Nasz "ELKAŚ"-LK&506-Dziennik

[ulciam]

NO TO ZACZYNAMY!!!

[ulciam]

Dzienniki na forum czytam już b.długo. Dużo z nich się nauczyłam i dowiedziałam,ale czas założyć swój własny.
A więc zaczynamy.
Witam wszystkich serdecznie w moim dzienniku
Ja i moja rodzinka o własnym domu marzymy od wielu lat a w zasadzie jak kupiliśmy mieszkanie(2003r.)sąsiedzi szybko dali się we znaki-częste imprezy itd.W pierwszej wersji była zamiana mieszkania na dom -nic z tego,druga wersja kupujemy dom do remontu ale cooooooo nic z tego!ceny domów"ruder"były powalające.W końcu zdecydowaliśmy kupujemy działkęDługo,długo szukaliśmy .Ceny na w mieście na nowo powstającym osiedlu były po prostu nie dla nas ,za 7-9ar.100tyś.toż to przecież kpina.(według nas bo budżet na dom ograniczony)

[ulciam]

cd.nastąpi

[Archi100]

Witam Witam, ... i udało się
Teraz będę śledził Wasze poczynania

[ulciam]

Witam ARCHIudało się wielkie dzięki wszystkim! ,ale dziennik założyłam w komentarzach i szkoda że w stopce takie długie linki a nie krótki opis jak u Was

[Archi100]

Witam ARCHIudało się wielkie dzięki wszystkim! ,ale dziennik założyłam w komentarzach:D:yes: i szkoda że w stopce takie długie linki a nie krótki opis jak u Was

Zrób tak jak Ci pisałem, Linka wklej w tej ramce jak klikniesz na ikonkę "kuli ziemskiej" bodajże... wówczas możesz zatytułować w sygnaturce opisem jaki chcesz, np. właśnie "Dziennik" i "komentarze" próbuj na pewno się uda :)

[ulciam]

UDAŁO SIĘ WIELKIE DZIĘKI
teraz jeszcze muszę powalczyć ze zdjęciami aby były widoczne od razu

[ulciam]

I co szukamy dalej yes:Mamy rok 2007-znależliśmy działkę 3km.od miasta ,była b. tania szybka decyzja-bez namysłu KUPUJEMY.Wkrótce okazało się ,że nie była to dobra decyzja bo:działka niżej położona niż pola więc trzeba dużo ją podnieść -a to są koszta,należy wykonać własną drogę wewnętrzną o wym.40mx4m-a to są koszta!,media-ok.60m od działki -a to saąąą KOSZTANie no same koszta a gdzie budowa domu?My mamy budżet b.ograniczony więc nie damy rady wybudować a kredytu NIET!bo nikt nam go nie da

[ulciam]

Długo myślałam(od myślenia w naszym małżeństwie to jestem ja )co z tym fantem tzn.z działką zrobić. Sąsiedzi dawali nam popalić w dzień i w nocybyliśmy już tym wykończeni!!!W końcu wymyśliłam SPRZEDAJEMY DZIAŁKĘ -tak sprzedajemy .Ceny działek poszły mocno do góry ,więc zarobimy na niej-kupiec znalazł się bardzo szybko(po miesiącu).Styczeń 2009 działka sprzedana a kaska do banku.HURAAAA.No ale cóż trzeba szukać następnej działki.

[ulciam]

Szukaliśmy rok czasu .W marcu 2010r.przeglądam otodom i co widzę???ogłoszenie-działka budowlana 11,4ara 6km.od miasta cena 30tyś.Pierwsza myśl -no chyba się ktoś pomylił z ceną ,szybki telefon iiiiii cena jest prawidłowawięc umawiam się na oglądanie.Spotkaliśmy się z Panem-śniegu po kolana a on nas prowadzi w pole .Patrzę na męża ,on na mnie ale dzielnie kroczymy za właścicielem.100m od drogi asfaltowej mieści się owa działeczka.Widok piękny -pola śnieg ,do zabudowań niedaleko. Porozmawialiśmy,podziękowaliśmy i pojechaliśmy do domu tzn.do mieszkania..Ostro myśleliśmy ,sprawdziliśmy tą działkę wszędzie tzn.w gminie-plan zagosp., WZ.-są i nawet wydane,w wodociągach woda -nie ma problemu rura jest 1m od granicy działki,kanalizy NIET-szambo wybieralne, w elektrowni prąd -nie ma problemu będzie za rok a skrzynka w granicy działki.Wady tej działeczki to-dojazd do działki drogą nieutwardzoną ale gminną, 200m do torów kolejowych.Mąż były kolejarz ,więc pociągi nam nie przeszkadzają,zresztą wolę słuchać stukot pociągów niż sąsiadów pijaków!!!. Jedynie co nas zmartwiła to ta droga.Udałam się na rozmowę do urzędu w sprawie drogi .Miła Pani(na razie miła bo i ja miła) poinformowała mnie ,że musimy złożyć podanie o utwardzenie drogi.Ok.podanie złożone i czekamy .

[ulciam]

Decyzja zapada KUPUJEMY i jeszcze mała negocjacja ceny-a co i do notariusza!W maju stajemy się właścicielami owej działeczki. http://img511.imageshack.us/i/20100729364.jpg/

[ulciam]

Działka już jest więc teraz projekt.Nie było z tym wielkiego problemu bo wiedzieliśmy jaki chcemy dom i jaki ma być duży -a w sumie nie duży .Prosta bryła,dach dwu spadzisty, pow.użytkowa do 100m.i na górze 3 sypialnie.Szybko decyzja zapadła jest to projekt Lk&506

[ulciam]

Projekt kupiony papiery wszystkie są tzn.mapki ,warunki no to do projektanta.Wprowadziliśmy kilka drobnych zmian min.doprojektowany został ganeczek co by buty szło zostawić. jedno okno zmniejszone, drugie wyrzucone,dodane drzwi do kotłowni.Po zmianach powstało takie cóś.

[ulciam]

[ulciam]

Czy ktoś czyta te moje bazgroły?

[ulciam]

Dnia 13.08.10r projekt złożony w starostwie -czekamy na PnB!!!W między czasie okazało się, że jeszcze musimy odrolnić działkę.Wcześniej jak pytałam w gminie czy mogę się budować na tej działce bez problemu ,to nikt mnie nie poinformował, że muszę ją odrolnić.Acha,okazało się że do 5 ar.odralnia się za darmo ,a następny każdy ar się płaci.Ale najgorsze było to ,że projekt został już złożony na pozwolenie,został zrobiony plan zagospodarowania działki i geodeta musiał tak rozrysować to "pieruńskie"odrolnienie by zmieścić się w 5ar.i nie trzeba by było zmieniać projektuPowiem wam było ciężko ,ale się udało:lol2

[ulciam]

Pózniej było długie czekanie

[ulciam]

W między czasie szukałam wykonawcy ,negocjowałam ceny w hurtowniach i czytałam Wasze dzienniki,by wiedzieć o budowaniu jak najwięcej.Mój kochany mąż jest niestety kompletnie zielony w dziedzinie budownictwa(ale co tam i tak go kocham),więc całą naszą budową zajmuję się ja.Zawsze powtarzałam dzieciom i mężowi też ),że wybuduję im domi słowa muszę dotrzymać!!!

[ulciam]

Dnia 04.10.10r otrzymaliśmy POZWOLENIE NA BUDOWĘ

[ulciam]

Radość była ogromna!!! Teraz tylko dwa tygodnie na uprawomocnienie i zaczynamy yupiiii .-Dnia 21.10.wszedł geodeta by wytyczyć budynek-dostałam piękny prezent na imieniny .
Domek mały to i szybko im to poszło.Szwagier wjechał swoją koparą i ściągnął humus.Łatwo nie było bo ziemia mokrawa a pod spodem glina .Pózniej znów było czekanie, ale już na wykonawcę.Ile ja nerwów straciłam przez niego ,dzwoniłam do niego prawie codziennie i pytałam kiedy wejdzie ,a on odpowiadał :no, jutro nie może pojutrze,a pojutrze mówił że za tydzień i tak było przez miesiąc