Weekendowe pogaduchy

[Indy*go]

Dzisiejszy zachód słońca przypomniał mi taki utwór

Znakomity duet...

Postaram się zrewanżować czymś równie pięknym.
Grażyna Łobaszewska i Piotr Szultz w autostradzie do nieba....

[Indy*go]

I jeszcze oryginał czyli odrobina fantazji i poezji od Eart, Wind & Fire



Każdy człowiek ma miejsce
W swoim sercu gdzie jest przestrzeń
I świat nie może wymazać jego fantazji.
Spróbuj powędrować po niebie
Na naszym statku marzeń,
A wszystkie Twoje sny od razu się spełnią.

I będziemy żyć razem,
Aż do dwunastej wieczności.
Kiedy nasze głosy zabrzmią na zawsze jak jeden.

Każda myśl jest marzeniem,
Pędząc strumieniem,
Wprowadza Twoje życie w królestwo spełnienia.
Spróbuj powędrować po niebie,
Na naszym statku fantazji,
Wszystkie marzenia od razu się spełnią, mile stąd.

Nasze głosy zabrzmią razem,
Aż do dwunastej wieczności.
Zakochamy się i staniemy się jednością.

Przyjdź i zobacz zwycięstwo,
W krainie nazwanej fantazją.
Kochając życie w nowym wymiarze.
Przenieś swój umysł do wiecznej wolności.

Jako jedyny.

Przyjdź i zobacz zwycięstwo
W krainie nazwanej fantazją,
Kochając życie dla ciebie i mnie.
Ujrzeć twoją duszę to cudowne!
Odnajdziesz inny świat,
Który poszukiwał Cię.
Wiele istnień umożliwiło Ci
Rozpoznanie swojego życia w nowej odsłonie.

Podczas kiedy pozostałeś tu dla zabawy,
Marzenia ulokowały się w Twojej pamięci.
Kładąc się blaskiem, przenikają Cię.
To twój dzień, słoneczny dzień,
Wszystkie Twoje marzenia się spełniają.

Jako że kroczysz w obłokach
I odlatujesz z wiatrem,
Uśmiechnij się i powiedz,
Jesteście wolni? Tak, jestem wolny!
I jestem w swoim żywiole

[dino49]

Numer 2 na listach i BBC nie chce go zagrać.

[SUSPENSER]

Znakomity duet...

Postaram się zrewanżować czymś równie pięknym.
Grażyna Łobaszewska i Piotr Szultz w autostradzie do nieba....

Dzięki - kiedyś to słyszałem na pewno, ale już niemalże zapomniałem

[dino49]

Kłótnia z żoną jest jak polowanie na słonia – jeśli pierwszym argumentem nie ubijesz, uciekaj.

[dino49]

Indy, po nawałnicy... wszystko w porządku?

[Indy*go]

Indy, po nawałnicy... wszystko w porządku?

Och, miło że pytasz...


W wawie wszystko Ok, nawet wyłączeń prądu nie miałam, tyle że...

Dino, ja wczoraj byłam w domu na Podlasiu!
Boże, wszystko się jeszcze we mnie trzęsie na wspomnienie tego co się działo!

To był armagedon!!! Jeszcze chwila przed uderzeniem wichury podwiązywałam róże mając nadzieję, że to tylko zwykła burza nadchodzi... za dziesięć sekund wszystkie drzewa na mojej działce tańczyły ja trzciny! Po chwili waliło się wszystko jak podcięte niewidzialna siłą. Huku nie da się opisać. I mojego strachu też... w tym drewnianym domu... otoczona drzewami, które się waliły jak trzciny...








Najbliższemu sąsiadowi rozebrało dach... latało to wszystko w powietrzu...
Koszmar!!! Kilkanaście drzew leży u mnie pokotem!


Jednak i tak nic nie przygotowało mnie na widok, gdy dziś wracałam do domu. Między moją wsią, a świętą Górą Grabarką (odległość 2,5 km) całe połacie lasu leżą skoszone przez nawałnicę. Widok jest przerażający i żadne zdjęcie tego nie odda....
Widząc to po prostu płakałam jak dziecko....

[SUSPENSER]

Dino, ja wczoraj byłam w domu na Podlasiu!
Boże, wszystko się jeszcze we mnie trzęsie na wspomnienie tego co się działo!

To był armagedon!!! Jeszcze chwila przed uderzeniem wichury podwiązywałam róże mając nadzieję, że to tylko zwykła burza nadchodzi... za dziesięć sekund wszystkie drzewa na mojej działce tańczyły ja trzciny! Po chwili waliło się wszystko jak podcięte niewidzialna siłą. Huku nie da się opisać. I mojego strachu też... w tym drewnianym domu... otoczona drzewami, które się waliły jak trzciny...


Najbliższemu sąsiadowi rozebrało dach... latało to wszystko w powietrzu...
Koszmar!!! Kilkanaście drzew leży u mnie pokotem!

Jednak i tak nic nie przygotowało mnie na widok, gdy dziś wracałam do domu. Między moją wsią, a świętą Górą Grabarką (odległość 2,5 km) całe połacie lasu leżą skoszone przez nawałnicę. Widok jest przerażający i żadne zdjęcie tego nie odda....
Widząc to po prostu płakałam jak dziecko....

Mocne przeżycie, współczuję sąsiadowi bo widząc te drzewa trzeba było mieć ogromne szczęście w tym nieszczęściu, żeby domu nie zniszczyła wichura.

Pamiętam jak kilka lat temu z kolegami w wakacje nocowaliśmy w schronisku nad Morskim Okiem i w nocy rozpętał się najpierw potworny wiatr, aż wszystko trzeszczało i był strach, że coś nie wytrzyma a potem do tego doszła burza.
Najgorsze, że 2 grupki turystów najwyraźniej postanowiły spędzić noc na szlakach bo nic wcześniej nie zapowiadało takich zdarzeń i na początku migali latarkami Morsem do schroniska, a z niego im odpowiadano, ci to dopiero musieli mieć ekstremalne przeżycia w namiotach.

Na Słowacji też do dzisiaj widać ślady po "wielkiej kalamicie", podobnie przy autostradzie A4 w okolicy Góry Świętej Anny też cała połać lasu wyłamana do cna - robi to wrażenie, ale smucić się nie ma co bo to sama natura tak działa i gdyby nie burze nie docenialibyśmy spokoju.

Takie zdarzenia przypominają żeby żyć chwilą bo nic nie trwa wiecznie, doceniać to co się ma tu i teraz i spełniać marzenia póki na to czas.

[Indy*go]

Oj, poczytałam dopiero o tej Velkiej Kalamicie, bo jakoś mi umknęła Tak to jest, jak tylko słyszy się o tego typu zdarzeniach, dziejących się gdzieś, tam... ogląda kolejne obrazki z katastrof... one w żaden sposób nie przemawiają swoją grozą tak jak w sytuacji, gdy nagle sami znajdujemy się w centrum wydarzeń :/
Całą noc spałam jak zając pod miedzą budził mnie każdy większy podmuch wiatru, przywitałam poranek z ulgą...
Masz rację. Natura sobie poradzi. Dzierzba gąsiorek jak każdego ranka patrolowała swoje terytorium z pobliskiej wierzby, na śniadanie z mrówek przyleciał rzadki gość dzięcioł zielonosiwy. Jakby nigdy nic.
Ludzie naprawią swoje dachy, tylko tych drzew żal...

Nigdy nie przeżyłam burzy w górach, ale to też chyba niezły hardcore Huk musi być przerażający... brrrr...

[Indy*go]

Miłego wieczoru

[SUSPENSER]

Przed chwilą trafiłem na taki utwór - hiphop rzadko mi wpada w ucho, ale refren jest ciekawy więc wklejam

[SUSPENSER]

Na koniec na wyluzowanie - czy słyszeliście to ?

[Indy*go]

Przed chwilą trafiłem na taki utwór - hiphop rzadko mi wpada w ucho, ale refren jest ciekawy więc wklejam

O! Znam ten utwór, mimo iż polski hip-hop to też nie moja bajka...

Wrzucałam go tu!

Dawne czasy...

Była zima 2013 roku i wielka, polska wyprawa zimowego ataku na Broad Peak W jej cieniu dwóch "wariatów" ("Czapa" i "Klonu" czyli Mackiewicz i Klonowski) wyrwali trochę z buta na zimową Nanga Parbat. Dino więcej o tym pisał.

Tak trafiłam na to wideo. Bardzo wtedy wpisywało się w moje uczucia.
Wciąż je zresztą bardzo lubię...

Na szczycie Nanga Parbat

[Indy*go]

A wyprawa przygotowawcza do ataku zimowego na [b]K2[ /b] trwa.

Miała być letnia, ale nieco śniegu nawaliło i zrobiła się od razu zimowka!







Fot.Piotr Tomala

[Indy*go]

Na koniec na wyluzowanie - czy słyszeliście to ?

A cha cha! Bardzo dobre! Z humorem i dystansem!

Wieśka Tico, tico to tico, brak mu tylko lewego boka, wyklepie będzie favoritoooo. Zumba zumba raaaa ...

Słyszałam tylko jeden cover Despacito, ale gość się przejął i nieco w kierunku histeryzmów odleciał. Dla mnie słabo.
Ale bicki ładne

[Indy*go]

Rok 1958. Egipt. Prezydent Nasser kpi obowiązku noszenia hijabu.

Jak bardzo zradykalizował się ten świat...

[Indy*go]

Afganistan - wczoraj i dziś

[Indy*go]

"Fantazja to naturalny aspekt ludzkich działań. Na pewno nie niszczy rozumu, ani go nawet nie obraża; nie stępia też apetytu na prawdę naukową i nie zaciera jej postrzegania. Wręcz przeciwnie. Im bystrzejszy i trzeźwiejszy umysł, tym wspanialsze będzie snuł fantazje."
J.R.R. Tolkien

[SUSPENSER]

O! Znam ten utwór, mimo iż polski hip-hop to też nie moja bajka...

Wrzucałam go tu!

Dawne czasy...

Była zima 2013 roku i wielka, polska wyprawa zimowego ataku na Broad Peak W jej cieniu dwóch "wariatów" ("Czapa" i "Klonu" czyli Mackiewicz i Klonowski) wyrwali trochę z buta na zimową Nanga Parbat. Dino więcej o tym pisał.

Tak trafiłam na to wideo. Bardzo wtedy wpisywało się w moje uczucia.
Wciąż je zresztą bardzo lubię...

Na szczycie Nanga Parbat

Ha - wiedziałem, że już to słyszałem, i oczywiście klip z Nanga Parbat jest bezkonkurencyjny do tego utworu

[SUSPENSER]

Słyszałam tylko jeden cover Despacito, ale gość się przejął i nieco w kierunku histeryzmów odleciał. Dla mnie słabo.
Ale bicki ładne

Hmm faktycznie tonacja i wykonanie nie pasują do obrazu a szkoda...