Różnie bywa z tym czy w donicy, czy nie. Mnie w tej zimy poległa wielka aktinidia pstrolistna, a rosła sobie właśnie przytulona do ściany
Tar, nie udało mi się 2 lata temu z piwoniami drzewiastymi, ale jak skończę ogród, spróbuję jeszcze raz. Podbiły moje serce od kiedy zobaczyłam ich wielkie bordowe kwiaty na gęswie olbrzymich krzewów przy oranżerii w parku Shönbrunn (Wiedeń).