bo tak naprawdę istotne nie są jakieś tam poradniki których jest coraz więcej na rynku i jakże często są promocją jakiegoś tam producenta bądź profilu, i w sieci gdzie podając symbolikę, przedstawiając zagadnienia w sposób czasem dla ludzi z branży niezrozumiale, jakże często zawierające wiele przekłamań, wprowadzają zamiast uporządkowania rynku - dodatkowe jego pogmatwanie.
Teoretycznie edukują potencjalnych klientów ale oni jako osoby nie zorientowane sypia pytaniami na ktore nawet rzetelna odpowiedz do nich nie przemawia bo jakże często nie ma zielonego pojęcia o co pyta.
Choćby w efekcie przeczytanych informacji o stopniach zabezpieczeń klientowi wbiło się do głowy, że są okucia klasy WK-4, WK-5 WK-6. Kolejny efekt lektury "poradników": ciepła ramka z stali szlachetnej jest cieplejsza od ramki z tworzywa itd itd. Ostatnimi czasy nagminnie klientom tłumaczę jak to jest z tym U dla całego okna podawanego przez firmy gdzie nawet lekko myślący człowiek wie ze nie ma jednego U niezależnego od wielkości i rodzaju okna.
A później klient nie może uwierzyć ze słowo pisane tyle fałszu w sobie zawiera.
I komu tu wierzyć? Próba wytłumaczenia kończy się niedowierzaniem
Książce czy wyedukowanemu sprzedawcy?
Możecie wierzyć bądź nie - wierzy się w słowo pisane.
Przy wyborze dostawcy większa skuteczność "trafienia" na dobrego gwarantuje "śledztwo" wśród znajomych, przyjaciół, osób które są ze swoich okien zadowolone niż wertowanie i zagłębianie się w szczegóły konstrukcyjne i dane techniczne promowanych w "poradnikach" okien
Poczta pantoflowa jest najskuteczniejsza. Zawsze była