Pluton, coś we mnie zasiałeś .
Dziś spojrzałem na stojącą w rogu posesji stertę starych, niewykorzystanych stropowych pustaków ceramicznych i postanowiłem się zabawić. Z kilkunastu sztuk ustawiłem coś na wzór RS, większe szpary wypełniłem wełną mineralną i jazda. Trochę papieru, patyki, zapalona gazeta w pion i jakoś ruszyło. Początkowo w sumie kicha, ale jak pustaczki wyschły i się zagrzały, to zacząłem być pod wrażeniem. Nie spodziewałem się, że półtorametrowy pion wytworzy taki ciąg, i to kompletnie bez dymu.
Czuję, że wrócę do zabawy po rozpoczęciu letniego sezonu grzewczego. Jestem fanem dań jednogarnkowych i mam dość ciągle osmolonego kociołka.
Aha, mój prowizoryczny piecyk jest dwukanałowy, takie pustaki