mam zagwostkę - projektuję wnętrze domu dla małżeństwa, których córeczka podobno uczulona jest na ziemię do kwiatów (nie znam szczegółów, to jedyna informacja, jaką dostałam). Para bardzo chciałaby miec rośliny w salonie (i pewnie nie tylko tam), więc mam to uwzględnic w projekcie. Z ciekawości chcialabym zapytac, czy jest jakaś rada na to, może jest jakiś rodzaj ziemi (i związany z nią rodzaj roślinności), który byłby bezpieczny dla małej dziewczynki. Może ograniczyc się do pomieszczeń, gdzie dziecko będzie przebywało mniej, niż w pozostałych? Szczerze powiem, że zupełnie się na tym nie znam, raczkuję w temacie roślin (moje w domu albo gniją, albo usychają ) i byc może walnęłam tu jakąś głupotę - proszę o wyrozumiałośc