Witam, tydzień temu kupiłem mieszkanie w bloku z wielkiej płyty (rok budowy około 1971), mieszkanie na 4 (ostatnim) piętrze. W mieszkaniu są wymienione okna na częściowo plastikowe z wywietrznikami i częściowo na drewniane (drzwi balkonowe - sokółka i okno w małym pokoju drewniane innej firmy). Jeszcze do mieszkania się nie wprowadziłem. Wydaje mi się ze w mieszkaniu jest trochę za zimno, przy zamkniętych oknach i zamkniętych wywietrznikach w oknach plastikowych w mieszkaniu jest 17 stopni przy minimalnym grzaniu (termostaty firmy danfoss na grzejnikach na 1 we wszystkich grzejnikach, z maksymalnej skali do 5) przy około 0 stopni C na dworzu. Jest to blok jednoklatkowy, 4 piętrowy, 4 mieszkania na piętrze wiec każde mieszkanie w tym bloku jest narożne, okno kuchni od północy i okna pokoi od wschodu. Blok ocieplony styropianem około 10 lat temu. W bloku są jeszcze piecyki gazowe (ja mam nowszy firmy Termet TermaQ Electronic G-19-02) ale już na wiosnę 2012 maja być likwidowane i będzie ciepła woda z sieci podłączona. Przed wprowadzeniem się do tego mieszkania muszę je po prostu odnowić czyli zagruntować ściany i pomalować je, wstawić meble i już zamieszkać. Osoba, która mieszkała w tym mieszkaniu do maja 2011 roku podobno miała dopłaty za centralne ogrzewanie i sąsiadka z 3 piętra, która mieszka pod moim mieszkaniem powiedziała mi ze mieszkanie, które zakupiłem jest zimne, kuchnia jest najzimniejsza z całego mieszkania bo u niej na 3 piętrze wieje nawet zimne powietrze z kratek wentylacyjnych do mieszkania w zimę. Przed remontem zastanawiam się nad ociepleniem styropianem ścian od wewnątrz w kuchni (ściany na około okna, czyli ściany nie sąsiadującej z innym mieszkaniem ani z innym pomieszczeniem mojego mieszkania), tak samo w dużym pokoju dwóch ścian (jednej z oknem i drugiej ściany nie sąsiadującej z innym mieszkaniem ani z innym pomieszczeniem mojego mieszkania).
Poczytałem trochę w necie i jednak ludzie odradzają ocieplanie ścian od wewnątrz, piszą że zakłóci to przepływ powietrza i może powstać grzyb i będzie jeszcze większy problem. Nie wiem co robić, ponieważ jeszcze nie mieszkam w tym mieszkaniu, ale 17 stopni w mieszkaniu przy grzaniu na 1 kaloryferem to wydaje mi się, że jest za niska temperatura przy około 0 stopni na dworzu. Boję się, że jak będzie duży mróz na dworzu to będę miał w mieszkaniu zimno.
Jest jakiś skuteczny sposób żeby takiej sytuacji uniknąć?