-
ELITA FORUM (min. 1000)
Chatka Azymutów
Całe ubiegłe wakacje szukaliśmy działki. Na razie działki, a w przyszłości pod budowę. Nic w tym dziwnego, ale szukaliśmy jej... prawie 300 km od miejsca gdzie teraz mieszkamy. Cały tydzień wertowanie ogłoszeń, setki telefonów i zeszyt z zapisanymi adresami i godzinami spotkań. Niemal każdy weekend to wyjazd "tam" i oglądanie, szukanie i nic...
Dzięki za dobrych znajomych u których mogliśmy "mieszkac" w te weekendy, którzy dzielnie nam pomagali w wyszukiwaniu nowych miejsc i nowych działek. I ziemskich cen.
Az pewnego dnia bum! Znalazłam coś ciekawego, coś zupełnie innego i całkiem niedaleko od mojego domku. Jako, że mąż w ciągłej delegacji umówiłam się sama, pojechałam na miejsce i... urzekło mnie.
Zachwyciłam się miejscem- malutka wieś, bodajże 45 numerów domów. 18.30 krówki wracały z łąki do domów. Kobitki siedziały na ławce i pod słońce podglądały- kto tu puka i czego tu szuka. Co więcej- wieś otoczona lasami, kończacy się za wsią asfalt... w poblizu planowany rezerwat przyrody. Cisza, spokój, miejsce jakby zapomniane, a jednak.
Po pierwszym obejsciu z właścicielami chwila konsternacji. Szybka rozmowa z mężem na odległość- gospodarstwo spore ale opuszczone. 8.5 ha w tym ponad 3 lasu. Dom z cegły w dobrym stanie ale wiadomo- do całkowitego remontu. Jakies budynki zarośnięte, i najlepsze cudo- drewniana stodoła kryta prawdziwą strzechą! drewniany rozlazły płotek, kilka kupek czegoś bliżej nieokreśonego.
Mąż wrócił na weekend i pojechaliśmy tam jeszcze raz razem. I tak podjeżdżaliśmy kilkanaście razy az w końcu decyzja podjęta- CHYBA KUPUJEMY.
cdn
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Zima trwała niemiłosiernie dłuuuugo, w tym czasie nabieralismy koncepcji, co robić dalej. Wiedzieliśmy już, że budynki gospodarcze trzeba zburzyc bo są brrr.... Stodoła na jakiś czas zostanie przechowalnią- przyda się na jakieś drewno czy nawet chwilowe przetrzymanie materiałów budowlanych (zawsze dach to dach). trzeba było się zdecydować też co do ogrodzenia- z czego robimy i ile grodzimy- czy tylko podwórko, czy może też sad czy może całą działkę aż pod las 1.8 ha).
Kiedy stopniały śniegi zaczęło to wyglądać mniej więcej tak:
dom z przodu
dom od drogi
i podwórko
oraz widok zza stodoły. Wszystko po las nasze...
w szerokości 30 m
Najtrudniejsza decyzja dotyczyła domu. Nie wiedzieliśmy czy remontować ten czy budować nowy. Jak nowy to gdzie- zburzyć stary i na nim nowy? Czy za stodołą- bo tam sliczna "górka".
A może po przeciwnej stronie drogi bo tam te zmamy działkę... w sumie dzialek mamy chyba około 30 ale niestety nie wszystkie budowlane
Znalazłam projekt gotowy z kolekcji muratora "Moje miejsce" ktory był dla nas idealny. Ale decyzja nie podjęta.
Czas płynął ale nam się nie spieszy przeciez, na wyścigach nie jestem.
Mąz w delegacji, ja sama z dzieciakami- trzeba bylo się czymś zająć. Na pierwszy rzut poszły płoty. Sąsiedzi z usmiechem ironii patrzyli jak wielkie ogniska mozna zrobić z drewnianego płotka jacy marnotrawni miastowi...
Wykarczowaliśmy też troche krzaków rosnących przy domu wraz z wielkim uschnietym winogronem wplątanym we wszystko co możliwe. Zrobiło się jakby widniej
Powoli znikały kupki śmieci, jakiś desek, papy, butelek, folii po nawozach, puszek, buciorów i szmat i czego sobie człowiek zamarzy. Przybywalo worków ze smieciami. Swoja drogą co za zwyczaj- wszystko kopali w ziemi....
Kiedy już co mogłam uprzętnęłam zdecydowałam- trza kupić kosiarkę! Będzie ładnie.
Kupiłam elektryczną bo lzejsza i zwinniejsza. Fajnie, tylko jedno koszenie samego "obejścia" zajęło mi... tydzień. Ale jak sie jest wariatem to nawet tygodniowe koszenie cieszy.
Kolejna decyzja- chyba nadszedł czas rozbiórki. Załatwiłam 2 miłych panów spod budki z piwem ze wsi obok. Za 200 pln zgodzili sie rozebrać dach z szop by przy rozbiórce gruz był czysty.
Tak wygladały budynki po zdjęciu dachu w przeddzień rozbiórki:
ładny już miałam trawnik, nie... ?
Niestety nie długo się nim cieszyłam. Koparka zjechała wszystko dokładnie a ciągnik zakopał się po połowe koła przyczepy z gruzem...
W ogóle miejsce po rozbiórce wyglądało jak po bombie...
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Po rozbiórce nasza działka nabrała zupełnie innych wymiarów- nagle stała się wielka, szeroka i zupełnie inna. Brzydka dziura w ziemi szybko zazieleniła się lebiodką
Kolejny miesiąc poświęciłam na wybieranie z dziury resztek gruzu, kamieni i innych.
W międzyczasie szukałam koncepcji na ogrodzenie. Po wielu poszukiwaniach stanęło na froncie z cegły klinkierowej ręcznie formowanej i wykończeniu sztachetami drewnianymi. Ładną cegłę nie było łatwo znaleźć, telefony po całej Polsce, internet, w końcu stanęło na wyborze pomiędzy CRH a Vandersanden. I zaczęły się negocjacje pomiędzy 2 hurtowniami- moją lokalną i warszawską . Warszawa miała dobrą cenę i tani transport, łódzka cena w miarę za to transport droższy niż z Warszawy.
Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta- znalazłam kolejnego przedstawiciela który mi dał bardzo dobrą cenę i transport za sybmboliczne 100 pln z HDSem. Cegła jest już zamówiona, powinna dojść za kilka dni...
Mam już umówioną ekipę do wymurowania mojej pieknej cegły- 2 chlopaków specjalizujących się tylko w tym. Polecani przez znajomych, sami chetnie zabierają w teren by obejrzeć ich robotę. Mają przy sobie katalog ze zdjęciami, sami wiele pomysłów i propozycji co do wykonczenia. Tani nie są...
Ponieważ cegła klinkierowa ręcznie formowana nie ma zadnych dodatków wykonczeniowych był trochę problem z pomyslem, jak to zrobić u siebie. Nie bardzo widziało mi się mieszanie z daszkami z blachy czy dachówki, zadne gotowe elementy nie były zbliżone ani stylem ani kolorem do mojej cegły. Stanęło na tym, że moj murek otrzyma wykończenie w tzw "rolkę"- czyli cegła ułożona na sztorc. Tak samo będą wykończone słupki- cegła ścinana i na sztorc.
Dalsza część będzie grodzona siatką- zrobimy sporą część z ogrodem, sadem i stawem -wychodzi tego ponad 200 mb.
w tej chwili jestem z dylemacie- czy robic cynkowane- czy powlekane pcv czy zwykłe później malować. A może pospawac i dac gotowe elementy do ocynkowania? wiem że koszt ale za to trwałość...
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Trochę czasu upłynęło od ostatniego wpisu, ale nie był to czas zmarnowany
Otóz następnego dnia po wykopie fundamentu na plac boju został wezwany inwestor męski- czyli najwazniejszy
Przyjechał, obejrzał i postawił diagnozę- prędko zamawiamy beton!
Niestety, na sobotę nie było juz takiej możliwości- wszystkie betoniarnie albo miały awarię samochodów, albo nie było proądu, albo był festyn i brak przejazu. Jedyna która miała prąd, sprawny samochód i brak festynu po drodze nie miała już wolnego terminu... Słowem- wszystko przeciwko nam. Pierwszy wolny termin udało się zamówić na poniedzialek 8 rano (po wielkich prośbach i błaganiach).
Wzięliśmy się ostro do roboty- tzn mąż się wziął- złapał za łopatę i taczkę i czyścił to co się obsuwało. Pożyczyliśmy od znajomych pompę szambiarkę i calutki dzień pompowaliśmy wodę.
wcale nie wyglądało to fajnie... (widoczny nieszczęsny słup)
i tak: -widoczne korzenie to pozostałości po jakims starym, nieistniejącym drzewie
Ten proces trwał całe 3 dni- wybieranie, pompowanie, wybieranie, pompowanie. Jaka przygoda z budowaniem...
W międzyczasie dojechało zbrojenie- tzn cześć belki. Chłopcy ostro wzieli się do wiązania:
w czym fachową poradą służył sasiad... (tu zbijanie szalunku)
i tak trwało to do poniedzialku rana, kiedy przyjechała betoniarka.
W sobotę zbity był szalunek, żeby po pierwszej warstwie betonu zamontować go i lac drugą gruchę.
montowanie szalunku
Po zalaniu pierwszej warstwy betonu i oszalowaniu wyglądało to tak:
Koniec dnia, wylany cały fundament:
i tak
dla tych co robili był to ciężki dzień...
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Moj dziennik nieco się zakurzył... ale temat budowlany wciąż na tapecie trzeba nadrobić zaległości.
Płot ceglasty już dawno wymurowany. Cegła jest naprawdę bardzo ładna (jesli ktoś taką lubi) na mnie wciąż robi wrażenie. Miałam też bardzo dobrych murarzy, bałam się o cegłę ale pracę wykonali na najwyższym poziomie, bez jakichkolwiek uwag z naszej strony, wręcz korzystalismy z ich dobrych rad. Planujemy tą samą cegłą zrobić dodatki przy nowym domu i budynku gospodarczym (kominy, kominek, grill i inne) i na pewno skorzystamy z ich usług jeszcze raz.
Zdjęć niestety dziś nie pokażę bo zgubiły się gdzieś w kompie, musze odszukać zapasowe na innym dysku...
Zima była dla nas czasem "odpoczynku" od czynnego przebywania na działce ale przede wszystkim czasem obmyślania- co dalej.
U projektanta siedzimy już od wakacji, właściwie juz jesienią koncepcja była gotowa ale wstrzymaliśmy się ze wszystkim i dobrze, bo...
Pierwsza koncepcja domu była taka- na dole salon kuchnia, 2 pokoje dla dzieci i łazienka. Góra niewiele podniesiona w formie raczej zachowanego strychu a tam (na ok 80 m^2) jedno wielkie pomieszczenie z wydzieloną jedynie łazienką i sauną, reszta to nasza sypialnia, telewizornia, garderobiarnia, do ktorej nikt nie ma wstępu prócz "właścicieli" tego bałaganu.
Taka koncepcja była juz rozrysowana, zaakceptowana i miała iść pod "komputer" celem profesjonalnego zaprojektowania kiedy okazało się, że... potrzeba nam dodatkowego pokoju dla dziecka
Ta wiadomość niejako diametralnie zmieniła nasz pogląd na to co musimy mieć i podjęliśmy bardzo trudna decyzję... oddajemy "naszą" górę dzieciom, sami planujemy sie na dole.
To za to była wielka uciecha dla córki - bardzo chciała mieć pokój na górze.
Po wielu wielu dniach rozmyślań i dyskusji odebrałam od projektanta nowe rysunki. Mam jeszcze kilka dni na dokonanie ew zmian czy poprawek. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i krytyki. Wszak co forum to nie 2 głowy (ja i projektant).
zaczynam od rzutów
parter
i góra
do tego wstępne elewacje
południowe (wejście)
z przodu prócz wejścia jak widać na rzucie planujemy sporawy taras na skarpie, z grillem i kominkiem zewnętrznym.
północna (od drogi) poniewaz to północ zdecydowaliśmy zminimalizowac liczbe okien z tej strony, pozostało jedno klatki schodowej, ma być waskie a wysokie, prawdopodobnie witrażowe. Nie wiem co "społeczność wiejska" powie na to... ale mi ten pomysł spodobał sie od pierwszego spojrzenia.
i zachodnia ( nie będzie drugiego, wąskiego okienka górnego bo pokój dostanie okna kolankowe od południa. Dolne okno to większe będzie obnizone.
Ogólnie chcemy, by dom pozostał w charakterze takiego trochę wiejskiego, nieco rustykalnego, stąd taki spadzisty dach. Planujemy dachówke ceramiczną, bardzo chcieilibyśmy karpiówkę ale z dzisiejszym szaleństwem cenowym trudno cokolwiek zaplanować. Wykończenia ceglą klinkierową ręcznie formowaną, ew inne elementy drewniane.
Dodatkowo mamy w planach budowę budynku gospodarczego, którego rysunki zamieszczam ponizej. Na finiszu ma być podobny i pasujący wyglądem do domu.
To widok od drogi- prosty podwójny wjazd do garażu
a tu widok od frontu, z lewej okna garazowe, dalej wejscie i okna do pomieszczeń gospodarczych.
i jeszcze rzut pomieszczeń. Jak widac na załączonym obrazku prócz dwustanowiskowego garażu planujemy tam też mieć kotłownię (co dla mnie stanowi największy temat rozmyslań czy to dobre rozwiązanie) dodatkowo 3 pomieszczenia gospodarcze. Wciąż nie wiem czy wejście do kotłowni zrobić tak jak na rysunku czy moze z pomieszczenia od prawej. Piec chcemy na ekogroszek, gdzies trzeba go składować. Podobno jest on w czystych woreczkach ale chyba lepiej miec zapas na kurz z niego...
Nie wiem tez czy bojler na wodę powinnam miec w domu czy mogłby być w kotłowni. Projektant twierdzi, ze jest coś co będzie sprawiało, ze woda będzie wciąż w obiegu i nie trzeba będzie czekać az ciepła dopłynie do kranu... ale sama pewności nie mam czy to dobre rozwiązanie.
Zapraszam do komentowania...
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Mam juz rysunki dachu.
Byliśmy w kilku hurtowniach dachówkowych ale tylko jedna z nich była naprawdę zainteresowana tzw klientem. Nie lubię ludzi, którzy z łaski przyjma ode mnie 30-40 tys... albo lepiej dlatego wybraliśmy jedna konkretną hurtownie z miłą cierpliwą i kompetentną obsługą.
Pierwsza dachówka, która nam się rzuciła w oko bez oznaczania firm i kolorów to Braas grecka czerwona
Po wstępnym zwiedzaniu hurtowni i rozmowach ze sprzedawcami zdecydowaliśmy że będzie albo ten Braas albo
Roben sredzka falista miedziana angoba
Nie wiem, czemu te kolory tutaj wychodza brązowe, na zywo kolor jest czerwono- pomarańczowy.
W ogóle chcieliśmy dachówkę matową, najlepiej naturalną ale wszyscy mnie od tego odwodzą, przekonałam się tym bardziej, że jedna z połaci dachu na domu będzie skierowana ku północy, wiem ze od tej strony bardzo szybko by mchem zarosła...
Problem jest taki, że Braas nie przyjmuje zamówień do końca kwietnia...
Roben ma dość dobrą cenę ale ponoć przy tej powierzchni dachu jaką planujemy (ok 400 m) różnica w cenie na dachówce cement/ceramika wyjdzie ok 10 tys.
Nie oglądałam jeszcze Rupp ale ktoś mi powiedział, że ona teraz bardzo droga jest, zrobiła się exlusiv...
Dziś jadę z potencjalnie moim dekarzem oglądać jego dachy i te dachówki które wybraliśmy "na zywo". To dekarz polecany przez hurtownię i na liście autoryzowanych dekarzy braasa i robena. Pewnie cena jego roboty będzie wyższa niż innego majstra ale chyba warto wydac te kilka % więcej a mieć kompleks od jednego sprzedawcy i solidną gwarancję? Sama nie wiem...
Mam tez okazję zakupić niemieckiego porotherma po 7,4 netto za sztuke z dostawą za 2-3 tygodnie. Ew jakiś inny niemiecki Gima ale tego chyba w polsce nie znają... ponoć to to samo co Porotherm.
W sumie nie wiem, zdecydowaliśmy już się na keramzyt i tez mam w (chyba) dobrej cenie ok 8 pln za sztuke, dostawa w ciągu miesiąca. Keramzyt na samym bud. gospodarczym wychodzi taniej jakieś 5 tys niż porotherm.
Trudne wybory przed nami.
A pomysleć, ze jeszcze pare tygodni temu marzyłam o czerwonej karpiówce. Kto by pomyslał, ze tak szybko człowiek uczy się budowlanych kompromisów...
ale z tym tematem to pewnie nie ja jedna sie tu na forum zmierzyłam...
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Jestem po wizytach terenowych na placach boju. P. dekarz wzbudzający zaufanie, pokazane dachy też. Braasa greckiej nie było ale były inne braasy, kolor dla porównania i wygląd mam. Robenów obejrzałam kilka, w róznych kolorach, miedziany najlepiej mi odpowiada. Do tego była sredzka falista i jesli nic innego mi do głowy nie wpadnie to wezmę tą. Był jeszcze koramic L15, tez ładny, róznica polegała głównie na gąsiorach.
Widziałam też euronit, dach 3 letni wyglądał tak sobie... a i sam dekarz mi ta dachówke odradził.
Najważniejsze: cena za metr dachu z wszystkimi obróbkami 40 pln/m2. Do tego montaż okien- za 2 kolankowe plus 2-3 dachowe ok 1000 pln.
Dodatkowo więźba ale w ferworze wymiany zdań zapomniałam spytać o cene
Średnio przeliczając, biorąc pod uwagę ceny więźby z forum plus ułożenie dachówki wychodzi mi ponad 20 tys za samą robociznę.
Generalnie, dostał rysunki obu dachów i do soboty ma mi dokładnie się określić z ceną za całość.
Dodatkowo zaproponował mi zakup dachówki przez siebie, tzn swoją firmę. Nie wiem jak konkurencyjnie cenowo w porównaniu do innych hurtowni (jak dostanę jakieś wyceny to się dowiem) ale on policzyłby 7 % Vat a nie 22 jak w hurtowni. Dla mnie ma znaczenie czy teraz wydam te 15 % więcej czy będę czekać pół roku za rok jak mi skarbowy zwróci. Więc jesli się zdecyduję na jego robotę i ceny dachówki będą rozsądne w porównaniu z innymi to tak zrobię.
Najbliższy wolny termin to październik, wtedy tez byłaby dachówka bo takie terminy są w fabrykach. Ale przy podpisaniu umowy na towar i robotę jesienią cenę zachowuję dzisiejszą. Na wszystko daje faktury.
Mam dostac wycenę dachu w braasie, robenie i creatonie i ew jakiejś karpiówce gdybym sie jednak zdecydowała...
co do dachówki naturalnej stwierdził, ze wiele zalezy nie tylko od połozenia budynku/ połaci ale też od ułożenia samej dachówki i odpowiedniej wentylacji dachu.
Aha, dostaję na dach 3 lata gwarancji plus jesli zrobię przegląd coroczny (chyba) to gwarancji udziela na 10 lat. Warto?
Frima legalna, działająca na naszym rynku i znana i polecana...
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Ostatnich kilka dni było bardzo pracowitych.
Pozwolenie
Projekt juz był gotowy w ubiegłym tygodniu ale ze względu na kompletowanie innych świstków i duperelek zdecydowałam, by już w piątek po południu nie składać wniosku o pozwolenie do starostwa tylko przełożyć to na poniedziałek. I tak się stało, w poniedziałek w południe komplet dokumentow trafił na sekretariat. Szybciutko uruchomiłam "moje kanały" i we wtorek o 9.00 stosik był juz w obróbce. Po spotkaniu z Wielkim_Wodzem czyli naczelnikiem w postaci osobistej dostałam zapewnienie, ze do 15.00 wszystko będzie sprawdzone i zostana mi przekazane ew uwagi lub dalsze kroki. Trochę zdziwiona ale szczęsliwa zadzwoniłam o 15.30 do Wielkiego_Wodza z nadzieją usłyszenia ze tak pięknego projektu i tak cudownie ułozonych dokumentów to oni jeszcze na swe oczy nie widzieli i jesli zaczekam do jutra rana to otrzymam pozwolenie wraz z bukietem kwiatów i gratulacjami od samego starosty.
Człowiek jednak ma zbyt bujną wyobraźnię... zadzwoniłam i wcześniej w d... uprzejmy pan naczelnik K. równie miłym tonem zaczął wywód nt niedociągnięć i niezbednych wręcz poprawek bez których nie mam szans na jakąkolwiek zgodę budowlaną nie mówiąc o innych starostach. Nie chcę wdawać się w szczegóły ale zmiana nastawienia to personalny konflikt pomiędzy szp naczelnikiem K. a moim projektantem, który trwa juz od dłuższego czasu a o którym byłam przez projektanta lojalnie uprzedzona. Konflikt został rozstrzygnięty na drodze sądowej (chyba) a na pewno ministerialnej a ten !@$#^$# naczelnik dalej próbuje uprawiac swoje... no cóż... to tylko polityka...
Naczelnik K. próbował mnie zbyć i zakręcić wywodem ale jakoś się nie udało... a ze akurat miał dyżur do 18 zwołałam szybkie "zebranie" moje (i męza posiłkowicza) projektanta i w tym gronie szybciutko do pana naczelnika K. na konfrontację tych tzw "uchybień". Trochę zaskoczony naczelnik nieco zmienił ton wypowiedzi... i zawołał pracownika który sprawdzał nasze dokumenty bo on najlepiej wyjaśni wszelkie wątpliwości. Jakież było moje zdziwienie gdy owym pracownikiem okazał się... kolega mojego męza pracujący w tym wydziale od niedawna... Kolega więc czując na sobie zwrok nasz projektanta i naczelnika odkrywał żółte karteczki jedna po drugiej czytał i na bieżąco odrywał... z długaśnej listy braków zostały 3, w tym temat z konfliktu pomiędzy panami, nieporozumienie ws zapisów w warunkach zabudowy a wjazdem i uzgodnianimi w ZUD na mapce i trzeci w sprawie nieodpowiedniej grubości kreski sciany budynku sąsiada...
Wychodziłam z założenia ze nie mam siły ani ochoty wszczynać bojów i awantur tym bardziej w moim stanie (pewnych rzeczy nie wypada) konflikt zotawiłam panom do wyjaśnienia, mapke na schodach poprawił mój mąż a z warunkami zabudowy udałam się dziś do gminy z prośbą o wykreślenie jednego słowa, które bardzo przeszkadzało panu naczelnikowi K. w wydaniu mi pozwolenia. Najmilszym głosem jaki mam i nieudolnie "ukrywając" brzuszek by przypadkiem nie był przyczyną litości urządniczki zwróciłam się z prośbą o... Kiedy pani W. usłyszała o co chodzi wściekła się nie mniej niz mój projektant wczoraj i znowu ja najmniej winna w całej sytuacji wpadłam pomiędzy 2 ognie... urzędniczki i jej przełożonego. Zmuszona byłam wysłuchać wszystkich epitetów i innych atrakcji nt pana naczelnika K i jego potrzeb słownych w decyzjach o warunkach zabudowy. Kiedy już wysłuchałam z nadzieją ze teraz po prostu otworzy ten dokument, wciśnie backspace i wykasuje to jedno magiczne słowo, wydrukuje podpisze i da mi do ręki, ona rzekła- ale ja tego nie moge zrobić teraz tak od ręki, musi pani przyjść kiedy indziej. Na co ja, ze nie jestem tutejsza, przyjechałam 20 km w jedna stronę a jestem w zaawansowanej ciązy i jest dla mnie kłopotliwe takie jeżdzenie i jesli by choć na dziś to ja byłabym bardzo wdzięczna... I kazała mi przyjść za 2 godziny. No, dobre i to. Przyszłam za te 2 godziny, od nowa wysłuchałam 20 minutowego wywodu o panu naczelniku K. i na koniec z miną wścieklizny i slowami- gdyby pani nie była w ciązy... dała mi ten papier. Zdążyłam wszystko od nowa złożyć skompletować i oddać spowrotem do wydziału zgodnie z chorymi zyczeniami bardzo zaskoczonego tempem działania pana naczelnika K.
Wczorajsze i dzisiejsze przezycia bardzo mnie wykończyły psychicznie, takiego obrotu się nie spodziewałam bo wiedziałam, ze projektant przygotuje wszystko perfekcyjnie (i tak było) i że osoba mnie polecająca u pana naczelnika K. to naprawdę moc...
Pan projektant dzis w lepszym nastroju rzekł- niech sie pani nie przejmuje, wszystko ma swoj koniec, naczelnik K. również...
-
ELITA FORUM (min. 1000)
z innych nowinek:
więźba
w sobotę ścielismy kawałek lasu pod więźbę. Wyszlo tego kilkadziesiąt ładnych sztuk. Szczęsliwa zadzwoniłam do leśniczego o zalegalizowanie drzewa i miłym gadu gadu ugadałam go jeszcze na poniedzialek na poludnie w lesie .
Przyjechał, popatrzył i poodbijał jedna działkę, druga, trzecią... przy czwartej rozlożył mapke i patrzy... patrzy... patrzy... pół godziny minęło i patrzy... i rzecze... ale na jakiej podstawie wycieła pani to drzewo? na co ja - no jak to to moje drzewo mój las, dzwoniłam do pana, podawalam działki i cel wycinki i kazałeś pan dzwonić jak będzie wycięte więc dzwoniłam i oto pan tu jest. A pan wyrzekł magiczne slowa: ale ten las nie jest w przeznaczeniu pod wycinkę. Spanikowałam- jak to nie jest ?!? cholera, dzwoniłam do pana, pytalam czy moge, mówiłam co i gdzie, zresztą rok temu w lesniczówce była cala dyskusja o moim lesie i mowiłeś (d.... ) ze moje lasy moge wycinać bo są juz do tego przeznaczone!!?
Leśniczy stwierdził ze się pomylił i źle mi powiedział albo ja go źle zrozumiałam (akurat!), ze moge wyciąć z tej i tamtej działki a tamtej tamtej juz nie...
No i kolejne schody bo musze załatwić decyzje ze starostwa na wycinke kilku sztuk...
Niby żaden problem ale cholera znów musze poswięcić na to 1-2 dni jechac zostawić prosbe, jechac odebrać decyzje, jechać zawieźć lesniczemu, jechac z lesniczym do lasu, jechac ze wszystkim na tartak... zadnego poszanowania dla kobiety brzemiennej.
-
ELITA FORUM (min. 1000)
dach
Wczoraj mieliśmy tez przekladane z wczesniej spotkanie z dekarzem. Moj małzonek nieco zdegustowany i podjudzony wcześniejszymi przeżyciami urzędniczymi jeszcze wchodząc po schodach do dekarza mowił- tylko pamietaj, ja się nie nastawiam na jednego i na jednej wycenie nie będę polegac, chce mieć przynajmniej 3 oferty do porównania. A mowie- chcesz mieć 3 i to porównywalne to se szukaj, ja znalazłam tego i go nie odpuszcze, po czym zapukałam jego do drzwi. Państwo (dekarz z zoną) znow bardzo mili i solidnie przygotowani na spotkanie. Konkretne rozmowy, konkretne wyceny, wszystko jasne i klarowne bez porozumiewawczych spojrzeń, milczenia i wahania z odpowiedziami. Po jakims kwadransie widziałam, ze robią wrazenie na moim męzu... I po godzinie rozmowy moj mąż wychodził niemal zdecydowany w 100 % na niego (choć oczywiście tego głośno nie przyznał).
Bardzo przekonuje mnie fakt naliczenia przez nich 7 % VATu, dzięki temu mam kilka dobrych tys w kieszeni. A sam dachowiec tak miły był ze chyba przekonał mojego męża do dachówki naturalnej (ktorą ja bardzo chcę, ale wczesniej on nie chciał słyszeć o tym ze względu na zarastanie) a wymyśliliśmy, ze za "zaoszczędzone" na VATie pieniądze może zdecydujemy się jednak na karpiówkę. Dachowiec powiedział, ze różnica cenowa nie jest aż tak drastyczna i jesli dolicze do ceramicznej jakiejkolwiek dachówki 20 % w cenie to wyjdzie mi koszt karpiówki. Bo koszt elementow obróbkowych się nie zmienia, on za robocizne przy karpiówce też nie dolicza sobie extra kasy. Obym ja go tylko przedwczesnie nie polubiła...
tak więc wycena robocizny za dwa dachy o łącznej powierzchni 352 metry obejmujaca:
krycie dachówką
montaż folii
montaz lat i kontrałat
obrobki blacharskie
gąsiory
wiatrownica ( a co to jest??)
rynny koszowe
obróbki podrynnowe
4 kominy
pasy nadrynnowe
montaz rynien
montaż okien dachowych (4 szt w tym 2 kolankowe)
wyłaz dachowy
i więźba
razem uczyniło 18 429 netto i 19 720 brutto
przyznaję ze jestem trochę zaskoczona bo liczyłam nieco więcej.. ale i bardzo zadowolona
na jutro lub piątek dostanę wycenę karpiówki i przez swięta podejmiemy ostateczną decyzję co do dachówki i wykonawcy (chyba nie mamy wyjścia )
-
ELITA FORUM (min. 1000)
pozwolenie
no, przez swięta trochę ochłonęłam i dzis mogę spokojnie napisać jak to było na ostatnim spotkaniu z p naczelnikiem K. w czwartek. Otóż: dnia poprzedniego dostarczyłam te nieszczęsne poprawione warunki zabudowy i dałam sobie spokój. Dnia następnego w czwartek rano pojechalam do wydziału dowiedziec się, czy na tym już koniec i teraz wszystko jest jak powinno. Było wszystko prócz... zastrzezen p naczelnika K. co do kwalifikacji mojego projekanta (o to toczy sie ta walka między nimi od dłuzszego czasu).
P naczelnik K. uwaza, ze moj projektant nie ma uprawnien do robienia ekspertyz technicznych, moj projektant twierdzi że je ma. Tak więc usłyszałam, ze niby wszystko jest już w porzadku ale on tej ekspertyzy nie przepuści, że musi ją podpisac ktoś inny. Pojechałam więc do projektanta i mówię mu jak sprawa stoi. Ten przy mnie zadzwonił do p naczelnika K. i przy mnie bardzo kulturalnie uzgodnilismy, ze p naczelnik K. wyda mi w trybie natychmiastowym postanowienie odmowne, na podstawie którego ja znajdę inną osobę do podpisania ekspertyzy jeszcze tego samego dnia złożę dokumenty i wtedy dostane już pozwolenie (p naczelnik K wyraźnie powiedział ze WYRAŻA WOLĘ SZYBKIEGO ZAŁATWIENIA MOJEJ SPRAWY. Wtedy ja w samochod i jadę do wydziału do p naczelnika K. po postanowienie odmowne. W ciągu tych kilkunastu minut jednak chyba zmienił zdanie... mimo ze widział iż czekam przetrzymał mnie na krzesełku ponad 40 minut. Kiedy już nie było wyjścia i musiał mnie przyjąć najpierw udał, ze mnie nie poznaje i zupełnie nie wie o co chodzi, później wydarł się z wielkim ryjem na mnie przy sekretarce, kilku paniach z pokoju obok i innych petentach. Wydarł się... ze bardzo sprytnie to sobie wymysliłam, ze trzymam z moim projektantem sztamę, ze musze sobie zdawac sprawę ze on mi zrobił wielką przysługę ze mój projekt z dna kupki został przełożony na jej początek i sprawdzony tego samego dnia co był złożony (nieprawda, bo to był drugi dzień ) a ja taka niewdzięczna niedobra jak smiem w ogóle miec takie pomysły, on mi nie wyda teraz tego odmownego postanowienia, może mi wydac ale ma na to ustawowe 65 dni! i moge być pewna ze dokładnie tyle będę na to czekała a w tym czasie to on musi dać mój projekt i całą dokumentację do ponownego D O K Ł A D N E G O sprawdzenia i wtedy od każdej "poprawki" naliczy mi 65 dni. Znaczy to jednym słowem że może dostane to pozwolenie... w przyszłym zyciu...? .
Na co ja bidna coraz mniejsza stojąc przed tym @#$^% i resztą gapiów czując się jak największy przestępca w dodatku w zaawansowanej ciązy mówię- prosze pana, ja mam podpisaną umowe z projektantem na zrobienie projektu i doprowadzenie dokumentacji do pozwolenia na budowe. Zgodnie z umową ma dostac za to pewne wynagrodzenie. Skoro jego uprawnienia a w zasadzie ich brak wg pana są w tej chwili jedyną przeszkodą w uzyskaniu pozwolenia to prosze mi to dać na piśmie, ja na tej podstawie zapłacę mu mniej a znajdę innego uprawnionego, któremu znowu zapłacę za podpis i dla mnie sprawa będzie zakończona.
Wsciekły p naczelnik K. wykrzyczał jednak to samo co wcześniej tylko w skrócie z naciskiem na "nie dam" i "ponowne sprawdzenie dokumentacji".
Wyszłam stamtąd załamana... znowu w samochod i do projektanta, sama byłam już skołowana co robić dalej...
Projektant też wku@#$% zadzwonił do koleżanki z prośbą o podpis na jego ekspertyzie... i całość dostarczył raz jeszcze w komplecie w piątek rano.
W międzyczasie udało mi się doprowadzić do powiadomienia sasiadów o moich zamiarach (mają 7 dni na odwolanie?) w związku z tym że nasz bud gospodarczy ma stanąć w granicy sąsiadując z ich budynkiem.
Dobre choć to, że dzis minął ich termin i mam taką maleńką nadzieję, ze może jutro wreszcie coś postanowią... w tym #@$^# wydziale
dach
mój mąż zawsze potrzebuje trochę czasu na pewne decyzje i moje wybory w związku z czym dojrzał do kolejnej- przekonał się do dachówki naturalnej co mnie ogromnie cieszy
dostałam informacje odnoście karpiówki- angobowana ma kosztować ok 24 tys na nasze dachy, naturalna mniej. Chyba weźmiemy
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum