Połowa czerwca za nami. Ogród w pełnym rozkwicie.
Szczęśliwie burze nas ominęły, czasem popada, na ogół dużo słońca, ciepło.
Ptaki, które dokarmiałam zimą nie opuszczają mnie latem.
Wyjadają szkodniki, rozweselają śpiewem. Nad łąkami krążą bociany.
Momentami jest tak leniwie, jak to latem być powinno.
Oczywiście altanka po metamorfozie przyciąga jak magnes, nie chce się z niej ruszać.
Ale trzeba...wszak wakacje tuż tuż.
Plany urlopowo-wyjazdowe już jasno określone. Będę wołać: - ciao Italia
Jednak zanim spakuję letni kapelusz do walizki,
ubarwię kolorami ten wątek.
Zdjęcia ogrodu: czerwiec 2015r.