dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 7 z 8
Pokaż wyniki od 121 do 140 z 143
  1. #121
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witaj Hes,

    Po co właściwie wyjmujesz niespalony koks z kotła przed powtórnym rozpaleniem? - żeby móc rozpalić.

    Teraz dwa dni testuję paląc na ruszcie wodnym, ale za to z trzech stron obłożyłem szamotem. Po otwarciu dolnych drzwiczek od razu widać co jest nie tak, a mianowicie przez pionowy ruszt powietrze śmiga, że ho ho ho i przy nim się nie pali. Tak więc w sobotę będę podnosił ruszt szamotowy powyżej pionowego. Efekt tym razem powinienem uzyskać zadowalający.

    Hes co sądzisz o sztabkowym ruszcie żeliwnym też oczywiście wywindowanym w górę? (Uzyska się na nim wyższą temp niż na szamotowym - chyba nie, ale wolę spytać)

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  2. #122
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar hes
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Posty
    2.858

    Domyślnie

    Cytat Napisał Szponi Zobacz post
    (....)

    Hes co sądzisz o sztabkowym ruszcie żeliwnym też oczywiście wywindowanym w górę? (Uzyska się na nim wyższą temp niż na szamotowym - chyba nie, ale wolę spytać)

    Pozdrawiam
    Ty tu robisz próby, co się będę na wyrost wymądrzał... Ale jasne, że ten dodatkowy, podniesiony sztabkowy pozwoli na podwyższenie
    temperatury, możliwe że z powodu także lepszego napowietrzenia.
    Nie przesadzaj z tą wysokością montażu, musisz przecież usuwać popiół.
    "- Patrz, Ewusiu, bocian leci.
    - Nieprawda! Nie ma bocianów!" (J.Tuwim)

  3. #123
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    W sobotę jak zdąże, to zrobię próby na podniesionym ruszcie żeliwnym

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  4. #124
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Melduję, że ruszt kupiony, ale jeszcze nie miałem czasu zrobić prób. Czy możecie polecić mi jakiś środek chemiczny do odkamieniania instalacji CO?

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Szponi ; 10-03-2012 o 19:59
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  5. #125
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Ruszt sztabkowy założony. Oparłem go na dwóch połówkach cegieł przyciętych do głębokości kotła i wysokości 8cm.
    Na ruszcie tym narazie palę węgiel (koks w sobotę). Porpawa spalnia znacząca (popiół bardzo sypki i nie zostają nawet małe koksiki). Największa wada Camino wyeliminowana, czyli pionowy ruszt dmuchajacy z boku w opał. Teraz PP w całości podawane jest od spodu. Rozpalanie tego ustrojtwa to też bajka. Na ruszt żeliwny wrzucam grubsze kawałki drewna, a na wodnym rozpalam cienkimi kawaleczkami. Ogień przeciągany jest przez żeliwny (kolorki fajne) i ropala grubsze kawałki ułożone wyżej. Myślę, że koks też fajnie będzie się palił, tylko jest problem odbioru tego ciepła, ale o tym nastepnym razem. Relacja zdjęciowa w sobotę.

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  6. #126
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    Chłodniej troszkę się zaczeło i znowu zacząłem swoją przegraną walkę z koksem.

    Wczoraj wieczorkiem (3C na zewnątrz) przywiozłem woreczek o gradacji 20-40mm i do dzieła.

    Drewko, węgiel a po rozpaleniu wegla zasypałem do połowy koks (jakieś 15cm). Na początku RCK miałem ustawione na 15Pa, ale widziałem, że się słabo paliło więc przestawiłem na 20Pa. Miarkownik z 50C, (usatwionych dla węgla) przestawiłem na 65C i zostawiłem. Kocioł rozpędził się do maks 55C, chwilkę potrzymał te 55C (może z pół godziny) i zaczęło się przygaszanie. Oczywiście w między czasie przerusztowałem kilka razy i tak zostawiłem (świeciło się na czerwono, po bokach raczej ciemno). Dziś o 5:30 rano dostałem dwa łokcie w bok od żony i musiałem powędrować na dół. Zaglądam, a tam prawie tyle samo co włożyłem. Więc rozpaliłem ponownie. Tym razem miarkownik na 70C, 20Pa w komin. Jak poszedłem przed 9 to już praktycznie czarno, znowu prawie tyle samo co włożyłem. Nerw, siekierka w rękę, szamotki zaciosane na szybkiego włożyłem na ścianki, rozpaliłem miarkownik 70, 25Pa w komin i pojechałem do pracy. Po rozpaleniu na górze żółto niebieski płomyk o długości ok. 10-15cm. Około godziny 13 w kotle znowu czarno.

    Dziś wieczorem walczę znowu. Rozapalone, płomyczki niebieskie na górze i się pali warstwa wysokości jednej cegłowki. Ustawienia takie jak wczoraj 25Pa i 70C na miarkowniku. Temp osiągana 54-55C maks. Podkładam małą arstwę co 2-3godzinki.

    Pytanie do wszystkich: jak mam rozpalić koks, żeby uzupełnić po jakimś czasie zasyp do poziomu górnych drzwiczek i żeby paliło się przez wiele godzin ze stałą zadaną temp? Ja naprawdę nie chcę wysokich temperatur na instalacji, wystarczy mi tylko 50C ale przez całą noc lub czas kiedy jestem w pracy. Kto powie mi jak to zrobić koksem na Caminiaku temu wyślę kurirem butelkę o pojemności 1L Ja wiem, że 3C na zewnątrz to trochę ciepło, ale nic na to nie poradzę. W DTR Camino podają ze minimalna moc z jąką moze pracować to 3kW. Ja takie zapotrzebowanie mam dopiero przy -10C na zewnątrz. Proszę pomóżcie

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  7. #127
    Lider FORUM (min. 2800)
    Vld

    Zarejestrowany
    Feb 2010
    Skąd
    warszawa
    Posty
    3.215

    Domyślnie

    nie tam, żeby dla litra, ale skrobne co myślę
    tak jak już sam doszedłeś, próbujesz go palić ze zbyt małą intensywnością, więc izolowanie go od ścianek kotłą jest jak najbardziej zasadne. Nie musi być to na calej wysokości, powinno wystarczyć 12 cm od rusztu. Druga sprawa, to jest malutki kocioł i samego koksu mieści w nim mało, przez co szybciej traci twmperaturę i przygasa. Trzecia to powietrze, proponuje narazie zrezygnować z miarkownika na rzecz stałego niewielkiego otwarcia klapki PP i odpowiedzniego ustawienia RCK. W tak małej masie koks jest mało sterowalny i nagłe ogranieczanie, lub zwiekszanie ponad miarę powietrza będzie siutkowało stratą temperatury złoża i "smiercią naturalną" Możesz też spróbować wyższą warstwę zasypu lub przykryć go z góry płytką szamotową.

  8. #128
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Vld

    Z moich obserwacji wynika, że koks nie jest w ogóle sterowalny Miarkownik używałem (z nadwyższką temp) z powodu obawy o zbytnie nagrzanie wody, wtedy przymknie i po probelmie (ale i po paleniu ), spróbuję ze stałym ustawieniem klapki, zobaczę do ilu sie rozpędzi, ile potrzyma i czy zacznie się przygaszanie. Co do RCK to ciężka sprawa - uzywalem go również w obawie przed nadmiernym rozpędzeniem. W DTR podają że dla Camino wystarczy 15Pa - mnie się to nie udaje. Na 25Pa też nie ma szału, dopiero na 30-35Pa lub zamkniętym RCK koks intensywnie się pali z pieknymi przeźroczystymi niebiesko-żołtymi płomykami.

    Może coś to pomoże: Do czasu kiedy woda w instalacji jest zimna, mieszkanie nie wygrzane to i koksik idzie w góre nawet na 20-25Pa bezproblemowo. Problem zaczyna sie po wygrzaniu instalacji i mieszkania, jak już w domu jest 24C, zamykają się 2 głowice, miarkownik przymyka i zaczyna się przygaszanie.

    Koledzy powiedzcie co się zmieniło od lat 80, że kiedyś cały kocioł koksu palił się ze stałą zadaną temp. przez wiele godzin, a 30lat pózniej, ten sam koks, w tych samych kotłach - nie chce!! Palacz do 4 liter?

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Szponi ; 17-11-2012 o 11:47
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  9. #129
    Lider FORUM (min. 2800)
    Vld

    Zarejestrowany
    Feb 2010
    Skąd
    warszawa
    Posty
    3.215

    Domyślnie

    Cytat Napisał Szponi Zobacz post
    Vld
    Koledzy powiedzcie co się zmieniło od lat 80, że kiedyś cały kocioł koksu palił się ze stałą zadaną temp. przez wiele godzin, a 30lat pózniej, ten sam koks, w tych samych kotłach - nie chce!! Palacz do 4 liter?

    Pozdrawiam
    głównie zapotrzebowanie budynków na ciepło się zmieniło
    R-290 pod strzechy

  10. #130
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam

    Dziś kolejną próbę mam za sobą tym razem zakończona sukcesem, ale do pełni szcześcia i nauki potrzebuję jeszcze co najmniej jednego worka koksu.

    Do rzeczy - rozapalamy - pomiędzy otulinę szamotową kartonik, grubsze drewka, węgielek do wysokości szamotki i podpalamy, po rozpaleniu na górę niespalony koks z poprzedniego palenia, drzwiczki otwarte i zaczynamy. RCK zamknięte. Temperatura w ślimaczym tempie rośnie. W domu 21C na zewnątrz 1C. Pod klapką PP siedzi śruba M6. Po jakimś czasie koks się świecił, więc znów dosypałem małą szufelkę, czynność tą powtarzałem kilkakrotnie, aż uzyskałem 3/4 całego zasypu. W momenice gdy temp ciągle rosła (od 45C) zacząłem próby z RCK. Na początek dałem 35Pa i dopiero przy 22,5Pa staneło na moich ulubionych 50C i tak stało dość długo. Po czasie (pewnie jak już mieszaknie się wygrzało) temp. zaczęła spadać. Zamknałem RCK przerusztowałem, a po przerusztowaniu oczom mym ukazał się straszny widok, koksu zostało do wysokości szamotki czyli jakieś 12cm. Przestawiłem RCK na 30Pa i jak narazie temp ciągle rośnie z 50C wskoczyło na 55C, a jest połowa tego co była. Klapki PP nie ruszałem, śrubka jak siedziała tak siedzi, o co tu chodzi????

    Publicznie, głośno, wszem i wobec muszę przyznać rację i pogratulować wiedzy dla Vld i Hesa.

    Koks najlepiej spala się ze stałym równym dostępem powietrza - czyli na sztywno, bez żadnych miarkowników
    Co do regulatorów ciągu kominowego, to jescze sprawdzam.

    Ale co fakt, to fakt: "każde paliwo trzeba czuć - Hes" - święta racja

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Szponi ; 18-11-2012 o 00:09
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  11. #131
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    Ta wartewka co była (do wys. szamotki) niestety zgasła ... za mała warstwa, za dużo powietrza i chyba "umarła śmiercią naturalną". Dziś zasypałem 4/5 węgla, troszkę drewka i odpaliłem od góry. Jak zajął się wegiel, wrzuciłem niespalony koks i się rozświecił. Narazie pełni rolę katalizatora spalin zobaczymy jak długo i czy coś z niego zostanie.

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  12. #132

    Domyślnie

    ostatnio pale koksem naftowym 0-30 w kotle ogniwo z napowietrzaniem. super sprawa...stabilnie, dlugo, wygodnie. bez wygaszania pale tydzien, pozniej wiadomo trzeba wyczyscic. kluczem u mnie jest zaladunek kolejnej porcji paliwa: sypie go tak, ze w kotle jest na tylnej scianie wysoko, z przodu nisko- i tak pali sie tyle ile aktualnie potrzeba. krotko, ale pisze nie na pc i wygody brak

  13. #133
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    U mnie z kolei warstwa koksu po obniżeniu sie do ok 12cm zawsze gaśnie. Nie wiem co jest nie tak? Za mała warstwa? Ja też tak chciałbym móc nie wygaszac przez tydzień, ale u mnie to chyba nie udałoby się ze względu na małe zapotrzebowanie mieszkania, a stosunkowo duzy kocioł - chyba że przy mocno ujemnych temp.

    Pozdrawiam
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  14. #134

    Domyślnie

    ten koks sam palic sie nie chce, bo jest jak odsiewka. ile przedmucha, taka temperatura. po przedmuchu gdy zagladam do kotla, oslepiajaca przednia, mala powierzchnia i nic wiecej. i tak to trwa, az do tylniej sciany kotla.

  15. #135
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    Koledzy wiecie może dlaczego najniższa warstwa brązowego popiołu z wyczystki zalatuje amoniakiem ? Odskraplacza oczywiście nie mam, komin suchutki. Czy ktoś wie dlaczego?

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Szponi ; 20-11-2012 o 22:11
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  16. #136

    Domyślnie

    Witam
    Rodzice posiadają Camino 3 od "zawsze" i po ok.40 latach stwierdzili że nauczyli się w końco palić w piecu. Tak że Szponi przed tobą jeszcze długa droga aby osiągnąć sukces. Najważniejsze obserwacje z użytkowania Camino są takie. Jako opału używają tylko drewna i koksu. Jeżeli na dworze jest w miarę ciepło, dom ogrzewają drewnem. Dobrze sie spala, nie wytwarza dużo popiołu, mało kopci - oczywiście przesezonowane 2 sezony. Natomiast gdy temp. na zewnątrz zacznie spadać i grzanie drewnem już nie wystarcza, przeżucają się na koks. Wieczorem zasypują do pełna koksem a na wierzch kładą jeszcze gruby kawał drzewa. Rano przychodzą do pieca, koks jest już wypalony a w piecu pozostaje jeszcze resztka żaru z drewna. Dorzucają koksu i piec hula dalej. W piecu nie mają zainstalowanego miarkownika ciągu. Lekko uchylają klapkę żeby dopuścić trochę powietrza.

  17. #137
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam,

    To widzę, że czeka mnie jeszcze długa droga

    Narazie jest za ciepło, więc poczekam na solidne mrozy i popróbuję.

    Dzięki i pozdrawiam,
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  18. #138
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Szponi
    Zarejestrowany
    Oct 2011
    Skąd
    Dobre Miasto
    Posty
    298

    Domyślnie

    Witam Wszystkich

    Wstyd się przyznać, ale przez błahostki miałem takie problemy z paleniem tego koksu.
    Po pierwsze zaślepiłem ruszt pionowy i wyłożyłem boki kotła szamotem. Na dole postawiłem cegłówki 5cm grubości, na nich 3cm grubości.
    Rozpalona drewkiem warstewka 5-7cm, na to świeży mokry koks do wysokości górnej krawędzi cegieł i poszło. Po kilku godzinach jak koksu było do wys. 1 cegłówki znowu zasyp do górnej cegłowki i poszło dalej ale już wolniej bo chatka juz wygrzana. W tej chwili dosypałem znowu, ale jest to juz balansowanie na granicy zgaśniecia. Na zewnątrz +3C tak więc obciążenie znikome, regulator ustawiony na 15Pa, a temp spalin oscyluje w granicach 110C w porywach do 140C. Poćwiczę dalej

    Mam jeszcze pytanko do znawców teorii i praktyki spalania koksu co sądzą o kotle proponowanym w latach 30 przez Karola Szrajbera.
    Część 1 strona 25-29 źródło tutaj:

    http://forum.info-ogrzewanie.pl/topi...-mieszkaniowe/

    I jak mają się do tego płomienie z koksu, które powinny byc nad zasypem?
    Ostatnio edytowane przez Szponi ; 05-04-2013 o 15:12
    Pancernik Camino 9,7kW, RCK i komin fi135 - 11m, powierzchnia do ogrzania 46,4m2 w starej nieocieplonej kamienicy.

  19. #139
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    tomasso1983

    Zarejestrowany
    Nov 2013
    Skąd
    Małkinia Górna
    Kod pocztowy
    07-320
    Posty
    13

    Domyślnie

    Witam wszystkich. Mam piec typ olsztyn 10kw z górnym spalaniem i rusztem wodnym. Może mi ktoś podpowiedzieć czy w tym piecu można ekonomicznie spalać koks. Mam założoną dmuchawę, sterownik i pompę c.o. Kilka razy próbowałem palić koksem, ale robią się straszne spieki i muszę je co jakiś czas wyciągać od góry pogrzebaczem.

  20. #140

    Domyślnie

    Witam
    Jak długo u Was potrafi wytrzymać piec podczas palenia koksem (od jednego zasypu do nastepnego)
    Czy potrafi wytrzymac ponad 8 godzin?
    Czy ograniczenie powierzchni rusztu, nie powinno wydłużyc czasy palenia się koksu?
    Rok temu kupowałem koks do swojego Camino, dobrze sie palił, ale miałem duże spieki (stosuje nadmuch pod ruszt, w drzwiczkach dolnych ma zainstalowana dmuchawę)

Strona 7 z 8

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony