dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3134

Hybrid View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #1
    ELITA FORUM (min. 1000)
    M***ki

    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Żabia Wola
    Kod pocztowy
    96-321
    Posty
    1.725

    Domyślnie

    SamurajJack : Czy w tym palenisku było już palone . rury wyglądają na dziewicze ?? Jakie były temperatury spalania ?

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Wojtek_796

    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Posty
    2.356

    Domyślnie

    Witam!

    Wczoraj, a dokładniej to też częściowo i dzisiaj , zajmowaliśmy się montażem rur spalinowych w docelowym układzie, czyli, mówiąc krótko, podpięliśmy wymiennik ceramiczny do paleniska. Nie obyło się bez trudności związanych z tym, że w górnej gałęzi znajduje się aż 7 elementów, które trzeba było zgrać z trzema otworami na raz. Konieczne było więc kilkukrotne montowanie i demontowanie całości. Udało się w końcu wszystko spasować, też nie bez przygód niestety. Udało się nam też bowiem przy manewrowaniu kolanem nastawnym oderwać betonowe gniazdo-adapter na sklepieniu paleniska. Ponowny montaż nie zajął wiele czasu, ale trzeba było poczekać na związanie zaprawy (element mocowany jest punktowo). Na razie układ nie ma podpiętego wymiennika wodnego, ale z jego montażem nie będzie już takiego problemu, ponieważ znajduje się poza obudową izolacyjną, którą teraz można spokojnie kończyć.
    Z powodu późnej pory odpalenie było raczej symboliczne i z mojego punktu widzenia miało raczej na celu umożliwienie spokojnego snu inwestora. Spalonych zostało zatem tylko kilka kartonów, które piecyk wciągnął nosem . Palenisko nie widziało raczej różnicy pomiędzy zamkniętym i otwartym szybrem rozpałowym. Nie przeszkadzało mu także to, że inwestor zdemontował niechcący dekiel z dolnej wyczystki wymiennika.
    Z mojej strony było to oczywiście zgodne z przewidywaniami, bo przecież przepuszczenie spalin przez wymiennik nie zmienia długości czynnej komina – wzrastają nieco opory przepływu. Zadbaliśmy o to jednak, by po drodze miały jak najwięcej krągłości.
    To nie jest oczywiście miarodajna próba jeżeli chodzi o wydajność układu. Tej inwestor chyba dokona już sam, szczególnie, że palenisko jest już wysuszone. Trzeba będzie oczywiście teraz zadbać o odpowiednie wysuszenie wymiennika.
    Poprzednie rozpalenia, tu odpowiadam na pytanie, miały na celu wysuszenie paleniska. Pisaliśmy i pokazywaliśmy zresztą, że pilnowaliśmy tutaj nieprzekraczania w czopuchu (kielichu kolana właściwie) temperatury 200 st., a ten poziom wynikał raczej z kontroli temperatury powierzchni sklepienia, która to z kolei nie mogła przekroczyć 100 st. Palenie więc było bardzo delikatne, stąd tylko ledwo zauważalny nalot na rurach i okopcenia płyt. W ich (rur) osi pewnie było sporo więcej. O kominie z bezpośrednio podpiętym izolowanym paleniskiem piecowym też musieliśmy pamiętać.
    Po usunięciu wody z wymiennika, co rozpoznamy w sposób opisywany przy okazji rozgrzewania paleniska, będzie można rozpocząć rozgrzewanie masy akumulacyjnej wymiennika. Też nie będzie to jeszcze do końca miarodajne dopóty, dopóki nie będzie posiadał on niezbędnego elementu – izolacji, którą stanowi obudowa perlitowa.

    Najgorsze już za inwestorem. Gratuluję uporu i pracowitości. Teraz tylko zabawa z obudową.

    Pozdrawiam

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Wojtek_796

    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Posty
    2.356

    Domyślnie

    Witam!

    Wczoraj (i tylko wczoraj ) odbyło się próbne palenie w piecyku u Samuraja w docelowej konfiguracji. Spalone zostało najpierw 10 kg brykietu z trocin, potem była dokładka około 10 kg drewna. Piszę oczywiście o tym, co się działo w mojej obecności, czyli w ciągu trzech przedpołudniowych godzin.
    Brykiet odpalony był od góry kilkoma świerkowymi szczapkami. Rozpaliło się bez problemu. Szyber kominowy był otwarty, jednak spaliny wcale nie powędrowały najkrótszą drogą do komina tylko poszły dłuższą do wymiennika. Szyber został więc zamknięty jako, jak widać, zbędny na razie gadżet (oczywiście nie jest zbędny - ma regulować temperaturę w kominie).
    Temperatura spalin mierzona była w dwóch miejscach: w pobliżu dekla górnej rewizji wymiennika (naprzeciw wlotu spalin) i na dolnym wlocie do komina.
    Górny miernik wskazywał temperaturę 200-300 st. i taką staraliśmy się utrzymywać ze względu na surowe betonowe elementy wewnątrz. Dolny wykazywał na początku temperaturę 30 st., która potem powoli wzrastała i utrzymywała się długo na poziomie 60 st. Po trzech godzinach palenia osiągnęła poziom 100 st. Oczywiście to zbyt mało, ale naprawdę żal człowiekowi wypuszczać bezproduktywnie energię w komin, tym bardziej, że układ ciągnął bez problemu. Górny szyber był szczelny, bo chwilowy pomiar nie wykazywał różnicy pomiędzy przestrzenią za nim a dolnym wlotem kominowym.
    Podnosiliśmy chwilowo temperaturę spalin wchodzących do wymiennika (do 420 st.), jednak nie powodowało to znaczącego wzrostu temperatury spalin wychodzących. Wymiennik po prostu pochłaniał wszystko. Jego wydajność oczywiście rośnie wraz ze wzrostem temperatury zasilania.
    Powierzchnia wymiennika była przez większość czasu zimna. Po dwóch godzinach zaczęła robić się ciepła, by po trzech osiągnąć temperaturę 40-50 st.
    Tutaj uprzedzam od razu wszystkie wątpliwości - wymiennik tak właśnie ma się zachowywać. Od szybkiego efektu cieplnego jest tutaj promieniowanie szyby, wymiennik rurowy, ściana konwekcyjna i wymiennik wodny, z którego ciepło już po kilku minutach poczujemy za pośrednictwem kaloryferów.
    Wymiennik zamknięty wewnątrz obudowy będzie wchłaniał oprócz ciepła za spalin, także całe ciepło wypromieniowywane przez palenisko i rury. Zatrzymane zostanie też jego wychładzanie, z czym mieliśmy teraz do czynienia. Jego zadaniem jest zatrzymanie maksymalnej ilości energii w domu, a zatrzyma wszystko, nawet po spaleniu kilkukrotnie większej od zakładanej ilości drewna.
    To palenie też nie było w pełni miarodajne ze względu na konieczność odparowania wody znajdującej się w masie wymiennika, a której mogło być tam około kilkunastu litrów. Teraz jednak SamurajJack może już spokojnie dogrzewać swój dom i kończyć obudowę w przyjemnym klimacie.

    Pozdrawiam

    P.S.
    Zapomniałem dopisać, że w palenisku została umieszczona wkładka, która będzie później pokryta katalizatorem. Miało to na celu sprawdzenie, czy nie przeszkadza piecykowi taka modyfikacja. Nie przeszkadza.
    Ostatnio edytowane przez Wojtek_796 ; 09-10-2011 o 14:05

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony