hej ozzie
łatwo wam powiedzieć tam z zagranicy...
ale przecież ja nie wsiądę do samolotu i nie polecę na tydzień (ciekawe czy by starczyło) do Londynu, żeby tam wynająć pokój w hoteliku i spokojnie przez ten tydzień szukać taniego sprzętu AGD, zamówić przez Internet, odebrać w pokoiku lodóweczkę, piekarniczek, popakować to wszystko w kartony, zorganizować kontener do Polski i fiuu wysłać wszystko.
Dla was to pewnie jest okazja, bo jesteście obeznani z lokalnym rynkiem i wiecie gdzie te rzeczy kupić i jak przetransportować do Polski. Wam się opłaca, bo pewnie kursujecie na tej trasie stale.
Ale ja sobie przecież nie kupię kuchenki gazowej powiedzmy w Łestczester, bo mi potem łestczesterski sklep nie uhonoruje stempelka montera pana Czesia (jak to się pisze? Tshaeshoh?) co mi ją do gazu przyśrubował - gybym potrzebował ją oddać do serwisu w Cziczesterszajer na gwarancji