dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1

    Domyślnie Lawenda - więdnie

    Witam
    Lawenda wąskolistna, kupiona w Obi w sześciopakach, taka malutka. Sadzona w ubiegłym roku. Przycinana jesienią, teraz na wiosnę. Super przezimowała, pięknie się rozrasta a tu nagle jeden krzak zaczyna więdnąć, dokładnie jego połowa. Podobnie, ale dużo wolniej dzieje się z drugim.
    Poradźcie co robić? Wieczorami krążą mi po ogrodzie kocury sąsiadów, możliwe, że to ich wina? Czy mocz kotów mógł spowodować taką reakcję krzewinek?
    Może jakaś choroba grzybowa?
    Jak je ratować, boję się też o pozostałe a mam ich ze 20.
    Załączone zdjęcia Załączone zdjęcia Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3491.jpg
Wyświetleń:	369
Rozmiar:	96,8 KB
ID:	261459   Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3492.jpg
Wyświetleń:	200
Rozmiar:	97,1 KB
ID:	261460   Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3494.jpg
Wyświetleń:	167
Rozmiar:	98,8 KB
ID:	261461  

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Ania i Bartek
    Zarejestrowany
    Jan 2009
    Posty
    1.628
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    190

    Domyślnie

    My mamy ponad 150 krzaczków, kilka z nich raczej uschło, niż zwiędło - mimo tego, że lawenda z zasady lubi gorący u suchy klimat. Uznaliśmy, że to byly raczej słabe, nieudane "egzemplarze"
    Ale nie spotkałam się jeszcze z więdnięciem.
    Jeśli to tylko 1-2 krzaczki, to proponuję wymienić. U nas po wymianie okazało się, że trafiliśmy na nieco inną odmianę i odcień, ale piękna im to nie odebrało
    No i nawóz - będzie dobrze
    galeria i komentarze
    Dziennik
    Mój domek:127m2, kubatura 343m3, docieplenie 15cm wełny na pustak ceramiczny 24cm, dach 35cm ekofiber, wentylacja mechaniczna - rekuperacja, pompa ciepła zirius m2-5, zbiornik akumulacyjny 500l, pierwszy sezon od 01.09.2010 do 08.10.2011 - 3045 kwh, drugi sezon 10.2011 - 110 kwh, 11.2011 - 430 kwh, 12.2011 - 443 kwh, 01.2012 - 464 kwh, CWU - 2+2
    O sobie dla mnie

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ania i Bartek Zobacz post
    My mamy ponad 150 krzaczków, kilka z nich raczej uschło, niż zwiędło - mimo tego, że lawenda z zasady lubi gorący u suchy klimat. Uznaliśmy, że to byly raczej słabe, nieudane "egzemplarze"
    Ale nie spotkałam się jeszcze z więdnięciem.
    Jeśli to tylko 1-2 krzaczki, to proponuję wymienić. U nas po wymianie okazało się, że trafiliśmy na nieco inną odmianę i odcień, ale piękna im to nie odebrało
    No i nawóz - będzie dobrze
    Powiem Ci, że faktycznie, to co zaczęło więdnąć, praktycznie uschło. Odciąłem i został kawałek krzaczka.
    Czym nawozić tą lawendę?
    Słyszałem, że ona raczej woli ubogie środowisko.

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.080
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    nie nawozić

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał elfir Zobacz post
    nie nawozić
    ok

  6. #6
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    magnolia

    Zarejestrowany
    May 2002
    Posty
    1.464

    Domyślnie

    Grześku moje lawendy w pierwszym roku tak miały, tzn kilka tak miało. te części zwiędnięte padły, reszta dalej rosła. Potem już tak się nie działo. Też mam wrażenie że to jakieś porażenie u egzemplarzy słabszych.
    Wytnij to i spal na wszelki wypadek.
    A co do uzupełniania strat - można uciąć czubki pędów, nawet takie z pąkiem kwiatowym i wsadzić do mokrej ziemi w doniczce. Postawić w półcieniu, podlewać ( nie zalewać). po miesiącu są sadzonki. rosną całkiem szybko. ja im nie daję kwitnąć , ścinam na koniec lata, żeby tworzyły zgrabne krzaczki.
    REKLAMA

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał magnolia Zobacz post
    Grześku moje lawendy w pierwszym roku tak miały, tzn kilka tak miało. te części zwiędnięte padły, reszta dalej rosła. Potem już tak się nie działo. Też mam wrażenie że to jakieś porażenie u egzemplarzy słabszych.
    Wytnij to i spal na wszelki wypadek.
    A co do uzupełniania strat - można uciąć czubki pędów, nawet takie z pąkiem kwiatowym i wsadzić do mokrej ziemi w doniczce. Postawić w półcieniu, podlewać ( nie zalewać). po miesiącu są sadzonki. rosną całkiem szybko. ja im nie daję kwitnąć , ścinam na koniec lata, żeby tworzyły zgrabne krzaczki.
    Dzięki wielkie! W takim razie spróbuję zrobić nowe sadzonki i trzymam kciuki żeby więcej nie padło.

  8. #8

    Domyślnie

    No i Magnolia miałaś rację. Te usychające przeżyły, jeszcze są nieco mniejsze od pozostałych (powycinałem wszystko co zdychało), ale ładnie się rozrastają.
    Przy okazji: rabaty to Twoje dzieło
    Załączone zdjęcia Załączone zdjęcia Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	lawenda maly.jpg
Wyświetleń:	227
Rozmiar:	99,0 KB
ID:	276905  

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony