WPIS 4
Teściowie załatwiają papierki.
Podczas planowania zrodził się pomysł... chcę mieć kominek i jest ku temu wielka okazja, żeby go mieć. W planach został uwzględniony komin
2006 w końcu coś rusza. Wyjechały mury na dole i zalali strop...no to teraz my do dzieła
Wyjechały nasze mury – ekipa do dooopy. Wesoło może i było ale nic poza tym :/ Partacze.
Ekipa od dachu zjawia się w 2007 w wakacje.
Potem okna...
No i teraz już zaczynamy sami...
Jako, że myśmy tarasu nie mieli (był tylko na dole) do nowego pokoju trzeba było wchodzić przez okno w pokoju córki, dlatego okno należało przenieś na sąsiednią ścianę, a dziurę po nim zamurować. To łączyło się także z koniecznością przeniesienia kaloryfera. Zanim jednak to nastąpiło trzeba było przekuć wejście do dobudowanej części. Postanowiliśmy przeczekać zimę ponieważ w dobudowanej części nie było jeszcze ogrzewania.
I tak to się zaczęło.
WIOSNA 2008
Przyszedł marzec... W dobudówce jeszcze zimno ale już trzeba coś działać. Żeby jako tako funkcjonować trzeba przekuć się do NOWEGO POKOJU.
Jednak zanim to nastąpiło córka wyżyła się „twórczo” w miejscu gdzie ma być przejście