No właśnie. Może ktoś zna rzeczoznawcę specjalizującego się w oknach?
No właśnie. Może ktoś zna rzeczoznawcę specjalizującego się w oknach?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzięki! Czy Test jest też może rzeczoznawcą?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTeście - ale to Ty pytałeś mnie, gdzie moja budowa? Wywnioskowałam, że to dla Ciebie zbyt odległe rejony Czy się mylę? Czy Twoja opinia byłaby dla wykonawcy wiążąca, czy tylko służyłaby nam?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTest wraz oknotest.pl siedzibę ma w Poznaniu. Pod Stęszew będzie ze 20 km, za daleko to nie jest. A co do moich opinii, to hm... z formalnego punktu widzenia nie są wiążące. Nie jestem biegłym sądowym, ani rzeczoznawcą budowlanym (okiennych nie ma ). Po prostu siedzę w oknach PVC bez mała 20 lat, więc coś tam o nich wiem. Czasem piszę na ten temat (jakieś poradniki, artykuły do branżowej prasy, vortal), ale nie mnie oceniać czy to już "rzeczoznawczość", czy nie. Zresztą moim zdaniem, po tym co napisałaś wcześniej, na tym etapie budowy, żadna opinia oprócz tej, którą wyrazi Projektant, Inspektor Nadzoru lub Inwestor nie jest dla Wykonawcy wiążąca, bowiem żaden rzeczoznawca (nawet ten z papierami) nie był i nie jest uczestnikiem Twojego procesu budowlanego w rozumieniu ustawy Prawo Budowlane. W razie sporu, jeśli obie strony wyrażą zgodę na rozstrzygnięcia polubowne i udział w sporze arbitra, to wtedy jego opinia będzie ostateczna. Nie wiem na jakim etapie sporu jest Twój spór, ale odniosłem wrażenie, że Ty nie toczysz sporu, a po prostu masz wątpliwości co do sposobu wykonania jakichś robót i szukasz podpowiedzi, alternatywnych rozwiązań i ewentualnie wskazania gdzie jest nie tak i powinno lub mogłoby być inaczej.
Pozdrawiam
PS Drewno to już nie mój resort. Jestem fanem mieszanek ropy naftowej i soli kuchennej
Ostatnio edytowane przez T12345T ; 08-02-2011 o 11:26
PRO QUALITY
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMój spór jest na takim etapie, że my mówimy, że winny jest nasz kierownik budowy (generalny wykonawca), a on, że my Inspektor nadzoru nie jest dla niego kimś ważnym, poza tym inspektor mówi, że trudno stwierdzić, po czyjej stronie jest wina... No cóż - zadzwonię do tego Związku Okiennego, może coś doradzą.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeśli wykonawca nie wybił otworów wentylacyjnych w domu, który był zaizolowany (przy oknach prowizorycznie) i ogrzewany (słabo, bo słabo, ale ogrzewany), po oknach lała się woda, skraplała się też na suficie, we wnękach okiennych były zacieki, to chyba o czymś świadczy? Naszą winą ma być to, że ogrzewaliśmy dom tylko kozą budowlaną i jednym lub dwoma piecykami elektrycznymi. Niewypaczone sa tylkooknaprzy tarsie, gdzie okna były dobrze zaizolowane, tam, gdzie nie było parapetów są wypaczenia. Na dodatek wykonawca zrobił fuszerkę z płaskim dachem - zalane ściany i sufit w dwóch małych pomieszczeniach - tam wypaczenia jako pierwsze były widoczne i są najgorsze.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCzyli potrzebny jest rzeczoznawca budowlany, nie okienny.. bo okna to tylko skutek, a nie przyczyna..
Mam poza tym wrażenie że "wypaczenia" to dla Ciebie tzw progi na łączeniach - widać je na zdjęciach - ramy rozchodzą się w narożnikach..
Jest szansa, że kiedy wyschną proces się /przynajmniej w części/ cofnie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak, właśnie o to mi chodzi, myślałam, że to są wypaczenia... Poziome części skrzydła wystaja ponad pionowe, no i oczywiście farba się łuszczy, w najgorszym oknie od spodu skrzydło jest pęknięte. Myslisz, ze da się cos z tym zrobić? że obejdzie się bez wymieniania skrzydeł? Bo reklamowanie okien chyba nie wchodzi w grę...
Dziekuję Finlandio.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKurczę, nie spotkałem się dotychczas na zywo z odpadającą farbą na nowych oknach (na szczęście). Widywałem takie fotki w necie..
Te "progi" to nic innego jak efekt wilgoci - tu by za przyczynę można posądzić tą nieszczęsną, namokniętą wełnę. Elementy ram są łączone w miarę elastycznym klejem właśnie po to, by się nie powypaczały na boki przy rozszerzaniu pod wpływem wilgoci.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTam, gdzie ta wełna, okna nie wygladają najgorzej, w łazience tak (kiedy spływała po nich woda:
Inne:
Jedno pękło też na zewnątrz:
Szczerze mówiąc - nie wiem, co robić...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie dopuszcza, nie chcielismy się zgodzić, wymógł to na nas wykonawca - kierownik budowy, to własciwie jego uzgodnienie ze sprzedawcą okien, tylko że to było lato, dom jeszcze pełen dziur, nic nie miało się stać, no i stało się chyba dużo później...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNiezły zoom, ale... wygląda źle. Widuję takie rozstępy i nie zawsze są efektem tynków - np. płytki kładzione zimą, przy kozie czy gipsy dają też dużo wody. Tynki niby były, a są rozstępy..
Z tym, że lakier nigdy mi nie odchodził - ale tu się kłania technlogia produkcji.
Zrobilbym tak:
kontakt ze sprzedawcą z prośbą o pomoc (raczej nie "z gębą" - bo się "uszczelnią" i zasłonią warunkami gwarancji.
Rozstępy jest szansa że wrócą, odpryski trzeba pomalować.
Chyba że jakaś ostra walka na noże - ale tu doświadczeń nie mam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDziękuję serdecznie Finlandio! Jeśli będę miała jeszcze jakieś wątpliwości czy pytania, pozwolę sobie napisać na priva, dobrze? Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych