Witam, trochę czytałem w internecie o uziomach i czym więcej czytam tym mniej wiem.
Mam już gotowy projekt domu na płycie fundamentowej - całość ocieplona. W projekcie nie ma uziomu.
Dużo wyczytałem informacji jak poprawnie zrobić uziom odgromowy - najlepiej uziom parafundamentowy pod budynkiem (ewentualnie otokowy), do tego uziom w płycie i to że sobą połączyć itp.
1. Wyliczyłem według normy że nie muszę mieć piorunochron dodatkowo będę budował w terenie lekko pochyłym - w jedną stronę są budynki niżej a w drugą wszystkie wyżej (100m odległości). Warto bawić się w ogóle w instalację odgromową?
2. Zakładam że w przypadku braku odgromu wystarczy bez problemu uziom punktowy (oczywiście jeśli spełni wymogi).
3. Dlaczego łączy się uziom z zbrojeniem w płycie? W ogóle tego nie rozumiem. Rozumiem że jeżeli nie było by ocieplenia to by nie trzeba było robić innego uziomu. Ale skoro powstanie inny uziom to po co wyrównywać te potencjały? Zawsze to trzeba robić czy tylko gdy jest odgromienie? co np. z zbrojonymi trzpieniami i stropem? Całe zbrojenie jest połączone na linii fundament -> trzpienie -> strop -> trzpienie -> wieniec pod murłata. Można by nawet stwierdzić że ładna klatka Faradaya powstaje. Czy to też musi być jakoś połączone bednarka? Po co wyrównywać potencjał fundamentu a stropu już nie?