Opłacalność lokalizacyjna wiąże się nie tylko z operatorem energetycznym, ale również z lokalnymi planami dopłat i dotacji, które w każdej gminie są inne. Wystarczy zerknąć ile dają na pompę w mazowieckim, ile w mieście Krakowie, a ile gdzieś w gminie w małopolsce lub śląsku. Rozrzut paru ładnych tysięcy.
W moim przypadku to dotacje zadecydowały o zmianie koncepcji i instalacji pompy zamiast bufora. Okres wzajemnego zwrotu kosztów instalacji i eksploatacji skrócił się do 5-6 lat, co jest dla mnie do zaakceptowania.
Osobna sprawą jest dobór pompy ciepła do OZC i budynku. Tu zdaje się królować opinia sprzedawców kotłów węglowych sprzed lat. " Ile pan chce 8kW, a weź Pan 14kW, a najlepiej 21 kW lepiej mieć zapas."