wylewki wylewki ...

Miały być już w lutym ale w teminie umówionym przyszły mrozy i tak wylewki zostało odłożone w czasie.
Mamy teraz temperatury dobro to i za wylewki można się zabrać niestety żwir który przyjechał na piewszy termin pomimo że sypki i wydawało by się że suchy trzeba było kuć kilofem a w dodatku zapychał maszynę - takie grudki wielkosci kurzego jaja potrafiły zakłacać pracę dlatego trzeba było dowieźć kolejny transport żwiru. Na całość posadzek poszło ok 40t zwiry i 4,5 palety cementu (sporo pochłonął garaż bo szedł beton pod "stara")