dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12
  1. #1

    Domyślnie chudziak podniesiony i nie opada napiszcie co sądzicie

    Witam,

    mam pytanie do ekspertów.

    Wysadziło nam chudziak nie na całym budynku równo ale w jego centralnej części najbardziej. Jest wyżej o około 2 cm niż fundament ścany nośnej wewnętrznej.
    oglądałam dokładnie nie ma żadnych pęknięć ani na chudziaku ani na ścianach fundamentowych.
    kier bud twierdził w kwietniu, że to nic takiego że jak się ociepli to opadnie. No ale jest maj i chyba już powinno opaść a tu nic sie nie zmieniło. Boję się bo właśnie na tym chudziaku kończymy ścianki działowe.

    Czy to jeszcze może opaść? Jaka może być przyczyna podniesienia całej płyty w centralnej części budynku?

    Fundamenty robiliśmy jesienią, wysokie na 9 warstw i zasypane 33 ciężarówkami czystego piasku zagęszczone, ocieplone styrodurem po zewnętrznej, pozostawione na zimę odkryte.

    pod domem glina. Zależało nam żeby przez ziemę ewentualnie jeszcze sobie zagęściła natura ten piach.
    W marcu przyszło tygodniowe ocieplenie koło +5 myśleliśmy że to już wiosna no i zalaliśmy chudziak, pod to poszła folia, oddylawała go od ścian. W razie czego beton był z dodatkami na mróz no i oczywiście z betoniarmi B15. oczywiście przed zalaniem piasek ponownie był zagęszczony
    Potem nastała długa zima jak wiecie.......
    Co może być powodem, czy może to ławy osiadły bo ciężkie a chudziak został? czy mróz i woda podniosła wylewkę jeśli tak to czemu nie opadła?

    Mamy wysoki okresowo poziom wód gruntowych.

    Będę wdzięczna za Wasze odpowiedzi i rady jak sprawdzić przyczynę. Nie wygląda to źle, nic nie pęka


    pozdrawiam,
    J

  2. #2
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    pieknyromek

    Zarejestrowany
    Mar 2013
    Skąd
    ok. Legionowa
    Posty
    690
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2

    Domyślnie

    Skoro nie ma pęknięć to jeszcze nie jest źle. Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić przyczynę podniesienie środkowej części chudziaka. Jeśli pod środkiem jest grunt gliniasty/ilasty to może to być natury wysadzinowej ale faktycznie jeśli tak to ten lód powinien się już stopić. Okresowo wysoki poziom wód mógłby tłumaczyć obecność wody potrzebnej do powstania wysadzin. Czy w środku domu została glina blisko powierzchni a piaskiem zasypywałeś tylko okolice fundamentów czy w miarę równo na całej powierzchni jest gruba warstwa piasku?
    Inna możliwa (i chyba bardziej prawdopodobna przyczyna) to po prostu gorsze zagęszczenie/szybsze osiadania piasku bliżej fundamentów tam gdzie więcej gruntu zostało wykopane a potem zasypane. Tak czy inaczej teraz to już raczej nic nie da się z tym zrobić. Tym bardziej że ścianki działowe już stoją.

  3. #3

    Domyślnie

    kolego jak ci wysadziło chudziaka to na takim czymś się nie stawia ścianek działowych bo wiadomo że spękają. Chudziak opadnie jak glina pod domem wyschnie, glina napęczniała potrwa trochę zanim ten stan się zmieni. Mam nadzieje jak już tą ściankę na tym chudziaku stawiasz że przynajmniej ja przewiązujesz drutem ze ściana nośną.

  4. #4

    Domyślnie

    Musisz wykuć kawałek chudziaka tam gdzie wyniosło go i przy ścianie zewnętrznej i zobacz czy chudziak leży na piachu czy wisi w powietrzu.
    Nie spotkałem się z tym nigdy więc zakładam że po prostu został tak wylany, tylko nie zauważyłeś że jest wyżej

  5. #5

    Domyślnie

    hej wielkie dzięki za wasze posty, właśnie niestety w necie nie ma nic na taką sytuację więc założyłam wątek. Eksertyzę zrobię zamin zapłącę kasę, ale chciałam wiedzieć czy ktoś tak miał.

    Faktycznnie działka to glina i woda. Na bank to nie jest problem z zagęszczeniem bo nic nie usiadło, raczej urosło jak cisto w foremce głównie centralną częścią.
    NAjbardziej nam to podchodzi że fundamenty siadły a chudziak odddylatowany w sumie dużo lżejszy został wyżej.

    Różnica jest dość spora takie 2-3cm z wyraźną granicą pionową więc nie wydaje się że mogliśmy tak zalać bo by się to rozlało po ściance fundamentowej.


    co do zasypki to odkopane było poziomo do górnej granicy ławy, trochę w środkach były górki może 20-30cm wyżej niż przy samej ławie. Ale na to szło jeszcze 9 warst bloczka 14cm wysokiego więc piachu jest warstwa na bank 70cm, wody mogło być dużo bo zostało to celowo na zimę żeby woda jeszcze zagęściła. ubijane było jesienią po zasypaniu i w marcu ponownie dzień przed zalaniem. Faktycznie potem scieły mrozy i jeszcze dwa miechy zimy były, ale beton miał dodatek. No i nic nie popękane.

    Boję się że jeśli to się sciany zapadają na tej glinie to mogą jeszcze opaść, kiedyś czytałąm że budynek może osiąść nawet 20cm przez pierwsze lata, ale myślałam że to całość pójdzie w dół. Choć na logikę cały ciężar dzwigają ściany nośne a nie chudziak.

  6. #6

    Domyślnie

    Zrób te odkrywki teraz. Gdyby chudziak podnosił się na środku o 3 cm, a na obrzeżach nie to by popękał..to nie guma aby na kilku metrach wybrzuszył się tak drastycznie

  7. #7

    Domyślnie

    Fajnego masz kierownika, zapytaj się czy jemu też podnosi się dom w kwietniu i czy to nie ma wpływu na ściany, w końcu po co murować, skoro te sciany sobie tak chodzą w kwietniu, można je sznurkiem przewiązać.
    Jak głęboko w centymetrach masz ten fundament ? Odkop kawałek tam gdzie wysadziło od zewnątrz i zobacz jak głęboko jest fundament od poziomu ziemi.

  8. #8

    Domyślnie

    fundament jest bardzo wysoki(głęboki) ława wys dobre 60cm i ściana w całości 112cm razem 172cm z czego pod ziemią jest koło 130cm,

    dziś zrobiliśmy odkrywkę w środku i nie można nawet druta wcisnąc, folię rozerwaliśmy i piach ubity zaraz pod płytą, jedyne co to ten piach nie jest suchutki jak na plaży tylko powiedziałabym mokry, albo mocno wilgotny.

    kierownik stwierdził, że po zalaniu jak złapał mróz to beton związał wodę, chudziaka zgodnie ze sztuką się nie wibruje, wewnątrz utworzyły się oczka wodne (faktycznie w trakcie lania zaczął padać śnieg i deszcz) i jak tą wodę w niewibrowanym betonie zamroziło to zrobiła się struktura jak pumeks, stąd urósł najprawdopodobniej.
    To może świadczyć raczej za tym że nie opadnie bo po pierwsze nie ma pustki pod nim a po drugie taki już zostanie pumeksowy. Beton był b15 grubość płyty dobre 15cm , nie ma nigdzie pęknięcia.

    Być może cały równo się podniósł tylko na zewnętrznych fundamentach stoją sciany i faktycznie nie widać wtedy, a na wewnętrznych nośnych mam spore przerwy (tam gdzie będą podciągi) i w tych centralnych miejscach widać schodek 2-3cm.

    Nikt tu nic nie kombinował, nie przyoszczędzał może dotknął nas zbieg kilku okoliczności któe się rzadko zdarzają. Sam kierownik myślał w pierwszej wersji że zamarzło i opadnie, ze ściankami czekaliśmy 2 miesiące. Na inspektora naddzoru też mi nie żal, kierownik nie ma nic przeciwko, ale pytałam Was bo sami się mocno zastanawiamy jak to się stało i czym może grozić

  9. #9
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    pieknyromek

    Zarejestrowany
    Mar 2013
    Skąd
    ok. Legionowa
    Posty
    690
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2

    Domyślnie

    Być może kierownik ma rację - beton podczas wiązania może wchłonąć więcej wody. Pytanie tyko dlaczego chłonął więcej na środku a przy fundamentach nie. Może wzdłuż fundamentów nadmiar wody wsiąkł w piasek a woda na środku nie miała gdzie "uciec" i została zaabsorbowana przez wiążący beton... Ciekawe czy tak może być? Przydałby się jakiś znawca betonu i tego jak się zachowuje mieszanka podczas wiązania w spadającej temperaturze.
    Wydaje się że nie ma się czym martwić na przyszłość. Co prawda beton porowaty ma pewnie gorszą wytrzymałość ale to chudziak i mały budynek mieszkalny a nie most który będzie poddawany różnym wibracjom.

  10. #10

    Domyślnie

    Z pumeksem to nie tak, beton nie zrobi się jak pumeks, gęstość betonu jest duzo wieksza niż wody, więc o chłonięciu wody nie ma mowy nawet.
    Beton pobiera tylko tyle wody ile jest mu potrzebne, Zamarzająca woda rozszerza się o jakieś 10 procent co da jakieś 7mm jako czysty lud, a miesanka z betonem to może 2 milimetry.. Jezeli chudziak nie jest popekany to musiał tak być wylany.

  11. #11
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    pieknyromek

    Zarejestrowany
    Mar 2013
    Skąd
    ok. Legionowa
    Posty
    690
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2

    Domyślnie

    Nie tyle myślałem o wchłonięciu nadmiaru wody (chociaż musi być jej odpowiednio dużo do prawidłowego wykształcenia betonu) jako przyczynie powstania "pumeksu" ale podczas zamarzania rosnące kryształki lodu mogły wytworzyć pustki które po stopieniu się lodu zostały. I to mogłoby dać strukturę "pumeksu". Na ile to jednak tak działa i jak bardzo porowata może być taka struktura to nie wiem - tutaj tylko specjaliści od fizyki i powstawania betonu.

  12. #12

    Domyślnie

    Witam Panowie.
    Trochę pogubiliście się z tym betonem, albo inaczej - gadacie bzdury (bez urazy).

    Jeżeli mieszanka betonowa zamarznie - o co trudno, ale jest to możliwe - to przy najbliższej odwilży zwiąże, choć będzie dużo słabszy.
    Ponadto zewnętrzny wygląd zamarzniętego betonu - podobny do zamarzającej wody na kałuży - od razu widać, że mróz go chwycił.
    Większość betoniarni dostarcza beton o temperaturze wyższej niż otoczenie. Wystarczy, że dodają gorącej wody, a niektóre dodają domieszki przyspieszające wiązanie (zwane popularnie p.mrozowymi - choć takimi nie są). To wszystko może się dziać bez wiedzy zamawiającego, a w tym przypadku był dodatek - PLUS dla inwestora.
    Jeżeli do tego beton został przynajmniej folią przykryty to najprawdopodobniej beton jest OK - nic nie mówi się nawet o złuszczeniach powierzchniowych.

    Beton, który zamarzł po związaniu po prostu rozkruszy się pod palcami. Beton, który ma przynajmniej 5MPa to jest już odporny na JEDEN cykl zamarzania. Beton przy -2*C też dojrzewa, ale dużo wolniej.
    kierownik stwierdził, że po zalaniu jak złapał mróz to beton związał wodę, chudziaka zgodnie ze sztuką się nie wibruje, wewnątrz utworzyły się oczka wodne (faktycznie w trakcie lania zaczął padać śnieg i deszcz) i jak tą wodę w niewibrowanym betonie zamroziło to zrobiła się struktura jak pumeks, stąd urósł najprawdopodobniej.
    Ciekawa teoria - ciekaw czy sam w nią wierzy, czy to tylko tekst dla inwestora.
    Teoria o potajemnym dodawaniu proszku do pieczenia albo drożdży jest w tym wypadku bardziej "prawdopodobna".
    Równie ciekawa jest owa zgodność ze sztuką. Ciekawa to sztuka. Nie trzeba wibrować bo nic tym nie polepszymy - chudziak 12 MPa i 5 MPa równie dobrze spełni swoją rolę w tym miejscu.

    Co do meritum:
    Ciekawy problem.
    Jesteście pewni, że poziom chudziaka w środkowej części jest wyższy, a nie ściany niższy - zostało to sprawdzone chociaż "łatą z oczkiem" lub niwelatorem?

    Jedyne co mi przychodzi do głowy to, że w chwili zalewania grunt pod fundamentami wysadziło, ale ta teza jest już chyba obalona, tak?
    Piaski raczej nie wysadzają, chyba, że mają spory dodatek gliny.
    Nie wiem na ile podkład z piasku był wyrównany przed zalaniem - można porównać grubości w różnych miejscach.
    Nie mam więcej pomysłów na ta chwilę, ale beton raczej jest OK.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony