Ja też jakoś dziwnie zrozumiałem Ciebie z tymi otworami. A jeszcze powiem Ci jedno - jakby Wikęd (jak i każdy inny producent) uparł się to odrzuciłby Ci tą reklamację w mniej niż 5 sekund. Towar nie zgodny z zamówieniem, który został zamontowany nie podlega wymianie i reklamacji.
Wikęd chce załatwić tą sprawę - rzecz tyczy wywiercenia jednego otworku - a Ty ciskasz się niemiłosiernie.

P.S. polecam drogę kontaktowania się poprzez punk zakupu / montażu drzwi. Producent kontaktuje się z pośrednikami a nie z Tobą, czyli Klientem finalnym. I nie chodzi tu o niechęć, tylko o właśnie takie niedomówienia. Ktoś do kogoś dzwoni, coś ustala a inni o tym nie wiedzą. Ja jak składam reklamację mailowo to od razu konkretnie piszę co chcę i dogadujemy termin. Tu połączyłeś kilka kanałów kontaktu i masz.
Rozumiem, że są to emocje dla Ciebie i średni miła sytuacja, ale przemyśl sobie to co chcesz od tej reklamacji? Chcesz zdjąć skrzydło i tarmosić je w samochodzie po to aby później je rozładować i wywiercić ten samo otwór tyle że kilka - kilkaset kilometrów dalej? Strata czasu dla Ciebie i innych. Zaproponowali Ci lepszą opcję moim zdaniem.

P.S. 2 - strzel sobie piwko a zaręczam Cię, że Wikęd na spokojnie wszystkim się zajmie. Ja z nimi współpracuję praktycznie od samego ich początku i przez tyle lat nigdy nie dali ciała. Jak coś było źle po ich stronie to przyznają się do tego i przepraszają z pokorą. Normalna firma.