Ja tych 8 godzin nie mam albo mam rzadko, więc nie jest sterylnie . Mam dzieci które brudzą (synek nieraz potwornie). Nie mam dywanów (żadnego, poza dywanikiem z trasami do samochodów w pokoju syna, 60 na 100 cm) ani firan czy zasłon więc kurz nie ma gdzie osiadać, stąd też wszystko od razu widać. Niestety moja rodzina nieraz zostawia różne rzeczy nie odkładając na miejsce
Odkurzenie całego domu to co najmniej 1 godzina, ale zajmuje więcej bo po drodze robi się różne rzeczy. Ścieranie, nieraz zmywanie czy pastowanie paneli. Czyszczenie kabin prysznicowych i kibelków, mebli łazienkowych (są z płyty "drewnopodobnej", ciemnej, więc widać). Na razie nie mam wanny, nie wiem czy chcę. Wszystko razem sprawia że schodzi cały dzień.

Moją zmorą jest pranie - zbieranie, pranie, wieszanie, ściąganie prania, potem prasowanie. Nieraz się z tym nie wyrabiam.
Zmorą jest sprzątanie kuchni, na szczęście dzieci już to potrafią Synek lubi ścierać blaty, a córka potrafi załadować zmywarkę

CO do maszyny, to sprawdza się świetnie, ale trzeba kupować wodę destylowaną. Nie wiem o co chodzi z nakładką myjącą, ja mam maszynę z tesco czy reala za ok 250 zł (promo było), są dwie ściereczki do wyprania.
Sprawdza się świetnie, płytki gresowe w które wchodzi brud, oraz fugi doczyściłam bez rozlewania chloru (tak poprzednio czyściłam podłogi). Nie ma smug po płynach, podłoga czysta i pachnąca. Niestety wybrałam takie płytki że brud wchodzi, ale można doczyścić. Maszynę naprawdę polecam.