No "piękny", kolory post. Zastanawiam się, co chcesz nim osiągnąć?

Ale przynajmniej mi się trochę rozjaśniło, czyli Ty nie dostałeś drzwi z nawiertami pod długi pochwyt, a pod krótką klamkę slim mocowaną dwoma śrubami, stosowną przy szyldach! Czyli faktycznie wystarczy zrobić nawiert pod trzecią śrubę. Taki to rażący błąd!???
Jestem w szoku, dlaczego montażyści tego nie zrobili od razu? Przecież jeszcze kilka lat temu, żadne firmy nie robiły fabrycznych otworów pod klamki i każdy wiercił we własnym zakresie, więc chyba ktoś z minimalnym doświadczeniem miał okazję wiercić dziury, tym bardziej, że wiele firm nadal nie robi żadnych nawiertów.
Z powodu błahostki, którą da się naprawić w 10 minut serwisant chyba nie chciał robić fabryce kosztów i ciągać drzwi na przeróbkę. Widocznie nie wiedział, że takie były "żelazne ustalenia" które miały tylko podziałać na lepsze samopoczucie klienta..
Teraz się zastanawiam - o co Ci chodzi? Przyjedzie serwis jeszcze raz, przywiezie skrzydło, Twoje się naprawi i będzie ok.
Czy fakt, że masz drzwi, możesz je zamykać / otwierać powoduje taki kłopot na budowie o którym pisałeś w pierwszych postach?