Proszę o pomoc/konsultację w sprawie wykonania połączenia kominka z płaszczem (Tarnava) z kominem (wkład z ceramiką przekrój kwadratowy 180x180). Obecne podłączenie mam od 2 lat jednak teraz zaczęły się poważne problemy z odprowadzeniem spalin i skroplin. Praca kominka i radość z palenia OK; palę praktycznie codziennie drewno i brykiet drzewny (liściasty). Komin jest umieszczony zgodnie z projektem budowlanym prawie na środku salonu (głupota). Podłączenie kominka musiało być nagięte do potrzeb istniejącego komina, dlatego wyczystka została umieszczona praktycznie pod sufitem wraz z rurką odprowadzającą skropliny. Problem w tym że z komina ścieka coś w postaci mazi/ półpłynnego kitu, który skutecznie zalepia rurkę odprowadzającą skropliny. W tym sezonie już 4 razy skropliny przelały się przez dekiel wyczystki (jest ich ok. 1,5 - 2 l w trakcie palenia) do zabudowy i na podłogę w efekcie musiałem rozebrać jej część i jestem zmuszony coś z tym podłączeniem zrobić bo odechciewa się rozpalać w kominku. (1). Rura spalinowa stalowa 180 zaraz nad kominkiem jest zagięta dwa kolana po 45st, doprowadzenie powietrza kanałem 100x50 mm (2). Część podłączenia między kominkiem a kominem jest obłożona wewnątrz suchym nalotem, natomiast w kominie z ceramiki jest cieknący kit, który jak ostyga robi się twardy jak kamień wybieram go co 3-4 dni ok pół wiaderka 3 l. (3). Dekiel wyczystki jest owalem nie pasuje do kołnierza (czy to dopuszczalne?). Efekt: co dwa dni skacze po drabinie przepycham rurkę skroplin, wyciągam nagar z wyczystki i dopiero mogę myśleć o rozpaleniu kominka. W domu smród jak w wędzarni, szyba czarna po 4 paleniach Przesyłam foto podłączenia i rysunek (czy takie rozwiązanie sprawdzi się w użytkowaniu????)
Pytanie jak i co zmienić przy możliwie najmniejszej ingerencji w instalację.