Witam wszystkich.

Mam pdobny problem. Kominek z płaszczem + wężownica w kominku do np CWU (tak planowałem). Kominek z obiegiem CO działa bez zarzutu (układ otwarty+wymiennik+pompy+ups itp.) Ale nie o to. Problem mój wygląda następująco. Odbiornikiem dodatkowej wężownicy kominkowej jest pojemnościowy gazowy podgrzewacz wody z zasobnikiem 120L. Sposób połączenia: Wychodząca ciepła woda na baterie za podgrzewaczem rozchodzi się na wężownicę do kominka (po drodze za trójnikiem zawór+filtr+pompka+zawór zwrotny) dalej przez wężownicę kominkową i powrót do podgrzewacza. Przed powrotem naczynie przeponowe. Kłopotem jest mała sprawność, a wręcz podejrzenie, że woda z podgrzewacza dogrzewa kominek. Rury stalowe 1/2 izolowane, odległość kominek - podgrzewacz ok 10 mb.
Plan na wiosnę dołożyć kilka zwojów rurki miedzianej wokoło rury spalinowej (bardzo łatwy dostęp, a jest to rura spiro średnicy 180 mm i długości od czopuch do komina ok 1 metra). Pytanie Ile zwojów? Jakiej średnicy rurka? W którym miejscu się wpiąć; przed, czy za wężownicą kominkową? Dzięki za poradę. Obawa: czy nie osłabi się ciąg kominowy?
PS
Ogromny szacun dla eniu. Trzy poranki czytałem temat "Taki sobie piecyk ceramiczny"