przy oknie) i jak najbardziej z przodu i staraj się być czymś maksymalnie zajęta.

  14. #14

    Domyślnie

    ASIU !
    Dokładnie obejrzałem się w lustrze i nie zauważyłem nic strasznego, ot normalny facet, którego nie boją się nawet małe dzieci. Więc jak tak ma wyglądać Twój strach to nie pękaj i lataj do woli.
    PS. Ja też nie znoszę latania, mam bogatą wyobrażnię a samolot jak wszystkie urządzenia techniczne może ulec awarii jest to "tylko" sprawa prawdopodobieństwa wystąpienia jakiegoś zdarzenia a więc może się wydarzyć i to mi wytarcza aby lot był dla mnie traumą.
    Pozr Pikuś

  15. #15

    Domyślnie

    Ja nie boje się latać np. do USA czy Kanady ba bardzo lubię latać na dużych dystansach na krótkich chyba też ale wiem czego nie lubię. . Latać małymi samolotami , związane jest to z lękiem wysokości.Pierwszy raz gdy miałem lecieć małym samolotem na dystansie bodajże 900km to ciągle kurczowo trzymałem się klamki a potem ( po wylądowaniu) to ciężko było mnie oderwać od klamki. A jak wysiadłem to nogi miałem jak z waty i oczywiście się ...Wstyd był straszny. Ale jak lata dużymi samolotami nie mam tego mogę patrzyć w dół i nic mi się nie dzieje. Moja praca wymaga częstych lotów zagranicznych dlatego przyzwyczaiłem się do tego

  16. #16

    Domyślnie

    Ja też miałem lęk wysokości ale jednocześnie bardzo chciałem poczuć jak to jest skakać ze spadochronem, więc skoczyłem. Lot samolotem - w porównaniu do odczucia w momencie gdy wyskakujesz i swobodnie spadając koziołkujesz w powietrzu - to pikuś. Teraz znam róznicę i latam bezstresowo.

  17. #17
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar DPS
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Skąd
    z 44 wysp
    Posty
    33.238

    Domyślnie

    Już się rozglądam za jakąś flaszką. Jutro z samego rana lecę samolotem.
    Dziennik
    Komentarze
    Blog ze wsi
    Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem, nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć. /Jostein Gaarder/

  18. #18
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... WSZECHOBECNANAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar anSi
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    3City
    Posty
    7.745

    Domyślnie

    Cytat Napisał DPS Zobacz post
    Już się rozglądam za jakąś flaszką. Jutro z samego rana lecę samolotem.
    A ja to i tak Pani zazdroszcze tego jutrzejszego lecenia Bedzie OK, a nawet jeszcze bardziej


  19. #19
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar asia.malczewska
    Zarejestrowany
    Oct 2006
    Posty
    1.197
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie

    Cytat Napisał sonal Zobacz post
    Ja też miałem lęk wysokości ale jednocześnie bardzo chciałem poczuć jak to jest skakać ze spadochronem, więc skoczyłem. Lot samolotem - w porównaniu do odczucia w momencie gdy wyskakujesz i swobodnie spadając koziołkujesz w powietrzu - to pikuś. Teraz znam róznicę i latam bezstresowo.
    No i właśnie ... zrezygnowałam z lotu na wakacje
    Boję się bardziej, wciąż myślę sobie jak straszliwie musieli się bać oni, jak już wiedzieli że lecą na śmierć ((((
    Nie chcę tego nigdy przeżywać, tym bardziej nie chcę narażać moich dzieci ...
    Zamykam temat[*]

  20. #20
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar DPS
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Skąd
    z 44 wysp
    Posty
    33.238

    Domyślnie

    A ja jednak żyję. Udało się, choć nie było łatwo.
    Ale widoki były dech w piersiach zapierające!
    Dziennik
    Komentarze
    Blog ze wsi
    Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem, nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć. /Jostein Gaarder/

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony