A to spoko, ja jestem przyzwyczajony do niezwyklej bezczelnosci wykonawcow, wg ktorych nigdy nie ma problemu, albo zawsze jest to wina inwestora, badz wczesniejszych ekip. Dochodzi do takiego chamstwa, ze wpada ekipa, na wstepie rzuca "kto panu to tak spier***l?" i milknie, jak sie dowiaduje, ze to oni robili...