1 kwietnia złożyłem wraz z kompletem dokumentów wniosek o wydanie decyzji dot. warunków zabudowy. Były wszystkie dokumenty.
Dojazd do działki będzie odbywał się przez drogę prywatną sąsiada (jest służebność) oraz przez wyasfaltowany kawałek drogi gminny (40metrów).

Dzisiaj mija prawie trzeci miesiąc i Pani do mnie dzwoni że brakuje wstępnego zapewnienia służebności gruntowej na ten wyasfaltowany kawałek gminny, który okazuje się nie być defakto drogą, a terenem o innym przeznaczeniu.
Na pytanie dlaczego dopiero teraz otrzymałem taką informację otrzymałem odpowiedź, że przez 1,5 miesiąca była ona na L4 i urlopie... Wyjaśniła mi sytuację, że jej szefowa wraz z innymi szefami podjęła decyzję (kilka dni temu) i dotyczy ona zarówno starych jak i nowo złożonych wniosków.
Załatwienie tego papierka będzie trwało jak się dowiadywałem od 1-4 miesięcy nie mówiąc już o kosztach.

Czy można się odwołać od tej decyzji (nie otrzymałem jej listownie)?
Czy można zmieniać wymagania w trakcie wydawania decyzji oraz żądać dodatkowych dokumentów?
Czy warto pisać skargę (tworzenie nowych utrudnień) ?

Pozdrawiam Łukasz