Kolego ja nie piszę o 100 tyś..nie chce mi się szukać tamtej historii- podejrzewam że wyszła jedna wielka kicha, czy tak?
Nei piszę o rzeczach o których się nie znam, oboje z mężem mamy wiedzę branżową zaangażowanie fizyczne? TAK: ja sama osobiście targałam na ręcach pustaki, wywiozłam i rozplantowałam za pomocą taczek i łopaty 2 tony ziemi itd.W pilnowaniu ekip pomagają tesciowe- zresztą wszystkie są znajome i sprawdzone.
Coś za coś- albo daję 400-6oo tyś i nic mnie nie obchodzi,bo dom sam się buduje, alebo poświęcam kilka lat życia