W ubiegłym roku firma spod Warszawy wykonała u mnie podjazdy i taras z piaskowca. Do podjazdów z kostki nie mam zastrzeżeń - są zrobione świetnie. Ale na kamieniu naturalnym ekipa nie znała się zupełnie. Żałuję, że dałam się namówić na tak drogi materiał, który w dodatku został źle położony, niezaimpregnowany, a teraz wygląda po prostu paskudnie. Na wiosnę firma zrywa taras i układa go na nowo. Wiedzą, że nawalili, ale wydaje im się chyba, że jedyny problem to fatalne fugi, brak cokołów przy elewacji i nierówności. Tymczasem ja chciałabym, aby ten taras wyglądał ładnie przynajmniej przez pięć najbliższych lat - bez glonów, śladów po zgniłych liściach etc.

Stąd moje pytanie - czego powinnam żądać i w jakiej kolejności powinno być to wykonane? Czy taka kolejność ma sens:
1. Zerwanie płyt
2. Poprawienie podłoża
3. Ułożenie na nowo płyt
4. Piaskowanie / szlifowanie kamienia??? (chodzi mi o całkowite oczyszczenie kamienia z brudu)
5. Impregnacja
6. Fugowanie (po impregnacji?)

Czym można zaimpregnować piaskowiec tak, aby nie wnikała w niego woda i brud? Jeśli tak, to czym? Niestety zakładam, że stopień edukacji firmy brukarskiej w zakresie kamienia naturalnego jest nadal znikomy i jeśli nie powiem im, co dokładnie mają robić, nie powinnam spodziewać się cudów.

Help, please!

Poniżej zdjęcie tarasu jakieś dwa tygodnie po jego położeniu. Po miesiącu wyglądał strasznie i wówczas dowiedziałam się, że nigdy nie został zaimpregnowany. Firma przyjechała, kamień oczyściła karcherem i następnego dnia zaimpregnowała. Kamień był chyba jeszcze mokry, bo ta impregnacja g..o dała. Teraz taras jest szarawy, z plamami po zgniłych liściach, błocie etc.