Dobra, zaczynam dziennik. Na start kilka uwag dla czytajacych:
1. Piszę najczęściej wieczorem, czesto po piwku lub dwóch ( uwielbiam.... ), więc będą błędy ortograficzne, literówki itp.... Za dnia nie ma czasu.
2. Z uwagi na w/w brak czasu i sporo innych zajęć mogą nastapic przerwy w opisach.
3. Jak mawia moja żona - kiedy wszyscy sa na TAK, ja jestem na NIE, zawsze w opozycji, więc znajdzie to zapewne odbicie w dzienniku i niektórych decyzjach
Zaczęło się od dziecka. Pierwotny plan zakładał kupno dużego mieszkania - min. 100m2, gdzieś w centrum Olsztyna. Wiadomo - wygoda,bezobsługowość,dobra komunikacja, nizsze koszty, więcej czasu dla siebie. Pojawienie się Hani, a następnie dwa miesiące wakacyjne z maluszkiem spędzone u teściowej w domu w Augustowie przesądziły - szukamy działki, budujemy dom !!! Dwa miesiące poszukiwań, obejrzane wszystkie osiedla, wioski w okolicach Olsztyna i udało się znaleźć działkę w doskonałej lokalizacji i rozsądnej cenie. Dorotowo, 10 km od scisłego centrum Olsztyna, dojazd bardzo dobry, pełne uzbrojenie z gazem i TP włącznie, 600 m do pieknego, dużego jeziora, 200 m do lasu, pow. 880 m2. OKazało sie także, że była to zawsze wymarzona miejscówka mojej lepszej połowy. Krótkie i ostre negocjacje z właścicielem i oto stalismy sie posiadaczami kawałka ziemi.
Faza druga - projekt. Po przejrzeniu setek projektów gotowych uznaliśmy, że nie rozsądnego nie znajdziemy. Tu coś nie tak, tam cos nie tak..... fakt, iz jednym z naszych przyjaciół jest architekt, przesądził o zamówieniu projektu indywidulanego. Pomimo, iż róznica w stosunku do "gotowca" była bardzo duża, jesteśmy absolutnie przekonani o słuszności podjetej dezycji i na dzień dzisiejszy nie żałujemy ani jednego z tysięcy groszy wydancyh na projekt indywidualny. Jedno zdanie naszego przyjaciela - architekta przeważyło: "Chłopie, wydajesz kilka tysięcy na rower ( jestem maniakiem rowerowym ), kilkadziesiat tysięcy na auto - te rzeczy służą Ci zaledwie kilka lat, a żałujesz na projekt domu, który bedzie służył Tobie, z potem może twoim dzieciom kilkadziesiat lat, a jego utrzymanie będzie głowym wydatkiem w Twoim budżecie ?". Poza tym, jesteśmy z żoną oboje zwolennikami nowoczesnej architektury, gdyby miejscowy plan pozwalał, na naszej działce stanęłaby parterówka płaskim dachem cała w duzych przeszkleniach i geometrycznych formach, musi nas zadowolić bardziej tradycyjna bryła z dachem krytym dachówką, 35-45 st, parter i poddasze.. taki był wymóg planu miejscowego, a pod Olsztynem wszedzie są takie warunki zabudowy.... lokalizacja działki rekompensuje nam całkowicie forme domu, zresztą nasz architekt wzorowo wywiązał sie z zadania i mamy dom o nowoczesnej, zwartej bryle, jednocześnie wpisujacy się w lokalną tradycje budownictwa.....
Miały być: obszerny parter - kuchnia, jadalnia, salon - połączone z sobą, a jednocześnie kuchnia wyizolowana od salony, gabinet koniecznie z wejściem z wiatrołapu ( żeby ew. klienta nie wpuszczać do domu, a czasami ich przyjmujemy ), WC, garaż z przejsciem do domu, spizarnia. Pietro - dwa pokoje dzieci i ich łazienka, nasz sypialnia z prywatną garderobą i łazienką, pralnia z prasowalnią. Oraz - moje marzenie - salon na wysokośc dwóch kondygnacji. Nie udało sie niestety zmieścić tego wszystkiego na planowancyh 120-130 m2, dom rozrósł się w trakcie projektowania do 165m2 p.u., żona stwierdziła: dobra, jak juz wywalimy pół bańki na chałupę, róbmy to tak jak chcemy.
Technologia, instalacje itp:
Ściany - Ytong 30cm + ocieplenie 15 lub 20 cm. W projekcie jest 15 cm wełny, ale chyba zamienimy to na 20 cm styro. Czyli ściana 50 cm, ciepła
Ogrzewanie - gaz ziemny, piec dwufunkcyjny z zasobnikiem. Żadnego innego sposobu ogrzewania nie brałem pod uwagę. Zyję w XXI wieku i nie bedę niczym niewolnik babrał sie w rąbanie drewna albo dorzucanie pelletów. O weglu nie wspominając. Dom am byc WYGODNY I BEZOBSŁUGOWY!!! To było jedno z założeń jego budowy. Pompa ciepła odpadła - koszt inwestycji zbyt wysoki w stosunku do okresu zwrotu, zwłaszcza że pod ręką mamy gaz ziemny. Podobnie z solarami - na pewno modnie, na pewno ekologicznie, ale póki co jest to nieopłacalna inwestycja dla 3-4 osobowej rodziny, okires zwrotu inwestycji 15 lat to zbyt długo, za 15 lat moge juz przewracac sie w grobie albo miec kolejny dom. Ogrzewanie tylko podłogowe w całym domu, jedyny dodatkowy grzejnik drabinkowy elektr. w łazience i garażu. Uważam podłogówkę za najlepsze rozwiazanie, instalacja grzewcza jest uproszczona ( zadnych mieszaczy, zwrotnic itp ), brak w pokojach brzydkich grzejników ( ładne sa bardzo drogie ).
Dach - klasycznie, dachówka ceramiczna, ale zupełnia płaska, drozsza od klasycznej, ale zdecydowanie ładniejsza i pasuje do bryły.
Fundament - płyta fundamentowa. Powód - prostota wykonania połaczona z lepszą izolacyjnościa cieplną. Koszt - zapewne porównywalny.
Strop - lany beton. Wszelkie terivy i inne wynalazki - może szybciej, może minimalnie taniej, ale i tak musi wjechac grucha z betonem, trzeba zalewać, równać. W mojej i kilku znajomych opinii - lepiej lać normalny stroip, zwłaszcza w moim projekcie.
Komputer sygnalizuje wyczerpamie baterii, w glowie szumi po 3 piwku, idę spać... C.D.N.