Mania schody sa miodzio, drewnem jestem zachwycona, to jest wlasnie to co sama chcialabym miec. takie naturalnie spatynowane - cudo. i krzesla tez mi sie widza, stol - nie moja bajka ale krzeselka fajowe
Maly Manius siedzacy przy schodkach rozwalil mnie - kiwaczek
moje tez to wiedza, jak wciskam sie w ciuchy domowe to cisza, normalne zachowanie a jak w wyjsciowe to pilnuja (szczegolnie mały) i przy wyjsciu straszny jazgot. ale tylko jak jest ich dwojka. kiedy starszy jest sam, pieknie sie zachowuje, ksiazkowo, tylko patrzy i idzie na poslanko. za to maly zawsze jęki wydaje, ja to mowie ze na indiańca albo szamana
dawno fontanny nie bylo