witam, remontuje swój dom, wybudowany jakies 30 lat temu. w dziedzinie parkietów nie jestem expertem ale jasne jest dla mnie ze cała podłoga trzyma sie tylko na piórze i wpuscie, inaczej wszystkie klepki latały by po całym mieszkaniu. W naroznikach podniosłem klepki i były w zasadzie czyte, na paodłodze była czarna smoła, domyslam się ze to jakis prl-owski klej. wygląda to tak:
Uploaded with ImageShack.us
Jak to rozbiorę to, to czym usunąć ten klej? czy może nie usuwać tylko zagruntować jakimś gruntem i na to bezpośrednio kleić? Jakiego kleju użyć?
Jakie czasy, tacy i parkieciarze, tak zrobili mi połączenie pokoju i korytarza:
Uploaded with ImageShack.us
Pózniej będę chciał ułożyc to w te samą stronę co korytarz. Wydaje mi się ze będzie to optycznie lepiej wyglądało. Po scyklinowaniu czym zabezpieczyc ten dąb. Wczesniej lakierowany był chemolakiem. Jakis podkład, lakier wodny?
pozdrawiam