DOM TOLI

[joola]

Toluś znalazałam coś takiego, nie jest to Twój kolor ale popatrz, a nóż widelec jakiś szczegół Ci wpadnie w oko

[tola]

Joola, dzięki,
wszystkim wklejanym zdjęciom uważnie się przyglądam i coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu,
że jeśli łupek jest ładny, a jest,
to położony na dużej powierzchni będzie miał swój urok i nie będę się tego bała.

A dziś w prywatnym wątku będę uprawiać lokalną prywatę
Nasza Jagiellonia pokonała dziś brawurowo Lecha 4:2
i mimo iż jest beniaminkiem w Ekstraklasie, to zajmuje 8 miejsce w tabeli na miejsc 16

Rrmi, dziś nie Kubica, ale Jagiellonia PANY

[wasiek]

Tolu, zaglądam tu często od dłuższego czasu i nie mogę patrzeć jak ten wątek spada.......
Jak tam łazienka, skończona?
Pozdrawiam i podziwiam

[jamles]

Tolu, zaglądam tu często od dłuższego czasu i nie mogę patrzeć jak ten wątek spada.......
Jak tam łazienka, skończona?
Pozdrawiam i podziwiam

to podnoszę, bo znowu spada i pewnie Tola nie może dojrzeć swojego domu

[mama_2000]

Witam Tolu, też jestem z Podlasia i też budujemy domek w okolicach Białegostoku. W domu naszym już mieszkamy, ale do zrobienia jest w nim jeszcze mnóstwo rzeczy, przede wszystkim kuchnia, podłoga w salonie, szalówka na sufit (o elewacji nie wspomnę). Wasz domek już wykończony jak widzę , gratuluję i serdecznie pozdrawiam.

[RybaRy]

Witaj Tola!!
Dziś korzystajac z tego, ze rozlożyla mnie choroba, przejrzalam WSZYSTKIE stronki na Twoim forum .(prawie cały dzień spędziłam nad kompem- ogladając zdjęcia, czytając rady..a nazbierałaś tego co nie miara hahaha Jestem pod wrazeniem Twojego ogrodu - cudny, cudny, cudny....
Dom oczywiście też ale ten ogród powalający!!!!!

[wasiek]

Witam,
my tak wszyscy czekamy a Tola .....Tolu gdzie jesteś? Wróc to i wątek znowu się ożywi....

[jea]

Do ciepłych krajów pojechała

[tola]

Do ciepłych krajów pojechała

i słusznie się chichrasz Jea
chciałaby, chciała...ale nie pojechała

Zimno, brrrrr, napoje rozgrzewające wieczorem, książki, wygodny fotel...tak tola teraz wolny czas spędza
Listopad to najmniej lubiany przeze mnie miesiąc, tak go trochę przesypiam, jakby udając, że nie widzę

mama_2000, witaj. Wy już mieszkacie, a my nadal bawimy się w wykończeniówkę. Co my będziemy robić po przeprowadzce?
Poproszę o podpowiedź

RybaRy, wytrwała jesteś...przekopać tyle stron
dzięki za dobre słowa, poprawiają mi mój nieszczególny jesienny nastrój

jamles, zaraz opowiem o tym, jak doglądam domu...na szczęście dzieje się w nim coś nie coś

wasiek, wróciłam...ożywiaj wątek

Trochę ponarzekam teraz, mogę?
Pan, którego z utęsknieniem wyczekiwałam, by go do łazienki zwabić, okazał się bardzo drogą zabawką, więc jej nie kupiłam
Zaczęłam ponownie przeglądać ogłoszenia "matrymonialne" i jeden z anonsów wzbudził moje zainteresowanie.
Zadzwoniłam, umówiłam się, po pierwszej randce umówiliśmy się na następną za tydzień.
Miał przyjechać, nie przyjechał Kiedy zadzwoniłam z zapytaniem, co się dzieje?
odpowiedział, że związek ze mną w mojej łazience byłby zbyt krótkotrwały, a on szuka czegoś na dłużej
I ponoć znalazł, zabawiać się będzie w dużym domu do całkowitego wykończenia .
No cóż, muszę go rozgrzeszyć, zrozumieć nawet

Ponownie zajęłam się przeglądaniem ogłoszeń,
które zaowocowało spotkaniem z dwójką chętnych do przelotnego łazienkowego romansu

Młodzi, ale z doświadczeniem ,
uśmiech na dzień dobry...codziennie
posprzątane, pozamiatane na do widzenia...codziennie
poczucie humoru...które rozumiem
no i" igraszki" łazienkowe na całkiem dobrym poziomie, nawet inwestor jest zadowolony

...tfu tfu przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć, żeby nie zapeszyć,żeby nie zapeszyć...

[wasiek]

A witaj, witaj i opowieści z romansowych pól snój nam dalej....... tylko nie zasypiaj tak całkiem nam w tym fotelu pod ciepłym kocykiem...ok
ja wierną czytelniczką byłam dotąd dopóki się nie ujawniłam......po czym wątek zasnął był..... no ale teraz wracamy, wracamy .....

[tola]

zdradzę jeszcze coś, bo jak już zdradzać....to na całego
jutro jestem umówiona na 8.30 jeszcze z innym panem, który obiecał przyjechać nie z pędzlem, ale z kryształem
pikantne szczegóły jutro...o ile do nich dojdzie

[marjucha]

Cześć.
Czyli ciągle do przodu.
Super. Tak trzymać.
Pozdrawiam

[RybaRy]

Wytrwała nie wytrwała...hahahaha ale zafascynowana.....

Od wiosny zaczynam "budować" swój wlasny ogród...wyzwanie życia...A TY masz właśnie taki ogród o jakim marzę - zresztą mój mąż także...Twój ogród jest moja inspiracją i modelem nr 1 !!!jeżeli pozwolisz to bedzie także moim wzorem mogę liczyćna pomoc????

a od grudnia zaczniemy się "bawić" wykończeniówką więc też podglądam co i jak -bo ja we wszystkim zielona!!!!

[jamles]

zdradzę jeszcze coś, ....jutro jestem umówiona na 8.30 z panem, który obiecał przyjechać ... pikantne szczegóły jutro...

szczegółów.....brak

[wasiek]

Jamles, poczekaj, szczegóły jeszcze będą .....
pewnie padniemy od ich nadmiaru i oryginalności.....tyle czasu, można wiele zrobic....

[tola]

Marjucha, ja też pozdrawiam

RybaRy, jak zaczniesz swój ogród tworzyć, to pytaj o wszystko, co zechcesz. Będę Ci kibicować i pomagać w miarę możliwości.

Jamles, Wasiek, szczegóły?, no to jedziemy

Pan Kryształowy przyjechał zgodnie z obietnicą i wkleił wszystkie lustra.
I zgodnie z tym, czego się obawiałam, łazienka zrobiła się miejscem magii i iluzji.
Lustro, na przeciwko którego jest drugie lustro...powiela odbicia i robi się dziwnie nieco.
Nie podoba mi się to. Jeśli przed lustrem stoję tylko ja, to jest znośnie, bo sama sobą zakrywam te odbicia,
ale podniesiona ręka.....to już kilkanaście podniesionych rąk ...mąż obok....to kilkunastu mężów naraz

Zastanawiam się teraz co z tym zrobić. Ja chyba muszę mieć jakąś sprawę do rozgryzania, taką, która mnie dręczy, spokoju nie daje.
Inaczej byłoby zbyt normalnie
Prace w łazienkach właściwie dobiegają końca. Ściany raz pomalowane, w poniedziałek malowanie powtórne, potem fugowanie płytek, montaż sanitariatów, oświetlenie.
Stolarz zdjął pomiar na drewniany blat pod umywalkę. Zabudowa w pralni trochę poczeka.
Szklane drzwi do kabiny muszę robić na zamówienie, bo mają nietypową wysokość.

Łazienka wyszła bardzo jasna, cała właściwie w kolorze kości słoniowej.
Ale wystrój mogę zmieniać dodatkami, kolorem ręczników, drobiazgami dekoracyjnymi.
Do tego pasują właściwie wszystkie kolory.
Piękne i eleganckie połączenie z bordem, kolorem czerwonego wina np. latem.
Z czekoladowym brązem, lub rudością, kolorem pomarańczowym, lub oliwką jesienią.
Turkusem, chłodnym błękitem zimą.
Jasną, świeżą zielenią, lub żółcią wczesną wiosną.

Możliwość nieustannego kreowania tej przestrzeni bardzo mnie cieszy.
Jest kąt, w którym mogę ustawić w wielkim dzbanie gałęzie brzozy, może tam stać wysoka wiązka brązowej wikliny, bambusowy talerz z kamieniami, które przywożę z wakacyjnych wyjazdów, szklane naczynie z różnokolorowym piaskiem, pomysłów jest wiele.
Dzięki nim, to pomieszczenie mimo jednostajnej kolorystyki, nie będzie nudne.

Na zdjęcia trzeba jeszcze trochę poczekać, jeśli zechcecie, wkleję.
I wtedy już tylko krytykujcie, a ja będę się niezdarnie bronić

[wasiek]

a nie mówiłam.... oryginalnie. oryginalnie......ale kilkunastu mężów.....toz to harem w męskim wydaniu, chociaż tylko lustrzany.......

[tola]

...i nie wiem, czy to da się wytrzymać

[wasiek]

no tak, czasami ten jeden jedyny też potrafi wkurzyć.....czyz nie?

[tola]

...bywa
w takich momentach, do łazienki będziemy wchodzić pojedynczo