Witam,

Jaki dach robić w domku parterowym z poddaszem nieużytkowym?
Dach 400 metrów, kopertowy z dostawkami, sporo "łamańców".
Im więcej was czytam tym mam większy mętlik.
Od razu mówię - nie chce dachówki cementowej i ceramicznej (wiem że jest tu sporo fanatyków dachówek i nie będę teraz wywodził dlaczego tak) . W grę wchodzi albo gont bitumiczny albo dobra blacha.
Jeśli blacha to dawać pełne deskowanie OSB jak tu radzicie? czy dawać wtedy szczelinę wentylacyjną dachu skoro poddasze nieużytkowe (tylko stryszek i centrala wentylacyjna)? Czy ekonomicznej będzie z takim dachem po prostu folia i blachodachówka? Ale co wtedy ze szkodnikami, gryzoniami? Bo jak gont to wiadomo że musi być OSB. Zależy mi na rozwiązaniu w miarę trwałym, żeby tak na 20-30 lat zapomnieć o dachu.
Zaletą blachodachówki (skłaniam się ku Wenus z Budmata z powłoką Granite HDX) podobno jest cena. Ale czy z pełnym deskowaniem i z takim dachem też?
To co mnie skłania ku gontowi (też raczej z górnej półki np Tegola) to to że jak coś się będzie działo za 20 lat to położę na to kolejny gont i po sprawie.
Dom będzie na działce nasłonecznionej, ale blisko lasu.
Takie cechy jak nagrzewanie, głośność itp są nieistotne - poddasze nieużytkowe.