Przede wszystkim na stronach producentów są same bzdury - instalacja sama powraca do pracy po przerwach w dostawie energii...
Widziałem taką awarię tydzień temu po wywaleniu różnicówki. O 9 rano kolektor próżniowy miał już 140C, po włączeniu prądu pompa oczywiście stoi. Ręczne włączenie pompy może spowodować uszkodzenie grupy pompowej i uszczelnień, a także słychać wyraźne eksplozje pary w buforze (glikol 140C wpada do wężownicy). Jednak temp. nie spada -u góry w 5-ciu kolektorach jest już para.
Dopiero osłonięcie brezentem ratuje sytuację. Po pół godzinie (pompa chodzi na 100%) temp gwałtownie zjeżdża do 60C.
Pomiędzy 180C a 140C obieg nie działał prawidłowo. Glikol się nie chłodził a woda nie ogrzewała.

Konieczny do takiej instalacji jest UPS a jak ktoś zostawia dom bez opieki na dłużej niż dzień to raczej system zasilania (panel fotowoltaiczny, sterownik sieć/panel i inwerter). Kolejny koszt ok 1500zł jednak przynajmniej pompa chodzi za darmo a nie z sieci.

Glikol po kilku przegrzaniach do 200 stopni traci barwę i właściwości. Latem te 5 próżniówek dałoby w południe 300C w parę minut.