Witam.
Kaśka ... po mojemu, to wezwij Pana, który zamontował Ci to wszystko, do usunięcia wad montażu i zamontowania tego z powrotem z zachowaniem:
1. Prawidłowego wejścia do komina (masz to w tej chwili zrobione nieprawidłowo na tzw. "kiełbasę")
2. Wejściem przyłącza dymowego do przyłącza wkładu, zabezpieczającego przed wypływem ewentualnych skroplin na zewnątrz (na korpus wkłądu kominkowego)
3. Odpowiednich odległości gwaranujących wykonanie prawidłowej izolacji pąłszcza wodnego wkładu lub izolacji wewnętrznej kominka (lub jedo i drugie)
4. Prawidłowego zabezpieczenia wszelkich części palnych, które w tej chwili są pozostawione na wierzchu i narażone na bezposrednie działanie wysokiej temperatury: otulin rur, gumowych elementów obejm, ewentualnych przewodów elektrycznych.

Do rzeczy nieprawidłowo zrobionych u Ciebie można jeszcze zaliczyć:
1. Zawór bezpieczeństwa umieszczony w nieodpowiednim miejscu, bez realnego dostępu do niego (musi do niego być zapewniony dostęp).
2. Założona przepustnica ręczna, jeżeli będziesz planować jakikolwiek sterownik ze sterwaniem dolotem powietrza.

Ogólnie można powiedzieć, że należało by to wszystko dla przykładu rozebrać i złożyć na nowo, bo inaczej to będzie przysłowiowe "pudrowanie syfa" - wcześniej czy później ten syf da o sobie znać ...
Pozdrawiam.