Witam serdecznie i zapraszam do mnie
Rozważywszy wszystkie za i przeciw, zakładam swój wątek
Nie buduję domu, mieszkam na poddaszu, w mieszkaniu, które powstało z zapuszczonej, brudnej suszarni. Na przekór wszystkim tym, którzy widząc ją pukali się w czoło Zaczęliśmy w maju 2003 roku, zaczęliśmy to właściwie za dużo powiedziane - przejęliśmy "opiekę" nad lokalem.
Mam nadzieję, że umiem dodawać tu zdjęcia.... Hmmm...
Było strasznie, jak widzicie. Po sprzątaniu wychodziliśmy czarni. O atrakcjach w postaci wiszącej bielizny nie wspominając.
EDIT: Jednak nie umiem jeszcze dodawać fotek....
Ok, próba mikrofonu...
No i zapraszam na kawkę. Słodzicie?