"[...], dysperbit to syrena." - że taki urodziwy? czy co miał Pan na myśli?
bo mam zrobioną, od zewnętrznej strony, iniekcje krystaliczna na ścianie w piwnicy, po zakończonych robotach nagle zaczęło mi zalewać piwnice, co nigdy wcześniej nie miało miejsca! Po kilku zalaniach, wykonawca postanowił że pomaluje ścianę od wewnątrz dysperbitem i sprawa będzie załatwiona - bo ponoć od zewnątrz wszystko jest zrobione super. A to cholerstwo (dysperbit) odpada od ściany, woda nadal się dostaje do środka, a według wykonawcy wszystko jest OK. Czy ktoś ma może jakąś radę co teraz z tym zrobić?