Wcale nie tak dawno prawie każdy folwark, a wszystkie klucze, były samowystarczalne...
Tyle, ze tam na tę WSPÓLNĄ samowystarczalność i wygody pracowała cała armia ludzi.
Dowodził "Jaśnie Pan" a zarządzała domem intendentka/klucznica. Poza domem dowodził ekonom...
Jedli i ubierali się wszyscy.
Jaśnie Państwo mieli najwięcej a im kto był niżej w hierarchii - tym mniej wygód padało na niego.
WTEDY wypracowano bardzo wiele z tej wiedzy, którą teraz z trudem sobie tu czasem przypominamy (i na którą niektóre łby są zamknięte!).
MOŻNA sobie stworzyć taki dom, który będzie samowystarczalny energetycznie.
Ja właśnie tworzę taki system...
Powoli tworzę... (a tak pięknie by mogło być, jakby dało się szybciej...)
Internetu czy telefonii sobie nie zrobię, bo do tego cała reszta świata jest potrzebna.
Tak samo z TV satelitarną.
Na chleb trzeba zarobić, bo w kilka osób (rodzinnie) nie da się obsłużyć wszystkich potrzeb.
Od siania nasionek do wypieków i przetworów...
Taki zbiornik dałoby się zalać systemem PU.
Ale...
Najpierw trzeba na niego zbudować NAPRAWDĘ SZCZELNY BASEN!!!
Potem - już same przyjemności!
Adam M.
(Porobiłem fotki. Walczę z kompem. Zasilacz zdechł i tyle co go naprawiłem. Tu, na tym jestem "gościnnie")