Mam pytanie odnośnie wykonania punktu elektrycznego. Nie chodzi mi oczywiście o definicję przyjmowaną co to jest punkt. Chodzi mi dokładnie czy standardowo punkt jest to puszka z połączonymi przewodami i wyprowadzonymi przewodami do późniejszego podłączenia łączników,włączników i gniazdek.
Elektryk który wykonał u mnie instalację pozostawiał wszystko w puszkach nie ruszone, tzn. np. do jednej puszki pod łącznik 2 biegunowy wchodzi sobie np 3-4 przewody(3żyłowe) z których jest zdjęta izolacja i tyle. Twierdzi on iż łączenie tego nie należy do jego pracy, a może to wykonać na koniec po malowaniu.
Takie podejście do tematu wydaje mi się być śmieszne, bo jak mam tymczasowe podłączyć prąd(przełożyć z ZK do domu) i ma to działąć.