dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 12
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 221
  1. #1

    Domyślnie

    Dręczy mnie pytanie nowe,
    pukam się w kudłatą głowę:
    czy w ochronie świeżych włości
    kupić kapcie dla mych gości?

    Każdy lubi odwiedziny
    Nie ma więc niczyjej winy,
    gdy się komuś wymsknie kawa.
    Lecz podłoga??? Już dziurawa???!!!

    Więc zaczynam kombinować
    jak nowości stan zachować.
    Tak kapciowa myśl się rodzi,
    ale może nie uchodzi...

    Ktoś skarpetki ma dziurawe,
    inny właśnie wdepnął w kawę,
    jeszcze komuś nogi capią.
    Zdejmiesz buty? Już się gapią!

    Panna w kapciach zamiast szpilek
    to poczwara - nie motylek!
    A poza tym takie kapcie
    noszą tylko stare babcie.

    Z drugiej strony patrz na klepki:
    zryte już przez szpilek łebki,
    lakier też już coś matowy,
    a niedawno jeszcze nowy.

    Jakby tu nauczyć gości
    podłogowej ostrożności?
    Kapciem chyba nie wypada...
    Jaka będzie wasza rada?

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    Zamiast wąchać gości nogi,
    twarde trzeba dać podłogi.
    Ja dam płytki tu i tam,
    bo na tańce chcicę mam.

    Dam też parkiet przywieziony,
    prosto z egzotycznej strony.
    Ma on taką twardość w sobie,
    że mu "szpilka" nic nie zrobi.

    Gości wpuszczę na salony,
    ale nie do łóżka żony,
    więc w sypialnich dla odmiany
    kładę drewno lub dywany.

  3. #3

    Domyślnie

    Brawo, brawo koledzy. Szymborska Wam nie podskoczy.
    Natomiast co do kapci nie wiem, czy się zgodzicie, ale dla mnie jest to wyraz braku kultury gospodarza.
    Podobnym w wymowie krokiem powinno być podkładanie gazety na fotel, bo obicie jest drogie i d..a gościa mogła by ją zafajdać.

    Ja będę sprzątał, cyklinował, lakierował i robił wiele innych rzeczy, ale nie dam odczuć gościowi, że jest w muzeum.
    Ma się czuć tak jak u siebie.

  4. #4

    Domyślnie

    Rafter, u siebie znaczy .... w kapciach

  5. #5

    Domyślnie

    Trudno Misiu, takie czasy - noszą buty i obcasy,
    Wywijają też hołubce, zamiast siedzieć grzecznie w kupce
    Gość w dom, Bóg w dom - mimo wszystko i niech gości nastrój błogi
    Bo podłoga jest dla ludzi, a nie ludzie dla podłogi!

  6. #6

    Domyślnie

    Kochani, a co zrobicie gdy za oknem będzie chlapa, śnieg i kaluze? Wiem, wiem istnieją wycieraczki ale one wszystkiego nie zalatwia... co innego latem naniosa klapeczki i sandalki, a co innego zima czy jesienią kalosze i kozaki.I co Wy na to?

  7. #7

    Domyślnie

    moje psisko - bestia wielka i kudłata
    przynosi do domu błoto całego świata

    po cóż dla gości laczki
    kiedy ona nie zna wycieraczki ?
    DJ

  8. #8

    Domyślnie

    Jam nie babcia i nie chodzę w kapciach


  9. #9

    Domyślnie

    Ciągle chodzi mi po głowie,
    Że spacerek to jest zdrowie.
    Ide sobie krokiem, równo
    Aż tu nagle straszne gówno!
    Ktoś kto zrobił czyn ten srogi
    do WC miał kawał drogi.
    Albo całkiem inna sprawa
    Plucie- to też niezła jest zabawa,
    Ktoś popluje, tam posmarka,
    Wszystko leży w zakamarkach
    I ulicy, czy trawnika-
    z czasem jednak wszystko znika.
    Na podeszwach się rozkłada-
    Można zanieść do sąsiada.
    Sąsiad ponoć ma dom nowy
    Nowoczesny, odlotowy,
    I kominek i rolety
    Wykładziny ma i parkiety;
    Wszystko pachnie tu świeżością
    Co się nie podoba gościom.
    Chętnie nawet dla obciachu
    Pozostawią brudu, piachu,
    A w dywany- tak też wnoszę-
    Wytrą buty i kalosze.
    Na to dobra jest okazja-
    Gospodarzy to fantazja
    Chcą być tacy bardzo mili
    Gościom kapci nie kupili.
    Świeżość zniknie z biegiem czasu,
    Parkiet- nawet hebanowy
    Będzie wkrótce już matowy.
    Dzieci, głównie te co już raczkują
    Rączki brudne oblizują
    I się krzywią z obrzydzeniem
    Na "witamin" tych jedzeniem.
    Zapamiętaj gościu drogi
    Żeby umyć w gości nogi
    A skarpety ubierz czyste
    - to jest takie oczywiste!
    Nie wnoś brudu do przyjaciół
    Chrób żadnych i paskudztwa
    Ściągaj buty, wkładaj papcie
    Jak robiły nasze babcie.


    <font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Tad dnia 2002-11-28 06:51 ]</font>

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Z tymi kapciami to jest sprawa, o której mówi się czasem inaczej a myśli się inaczej. Tak jest chyba naprawdę. Osobiście nigdy nie chodzę po domu w butach mając świdomość co na nich jest , nie chcę roznosić wszelkiego syfu czepiającego się spodów butów i nie chcę zadawać sobie pracy przy dodatkowym sprzątaniu (tu myslę o widoczych odpadach, piasku i ziemi). Jak się ma małe dzieci to już taka sytuacja nie mogłaby zachodzić. A goście- no właśnie. Typowe spotkania wieczorowe można by urządzać na neutralnym terenie, a spotkania przyjaciół w domu mogą być takie jakie wybiorą goście. Mniej nabrudzą- będą może milej widziani. A co zrobić ze "Sylwestrem" we własnej chałupie- na pewno nie można oczekiwać na tańce w skarpetkach. No- chyba, że będą sniegi i towarzystwo przyniesie zapasowy but do tańców. Ale na wszelki wypadek jakiś nowy kapeć w domu z przeznaczeniem dla gości powinien chyba być.
    Pozdr

  11. #11

    Domyślnie

    Ja dom podzielę na dwie strefy:

    dolną, gdzie będa płytki i gdzie dostęp będa mieli goście w butach lub bez - to ich wybór - rezerwowe klapki będą w szafie, na dole i tak idealnie czysto nigdy nie będzie, bo mamy duży taras i pewnie wraz z kotem będziemy nosić piach na butach i łapach

    górną, drewnianą, gdzie dostęp będzie tylko dla nas i bardzo zaprzyjaźnionych gości - wstęp w obuwiu "domowym", a kota nauczymy wytrzepywać łapy

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie

    A u mnie będą "kapcie" dla gości. Nie będę ich co prawda zmuszał do ich założenia ale gdy wyrażą (zobaczywszy je) chęć zmiany obuwia będą mogli to zrobić. Zależeć to będzie przecież od stopnia naszego "spoufalenia się" oraz ich kultury osobistej. Sami stwierdzą czy w ociekających wodą czy też ubłoconych butach mogą wejść na "salony" .
    W innej kwestii jesteśmy z żoną b. rygorystyczni - w naszym domu się nie pali. Sami nigdy nie paliliśmy i nie mamy zamiaru czuć w swoim domu przez długie dni "smrodku" wypalonego papierosa.
    Pozdrawiam

  13. #13
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    Alanta, Wowka - mam podobne zasady, co wyraziłem u góry wierszem. Na dole dużo ciepłych płytek i odrobina twardego drewna w części wypoczynkowej. Goście u nas sami będą wybierali, czy założyć papcie, czy wejść w butach. Dom to nie muzeum - musi być odporny na gości, albo inaczej mówiąc "user friendly". Na górze drewno lub jakaś wykładzina. Papierosom mówimy zdecydowane nie w domu.

  14. #14

    Domyślnie

    fajne klapki robi "Scholl", wygodne i nie przypominają przydeptanych kapci, tyle że drogie jak na rezerwę...
    ale sobie takie kupię, będę mogła wychodzić też na taras...

  15. #15

    Domyślnie

    Moje pytanie było troche przekorne. Ludzie sa rózni (patrz wyzej ). Czasem trafi sie gosc co sie kapci sam doprasza! Osobiscie przechodza mnie ciarki, kiedy jako gosc dostaje kapcie.
    Z drugiej strony - od czerwca tupiemy po nowej podłodze z egzotycznego merbau o kosmicznej twardosci i .... juz sa rysy, a co gorsza dziury. Po prostu w biezniku butów przynosi sie kamyczki, a te zawsze beda twardsze od drewna.
    Z trzeciej strony, kiedy zobaczyłem jak moja własna matka zniszczyła własna nowa debowa podłoge obcasami z gwozdziem zamiast fleczka - włos mi sie zjezył!
    Z czwartej strony bez przesady. Nawet zniszczone drewno jest ładniejsze od chodniczka.
    Z piatej strony.... Skad u mnie tyle troski o rzeczy doczesne???

  16. #16

    Domyślnie

    Eleganckie przyjęcie przy świecach, muzyczka, panowie pod krawatem, panie w "małej czarnej" i .......... wszyscy w kapciach, a ja mam takie piękne szpileczki. Zdecydowanie od razu odporna na wszystko podłoga.

    Przyjęcie na świeżym powietrzu, grill, goście kręcą się po domu w poszukiwaniu toalety, czy za każdym razem zdejmowali by buty?

    Jestem za wydzieleniem stref w domu. Poddasze w moim domu będzie tylko dla domowników. Pokój gościnny owszem ale na dole, łazienka dla gości na dole.

    Garaż mam w bryle budynku, wejście z garażu do domu, myślę aby w przyszłości przerobić garaż na takie "piekiełko" bilard, bareczek. Już teraz elektryk doprowadza mi tam przewody do kolumn i do świecącej kuli nad parkietem do tańca

    pozdrawiam

  17. #17
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    Domka - to kiedy Dżamprez?

  18. #18

    Domyślnie

    Muszę się przyznać, że sami czasem wchodzimy za jakąś szybką potrzebą do własnego domu w butach, otacza nas tyle zarazków (i w sobie mamy ich tyle), że nie czynimy sobie krzywdy mam nadzieję.
    U nas goście sami zdecydują czy zdjąć buty i na pewno usłyszą, by ich nie zdejmowali - zdejmą więc najzatwardzialsi i najbardziej uparci zwolennicy kapciologii. Chodząc do ludzi "na pokoje" też nie spieszę się ze zdejmowaniem butów, chyba, że na zewnątrz panują jakież okropne mokrości i błota - wtedy to jest rzecz oczywista.
    Finiszant.

  19. #19
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    agnes

    Zarejestrowany
    Feb 2002
    Posty
    577
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    53

    Domyślnie

    Ja widzę jedyne wyjście,nigdy nie lubiałam domowych nasiadówek a jesli juz to z kumpelą przy whisky w kuchni (tam akurat będę miała kafelki) wolę imprezy w knajpach /przyniosą,podadzą ,posprzatają i o nic się nie martwisz/ ,a tak poza tym nigdy nie miałam problemu z gośćmi,wszyscy sami sie proszą o kapcie ewentualnie chodzą boso i uważam ,że jeśli ktoś wczłapie do czyjegoś nowego demku z gównami pod obuwiem to świadczy o braku kultury (chodzi o ewntualne odwiedziny bo imprezy rodzinne mam juz za sobą a imieniny czy tp. robię w knajpie lub "odwalam" rodzinę w domu -przy stole w kapciach

  20. #20
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    agnes

    Zarejestrowany
    Feb 2002
    Posty
    577
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    53

    Domyślnie

    Ja widzę jedyne wyjście,nigdy nie lubiałam domowych nasiadówek a jesli juz to z kumpelą przy whisky w kuchni (tam akurat będę miała kafelki) wolę imprezy w knajpach /przyniosą,podadzą ,posprzatają i o nic się nie martwisz/ ,a tak poza tym nigdy nie miałam problemu z gośćmi,wszyscy sami sie proszą o kapcie ewentualnie chodzą boso i uważam ,że jeśli ktoś wczłapie do czyjegoś nowego demku z gównami pod obuwiem to świadczy o braku kultury (chodzi o ewntualne odwiedziny bo imprezy rodzinne mam juz za sobą a imieniny czy tp. robię w knajpie lub "odwalam" rodzinę w domu -przy stole w kapciach

Strona 1 z 12

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony