oj znam tą zasadę... a druga to np. jeszcze jeden odcinek i wtedy idę (jeśli akurat pasjami oglądam jakiś serial na kompie) i tak "jeszcze tylko 1" x5... masakra.
tym razem niestety muszę się spiąć - urlop mam tylko w 1 pracy, do 2 muszę chodzić