dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 10 z 15
Pokaż wyniki od 181 do 200 z 289
  1. #181
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    27. 04.2013

    cd zjazdu rodzinnego nr 29

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ 30 C
    T. noc: ~ 20C
    zachmurzenie: brak ... albo nieznaczne
    opady: brak
    ogólne samopoczucie: całkiem, całkiem...
    biometr: zmęczony człek...

    XIV DZIEŃ OCIEPLANIA
    Można powiedzieć, że pierwszy etap elewacji zakończony- dom ocieplony i zasiatkowany... ciąg dalszy prac przy elewacji w wakacje te lub przyszłe... zobaczy się jak z kasą będziemy stali, ale znając moje zapędy pewnie nie będziemy stali tylko leżeli i kwiczeli z braku kasiury...
    chatka na dzień dzisiejszy wygląda tak:








    już od dawna myślami jestem przy wnętrzach domku więc poczyniłam pierwsze zakupy mające na celu uświetnić wygląd domu, roślinki...
    jedna z moich ulubionych roslinek- kokos... (lubie te doniczkowe kwiaty które maja dużo, dużych liści i są duuuże


    jakby ktoś szukał, to od soboty są w biedronce, cale 22zł za sztukę

    oraz zakupiłam dwa malutkie bluszcze, coby podrosły zanim zmienią zameldowanie:


    iii, jakby ktoś pytał skąd mam takie piękne zameczki to powiem i pochwalę się że wykonał je mój ślubny małż, piękne prawda? i niestety czaso- i pracochłonne, ale warto było, będą pieką ozdobą stojącą na kominku...

    Dostaliśmy wycenę ocieplenia poddasza: wełna, profile, folia, grzybki i uchwyty, razem coś koło 4,5 tysiak- małż zabrał ze sobą fakturę proforma i nie pamiętam dokładnie... w każdym bądź razie w poniedziałek zamawiamy wsio i prawdopodobnie materiał będzie u nas już tego samego dnia-się zobaczy.
    Moi rodzice nie przyjeżdżają w poniedziałek (nieoczekiwana zmiana planów) więc ślubny postanowił kupić jeden worek gładzi i w pralni pobawić się w make-upiste.... jak mu będzie wychodzić to powoli będziemy zbliżać się do miziania kuchni i przygotowywania jej do zamawiania mebli kuchennych. Od środy (jak zjadą teście i śwagier) ruszamy z ocieplaniem poddasza...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  2. #182
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    28. 04.2013

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ 21 C
    T. noc: ~ 15C
    zachmurzenie: brak
    opady: brak
    biometr: korzystny

    Prace przy elewacji na ten moment są zakończone, klej trochę przesechł i domek obecnie wygląda tak:




    Małż zaczyna drugi tydzień urlopu, myślalam że może jeszcze dziś sobie odpocznie, ale się przemyślałam... dwójka rozwrzeszczanych dzieci i wiecznie niedopieszczona żona to za dużo jak na jego siły, woli iść i zaiwaniać przy domu

    W planach mieliśmy gładzie bezpyłowe, ale o dziwo nigdzie nie szło ich dostać, a przez internet jakoś nie uśmiechało nam się zamawiać więc stanęło na zwykłych gładziach szpachlowych. Ponieważ szanowny ślubny nigdy nie miział ścian, postanowił zakupić sobie ... powiedzmy, "próbnik" czyli kilka worków i zaczął od miejsca gdzie i tak ścian nie będzie widać bo będą na nich półki wisieć- w garderobie i pralni (czyt. na półpiętrze pod oknem dachowym). Głaskanie ścian tak go wciągnęło że machnął więcej niż sobie założył i rzucił się na pokój na półpiętrze:


    jak przeschnie gładź to jutro ślubny ma ja tarką potraktować i się zobaczy jak to będzie szło...
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 06-05-2013 o 11:14
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  3. #183
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    29-30.04.2013

    Luby jedzie z gładziami, a dokładnie z pierwszą warstwą...
    jak mu to idzie? trochę fajnie a trochę jak krew z nosa- a wszystko dlatego że chłopina nigdy nie kładł gładzi i trzeba się wszystkiego nauczyć. Ale wierzę w niego i jego skryty talent do pieszczenia ścian!
    a tak wygląda półpiętro:




    pokój synka:




    hmmm, też to widzę, że... nic nie widać
    no ale cóż, musicie mi na słowo uwierzyć że coś tam się dzieje.

    Przyjechał nam tez materiał na ocieplenie dachu:


    od jutra gładzie idą w odstawkę a ruszamy z ociepleniem dachu
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  4. #184
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    1.05.2013

    Zjazd rodzinny nr 30

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ 13 C
    T. noc: ~ 7 C
    zachmurzenie: totalne
    opady: na szczęście brak
    ogólne samopoczucie: nie wiem jak innych ale ja aż fruwam...
    biometr: korzystny, a jak?!

    Nastał maj
    Ptaki drą dzioby jak oszalałe, aż spać nie można (bo od 3-4 rano się wydzierają), drzewa kwitną mimo przedłużającej się zimy i późniejszej wiosny, no i powinno być ciepło- a nie jest!
    Mimo brzydkiej pogody, zachmurzenia i chłodu postanowiliśmy zaryzykować i wziąć dzieci na działkę. Ciepło ubrani zajechaliśmy pod dom, gdzie czekali już na nas teście i kochany śwagier
    Dostałam dziś szansę dzięki teściowej na pracę przy wykończaniu domu, zajmowała się dzielnie i niestrudzenie dziećmi.Było więc na czworo do pracy. A dla mnie to było prawdziwe Święto Pracy-w końcu mogłam się zająć czymś innym niż pieluchami i przedszkolem, gotowaniem i sprzątaniem...
    no to zaczynamy.
    śwagier zajął się wieszaniem grzybków:


    a my z małżem watą.
    Pierwszy kawał wełny obsadzony, teraz pójdzie jak burza:


    trzyma się? trzyma! luby wiec stwierdza że sznurkować nie będziemy ("bo na stronie producenta wełny jak wół jest napisane że nie trzeba sznurkować"), no to OK i tniemy następny płat, wkładamy i... dusimy się jak koty z kłaczkiem... nie da rady, trzeba coś na facjaty założyć. Załatwiliśmy sobie maseczki, kaptury na głowę, małż znalazł jeszcze okulary ochronne


    i jedziemy dalej z koksem... eee... z wełną! Wkładamy 3 kawałek wełny i jebut... sruuu, pufff... wszystko runęło! A taka misterna konstrukcja była...wkładamy wełnę od nowa i jebut...sruuu, pufff... powtórka z rozrywki!
    Poglądy mego męża na temat sznurkowania wełny w tej chwili zmieniły się diametralnie i drastycznie:
    -M: "musimy sznurkować!"
    Znaleźliśmy kawałek sznurka i ślubny zarządził, że mamy sznurować o grzybki...
    -J: że co?! o grzybki? przecież się powyginają!
    Dostałam odpowiedź:
    -M: "Cicho kobieto, nie znasz się"
    J: -OK, jak chcesz...

    I robiliśmy dalej:












    Córcia, choc oczywisteym jest że pracowac nie mogła to jednak nas na górze odwiedzała ... w pełnym rynsztunku


    Po szurkowaniu wełna się trzyma a grzybki na ogół stoją niewzruszone, choć jak dobrze się przyjrzeć to kilka się skoślawiło- ale wszystko jest jeszcze do poprawienia, więc spokojnie! Syna pokój zrobiony póki co więc przenosimy się do pokoju córci:


    czasu starczyło tylko na tyle ale od jutra małż i śwagier będą jechać dalej z wełną.
    A w międzyczasie szanowny teściu dopieszczał me oczy... tzn barierkę, by cieszyła me piękne oczy. To dodał kwiatuszka, tam innego przygiął, a w innym miejscu coś uciął...na koniec stwierdził, że szlak go trafia jak chodzi po tych schodach i czuje pod dłonią tak duży uskok barierki na pierwszym od dołu zakręcie,że musi coś z tym zrobić.
    Obciął górą część profilu barierki, powyginał i pocudował i faktycznie zrobił lepiej, sami zobaczcie różnicę:
    Przed


    Po


    Barierka zrobiła się znacznie wygodniejsza w użytkowaniu
    Zaczął też wyginać górny płaskownik, który łączył się będzie z barierka za pomocą kulek. Do płaskownika przyczepimy kiedyś drewniana poręcz:


    A jak mu się barierka już znudziła to zabrał się za położenie pierwszej warstwy gładzi w naszej sypialni:


    Sentencja mego męża z dzisiejszego dnia:
    "Jak mi dobrze: jedna osoba mi wiesza grzybki, druga docina wełnę i nawet sama wkłada, trzecia kładzie gładzie i robi barierkę a czwarta robi kawunię i podaje ciasteczko- żyć, nie umierać!!!"

    Ii tym stwierdzeniem zakończmy ten piękny, choć pochmurny dzień
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  5. #185
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    2.05.2013

    cd zjazdu rodzinnego nr 30

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ 11 C
    T. noc: ~ 6 C
    zachmurzenie: totalne, szaro buro i do d...
    opady: małe, ale i pobłyskało się z deka
    ogólne samopoczucie: ok
    biometr: jak poprzednio...

    Bardzo ubolewam,że nie mogłam dziś być na działce i bawić się wełną, no ale ktoś dzieci musi pilnować- teście wrócili do siebie wczoraj bo dziś do pracy... za to śwagier został więc robota może iść naprzód...
    no cóż, sami zobaczcie co dziś się działo
    chłopaki skończyli kłaść pierwszą warstwę wełny:


    pokój syna:


    i już po założeniu drugiej warstwy wełny i oprofilowaniu:










    i nastał czas na folijkę:




    i wracamy do pokoju córci- składaja się profile


    śwagier pozdrawia






    jutro ciąg dalszy Mody na Ocieplanie Poddasza...
    pozdro
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 11-05-2013 o 10:58
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  6. #186
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    3.05.2013

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ rano 20 C po południu już tylko 12 C
    T. noc: ~ 8 C
    zachmurzenie: rano nawet -nawet, popołudniu totalne zachmurzenie i jak wczoraj szaro buro i do d...
    opady: rano ok, bez opadów a po południu leje, leje i leje...
    ogólne samopoczucie: piiiiiiiiii......
    biometr: ehhh...

    mamy dzis święto, ale dla budujących i dopieszczających swe gniazdka nie ma świąt są tylko dni najodpowiedniejsze do pracy i te mniej odpowiedniejsze. A dzisiejszy dzień jest jak najbardziej jednym z najodpowiedniejszych...
    pomniejszona ekipa czyli małż i śwagier pojechali działać z wełną, mnie nie było więc tylko foty pokażę

    zakończenie foliowania w pokoju synusia:


    i zaginając czasoprzestrzeń przenosimy się do pokoju córci- dzieło ślubnego, który twierdzi że stworzył najprawdziwszą zjawę




    Powtarzamy zabieg z zaginaniem czasoprzestrzeni i już jesteśmy w łazience na górze. A tu od nowa wieszanie grzybków i poziomowanie:
    przymierzanie profili




    a na półpiętrze zaczyna układać się wełna:


    druga strona półpiętra, czyli miejsce pralni i garderoby:
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 08-05-2013 o 09:37
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  7. #187
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    4-5.05.2013

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ rano 14 C
    T. noc: ~ 9 C
    zachmurzenie: zachmurzenie całkowite i jnadal jest szaro buro i do d...
    opady: leje, leje i leje...
    ogólne samopoczucie: ...
    biometr: ehhh...

    Nastał ostatni weekend przed powrotem małża do pracy- tej za którą mu płacą oczywiście. W powietrzu czuć melancholię i nostalgię a może i żal że urlop się kończy i zamiast robić coś co się lubi i co cieszy trzeba będzie wrócić do rzeczywistości i do codziennej szarówki...
    chłopaki spięli pośladki i postanowili zrobić całe półpiętro... ocieplić...
    ponieważ nie mam za dużo czasu, to zapraszam na fotorelację w skrócie:
    pierwsza warstwa wełny na półpiętrze


    oraz druga warstwa wełny + profile




    i druga strona półpiętra; pierwsza warstwa wełny w pralni (po prawej z oknem) i garderobie (po lewej, takie malusie pomieszczonko będzie); szwagier popierdziela z wkrętarka i profilami jak na redbullu, aż się rozmywa w przestrzeni aparat go nie łapie...


    mężuś upycha drugą warstwę wełny; a tak nawiasem mówiąc... jakie on ma zgrabne pęcinki...


    a swagier dalej wrrrrr... wrrr...wrr




    nwe look- moja maleńka garderoba będzie w tym rogu, od okna do ściany ...


    obróbka komina


    i wracamy nazad na pierwszą stronę półpiętra, teraz już zafoliowana:


    odwracamy się o 180 stopni i mamy niby-ścianę... fajnie się złożyło bo folia zwisa dokładnie w miejscu gdzie kiedyś zrobimy ściankę działową, oddzielającą pokój (na razie bez konkretnego przeznaczenia) od garderoby i pralni






    i tymczasowo zrobione okno- jest do częściowej poprawki, ale to się zrobi już po weekendzie


    i tak oto historia wełny na półpiętrze się zakończyła. Jak będzie czas to zrobimy gładzie i płyty g-k i będzie git!
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  8. #188
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    6-7.05.2013

    Prognoza pogody:
    T. dzień: ~ rano 27 C
    T. noc: ~ 16 C
    zachmurzenie: na początku pięknie i gorąco a potem chmury
    opady: późnym popołudniem i deszcz i burza
    ogólne samopoczucie: ok
    biometr: ok

    przez następne 5 dni zapowiada się że śwagier będzie sam rezydował w domu i bawił się dalej w "Pana od sufitów"
    małż z ciężkim sercem wrócił do pracy i do realnego świata- jak to przeżył? wystarczy na niego spojrzeć, wygląda jakby z 10 lat mu przybyło i o dziwo, jest bardziej zmęczony siedzeniem za biurkiem niż 12-godzinnymi robotami w domu...

    W łazience na górze przybywa grzybków, profili itp:




    a prace z metalem przeniosły się do naszej sypialni:








    co poniektórzy mogą zastanawiać się skąd te małe skosiki się pojawiły? więc odpowiem: tak jakoś wyszło. Tzn mieliśmy do wyboru małe skosiki i wyższy sufit (tzn na takim samym poziomie jak na całym półpiętrze) lub beż skosików ale trochę niższy sufit. Wybraliśmy pierwszą opcję bo my do małych ludzi się nie zaliczamy, a nie chciałam włosami upiętymi szorować po suficie

    Małż w środę idzie na 7 rano do roboty i o 15-ej ma wyjść, że pojechać prosto na działkę wełnę zakładać w łazience i sypialni... może jak im się coś ubzdura to i założą swoją pierwszą w życiu płytę k-g
    oby było prosto :d :d

    byli też dziś goście do poprawy okna łukowego: prawe skrzydło troszkę opadło i w gorące dni przy zamykaniu okna ramy bardzo o siebie tarły. Zobaczymy jak teraz będzie po regulacji-pozostałe okna sprawują się bez zarzutu...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  9. #189
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    9.05.2013

    śwagier nadal sam na placu boju, dzielnie walczy z grzybami jeszcze klatka schodowa mu została. Tylko żeby się dostać do jętek nad klatką schodową, trzeba sobie rusztowanie postawić...

    śwagier dumał, dumał i dumał i JEST!!! śwagrowa inżynierska myśl technologiczna:




    styropian działa tu jako amortyzator... rusztowanie się sprawdza, ale prace na wysokościach to nie jest to co śwagry lubią najbardziej...
    a takie widoki mamy spod jętek:




    grzybki na klatce pozakładane, jutro po południu chłopaki (czyt. śwagier i małż) zakładają wełnę w sypialni i łazience...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  10. #190
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    10-11.05.2013

    Wielkimi krokami zbliżamy się do końca prac związanych z wełną... każdy kolejny dzień roboty z wełną drażni mego ślubnego coraz bardziej... nerwy mu puszczają i wścieka się o byle goowno... np o to że nie miał nożyczek jak obrabiał folią okno w łazience, bo nożem źle się folie tnie... a biedny śwagier z zaciśniętymi zębami musi to znosić i jak przyjeżdża po robocie to aż boki zrywa ze śmiechu opowiadając mi wszystko ze szczegółami... i na koniec z ust małża słyszę: a bo wełna gryzie mnie wszędzie- to najgorsza robota jak do tej pory...

    no ale wełna sama się nie położy, więc nie mając wyjścia ślubny dosiadł "inżynierską myśl technologiczną" śwagra i jechał z wełną na klatce schodowej:


    i najlepsze zdjęcie:


    a teraz czas na wyłaz:


    tę robotę wziął na siebie śwagier, oto dowód:






    i schody do nieba gotowe


    przenosimy się do naszej komnaty
    czas na drugą warstwę wełny:




    i by w oczy wełna już mego męża nie raziła... FOLIA:




    teraz by móc montować płyty g-k musimy sobie najpierw na nowo rozplanować oświetlenie, gdyż zrezygnowaliśmy już z oświetlenia centralnego na rzecz dwóch oświetleń bocznych umieszczonych w tych małych skosach- na każdym skosie będą chyba po 3 halogeny i będzie możliwość zapalenia osobno jednego lub drugiego (lub obu naraz) skosu... a to niestety oznacza że będziemy pruć w tynku... mówi się trudno ... człowiek nie krowa i poglądy lubi zmieniać i wyglądać to ma mniej więcej tak:




    śwagier, w czasie gdy mój ślubny dzielnie walczył z wełną, zaczął montować tymczasowo rynny:




    niedługo musimy pomyśleć o zrobieniu odwodnienia i drenażu do tych rynien co by nam woda pod fundamentem nie zalegała... nie wiem czy to nie będziemy robić w tym samym czasie co i wykop na oczyszczalnie... się zobaczy

    i na koniec łazienka, druga warstwa wełny i BRAWOOO wełna skończona!!!


    okno nie zafoliowane do końca bo tych cholernych nożyczek nie było błahaha


    Tak, tak, koniec wełny, amen!!! Mężowi wrócił humor, inna gadka inny uśmiech... znowu chce się żyć...
    W poniedziałek czeka nas kolejny zjazd rodzinny, przyjeżdżają teściowie więc robota znowu przyspieszy... a jutro choć to niedziela, to i tak chłopaki chcą na chwilę wpaść do domu by zafoliować klatkę schodową i skończyć to okno w łazience- małż ma już nożyczki !!!
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  11. #191
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    13-15.05.2013

    Zjazd rodzinny nr 31

    Po przeraźliwie zimnym, brzydkim i deszczowym weekendzie, pogoda zaczyna się poprawiać, podobnie nastrój pracujących, choć zmęczenie dobiło już śwagra...
    Do zrobienia nadal zostało cale mnóstwo rzeczy w domu, jakby mimo ogromnej pracy włożonej do tej pory w wykończenie domu, zakres robót nie skurczył się ani o milimetr, gdzie nie spojrzeć to jest co robić... za to czas jaki nam pozostał do przeprowadzki kurczy się w zastraszającym tempie- już wiemy że przeprowadzić musimy się do końca czerwca... jeśli nie zdążymy to poniesiemy pewne straty finansowe, wybaczcie ale nie mogę nic więcej powiedzieć...
    Tak, więc dopingujcie i trzymajcie kciuki.
    Do zrobienia zostało:
    - powieszenie wszystkich płyt g-k i ich zaszpachlowanie
    - gładzie na całym domu
    - wkopanie oczyszczalni i jej podpięcie do domu
    - przesunięcie zlewu i dorobienie gniazdek w kilku miejscach
    - gruntowanie i malowanie ścian na parterze
    - założenie gniazdek (koniecznie) i grzejników (ale chyba nie koniecznie)
    - wymurowanie ścianek prysznica i założenie odpływów do pryszniców i w garażu+kotłownia
    - obsadzenie wc i umywalki + baterie
    - położenie płytek w kuchni, łazience na dole i w wiatrołapie
    - podpięcie baterii w kuchni i pod prysznicem
    - położenie paneli na parterze
    - meble kuchenne + AGD
    - założenie drzwi wewnętrznych (chociaż na parterze)

    To tak co z grubsza wymieniłam, trochę dużo jak na 1,5 miesiąca... więc jak sami widzicie wasze kciuki bardzo nam się przydadzą...
    ale przynajmniej jak się przeniesiemy to będziemy mieli na czym spać, w czym i na czym ugotować i gdzie zwrócić to co się wcześniej zjadło... problemem będzie tylko sama konsumpcja- nie mamy w naszych założeniach finansowych kasy na stół i krzesła... trudno, będziemy jeść na łóżku... na kolanach...

    OK... zjazd rodzinny trwał 3 dni, w ciągu których udało się zrobić to:
    małż ofoliował klatkę schodową




    a teściu dopieszczał jeszcze barierkę, na przyszłość zostało jeszcze szlifowanie spawów, dorobienie słupka u wejścia na schody i zamontowanie drewnianej poręczy, a jak obłożymy schody drzewem to barierka zostanie zamontowana już na stałe...
    Poza tym obsadziliśmy parapety wewnętrzne. We wtorek zainaugurowałam sezon mycia okien w swoim domu... a konkretnie mycia parapetów zewnętrznych i ram okiennych... choć szczerze powiem że ciężko to nazwać myciem, to raczej było odkopywanie parapetów (mimo zabezpieczeń w postaci taśm i foli ubabrały się jak niemowlak po sporym obiadku). Niestety okna i parapety będę musiała chyba jeszcze ze sto razy umyć by faktycznie były czyste, błyszczące i pachnące...

    no i zaczęliśmy zakładać płyty, jak na pierwszy raz to idzie bardzo dobrze... tak mi się wydaje
    półpiętro:


    pokój córuni:




    pokój syncia:




    I to na tyle póki co, w ten weekend fajrant, mamy komunię w rodzinie

    JASIU i FILIPKU pozdrawiam WAS chłopaki gorąco, dzięki że mnie podczytujecie i za nowe hasło: ciocia blogerka
    namówcie rodziców i w wakacje do nas przyjedźcie

    zrobimy imprezę

    Filip, ty pojedziesz na strunach a Jasiek, ty zapodasz bita
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 17-05-2013 o 10:21
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  12. #192
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    20-22.05.2013

    Jestem!!!
    Komunia przednia jedzonko wyborne, dzieci wybawiły się za wszystkie chyba czasy, więc i chęci wróciły do roboty...
    w poniedziałek śwagier znowu przyjechał swoją pralką (czyt. matizem) i zasuwa z gładzią, uprzątnął też salon z gratów wszelakich... teraz baza żywieniowa przeniosła się do garażu (tam może być burdel... oby tylko tego małż nie przeczytał, bo mnie do łóżka nie wpuści... ), a w części mieszkalnej w końcu zacznie się robić prawdziwie przytulnie i domowo...

    zdjęć dziś z domu nie mam za dużo bo i cóż tu pokazać... ściany białe?? każdy wie jak gładź wygląda... ale mogę powiedzieć że chłopaki już położyli gładź w pokojach dzieci i na półpiętrze-u góry została jeszcze klatka schodowa. A nasza sypialnia doczekała się płyt g-k...


    Z oświetleniem małż ma jakoś kombinować ale mnie o tym nic nie wiadomo... a może jednak zostanie to światło centralne?
    Na dole gładź leży już w pokoju gościnnym, salonie i jadalni... więc jeszcze chwila i zaczniemy kurzyć... mamy żyrafę więc powinno pójść dość szybko i gładko

    no a dziś, tj w środę zamówiliśmy płytki do łazienki na dole i do kuchni, co cieszy mnie niezmiernie... aż trudno mi uwierzyć że już jesteśmy na etapie płytek... jeszcze tak niedawno, kilka miesiecy temu nawet o tym nie myśleliśmy, a tu tak czas zleciał...
    do łazienki zamówiliśmy płytki Paradyż Amiche Amici, o takie:




    dekor kwiatowy:


    do kuchni na podłogę Redmar beż/krem (tylko te jasne, choć te burgundowe szalenie mi się podobały, ale niestety nie będą mi pasowały w kuchni) :


    a na ścianę w kuchni będą takie płytki, Domino Flare Fuscello, o fakturze drewna na ciemnych płytkach (w serii tych płytek są dekory, ale małżowi się nie podobały więc z nich zrezygnowaliśmy... nie, nie, ja USTĄPIŁAM! dodałam jedynie listwę nad pierwszym rzędem jasnych płytek- tak więc ta fotka jest mojego autorstwa, nigdzie takiej nie znajdziecie )


    Jeśli małż zapłaci za płytki jeszcze dziś to jutro przelew dojdzie i może w piątek będziemy mieli płytki do łazienki i ścienne do kuchni, listwy ścienne do kuchni i podłogowe do kuchni przyjdą w przyszłym tyg. Już rączki zacieram...

    W czasie naszej wizyty w rodzinnych stronach, otrzymaliśmy od mojego brata prezent- płytki parkietowe jasne (niecałe 13m2)!!! No prezent pierwsza klasa, nie spodziewaliśmy się tego, niech Bozia wynagrodzi ci w dzieciach, o które nasz tatuś ciągle Cię prosi
    nie mam fotki tych płytek, ale mają ponoć niedługo do nas zajechać, więc trzasnę zdjęcie i się pochwalę. Jeszcze raz BIG BROTHER wielkie dzięki !!!

    Jutro ponoć ma nie być prunda w całej okolicy, więc śwagier stwierdził, że złapie za łopatę i ciachnie dół na oczyszczalnie... ślubny ma w najbliższych dniach zamówić. Jak przywiozą to od razu w dół wsadzą...

    dziś też dojechały pustaki Ytong na wymurowanie baru i ścianek pryszniców (7,5 oraz 11,5 cm) ..., może więc do soboty włącznie stanie bar... i będzie w końcu można zawołać gościa od mebli kuchennych BŁAHAHAHAHA teraz to dopiero ręce zacieram, aż siwy dym leci...
    póki co chłopaki zrobili pierwsze przymiarki do baru, trzeba będzie go jednak obnizyć, witrynkę również i powinno być GIT. Śwagier przymierza się czy będzie się dobrze przy barze stało i piwo żłopało Smacznego śwagier !!!


    dobra, na dziś tyle nowinek i ciekawostek, może jutro ktoś mi fotek coś nacyka to się pochwalę...
    trzymcie się !!!
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 23-05-2013 o 08:04
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  13. #193
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    23.05.2013

    Kolejny dzień roboty w domu przybliża nas do przeprowadzi na SWOJE, ale i każdy dzień okupiony jest dużym wysiłkiem fizycznym a co za tym idzie- zmęczeniem... Chłpaki (małż i śwagier) wstają przed 7, jedzą śniadanie i rozjeżdżają sie do swoich prac (małż do roboty za którą mu płacą a śwagier do roboty za którą mu nie płacą czyli do naszego domu). Ślubny po robocie bezpośrednio jedzie na działkę i robią tam do 21:30- w domu są o 22-ej, kolacja i spać... i tak w kółko macieju, każdego dnia... a mi tak szkoda że nie mam jak im pomóc-może chce ktoś mi dzieci popilnować , tak w czynie społecznym, żebym mogła zaiwaniać z chłopakami w domu???

    Pół dnia nie było prunda, tak jak zapowiadali, więc śwagier zabrał się za cięcie bloczków z ytonga. Potem pobawił się takimi dość sporymi klockami Lego i zbudował mi bar, jest MEGAFANTASTYCZNY i IDEALNY, po prostu WYPAS:


    witrynka też prezentuje się wybornie:


    No i jak wam się podoba?? Ja jestem zachwycona... Prawda, że będzie pięknie, niestandardowo, nieoklepanie, że to świeży pomysł na bar...
    I wszystko wskazuje na to że może w przyszłym tyg zawołamy gościa od mebli kuchennych na rozmowę kwalifikacyjną, rekrutację czy casting- zwał jak zwał ... musimy kogoś wybrać.. śwagier może jutro wymuruje barek i będzie sobie sechł.

    Jak już włączyli prund to śwagier a później i małż dalej jechali z gładziami:


    Zamówiliśmy też dziś oba odpływy liniowe, mają przyjść jutro:




    Jutro też przychodzą płytki do łazienki i na ścianę do kuchni... już nie mogę się ich doczekać...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  14. #194
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    24.05.2013

    Dziś krótko i na temat...
    Zgodnie z przewidywaniami dotarły płytki:


    i do kuchni na ścianę:


    śwagier wymurował bar, jest rewelacyjny- już go widzialam i muszę przyznać że będzie w kuchni EKSTRAŚNIE:




    a taki mam widok ze schodów:


    już czuć nastrój domu...
    hmmm jest pięknie!
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  15. #195
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    27-29.05.2013

    Ślubny mój małż miał wnoskował o wolny tydzień i dziś od rana na działce siedział- sam, bo śwagier musiał odwiedzić kochanka swojej pralki (matiza) czyli mechanika. Śwagr tylko zakomunikował że przyjedzie we wtorek...
    Małż więc dzielnie sam działa, ale w południe się okazało że nikt mu wolnego nie podpisał... i nie podpisze, bo jest niezastąpiony obecnie w robocie i ma od jutra wracać... FUCK!!! no to nam zniszczyli znowu plany, a miały być gładzie na tip top skończone do końca maja... a tak, to znowu mamy opóźnienie...

    mimo to przez trzy dni udało się zrobić trochę, posprzątali i skończyli płyty g-k, skończyli również kładzenie pierwszej warstwy gładzi na całym domu oraz zaczęli trochę kurzyć,. A z resztą, co będę wam ględzić, sami zobaczcie:
    teraz widać dokładnie gdzie będzie garderoba a gdzie pralnia


    w łazience na dole mamy już światło (nadziei ! ), położony został odpływ liniowy pod prysznic i zrobiona wylewka ze spadkiem


    kotłownia również zajaśniała, nie tylko z powodu żarówki, która właśnie zawisła ale również dlatego że zniknęły wszystkie śmieci i worki....


    powiedzmy, że widzicie niewyszlifowane gładzie


    salon też z gładzią i ze światłem, mogę teraz sobie prztykać światełko kieeedy chcę


    a tu wykończony wyłaz na strych:


    a to zdjęcie... bo mi się podoba, barierka jeszcze nie skończona a i tak już wygląda jak z jakiejś reklamy drogiej firmy robiącej schody...no teściu to PRZEGOŚĆ, ma talent w rękach, brawa...


    i tak jak już wcześniej pisałam, Luby zaczął kurzyć...


    O, MATKO I CÓRKO!!!!!!!!!!!!!!!!
    właśnie zauważyłam, ON kurzy na moje piękne, wymuskane płytki!!! a takie wypieszczone były, czyściutkie, w niedziele je przecierałam z wierzchu... jak śmiał!!!

    ponoć kurzy się niemiłosiernie, z resztą widać nawet na fotce, gołym okiem, jest różnica:


    W piątek przyjeżdża teściu, chłopaki już ciśnienie czują, bo wiedzą, że robota będzie się wtedy w rękach palić... teść ma ponoć kłaść płytki w kotłowni (trochę płytek dostaliśmy od teściów i moich rodziców więc pewnie ślubny jakoś je tam ułoży, może mozaikę z nich zrobi bo każda z innej parafii )
    śwagier chyba postawi ścianki prysznica w dolnej łazience a małż po pracy będzie dalej kurzył...

    dostałam właśnie od ślubnego sygnał do rozpoczęcia wybierania kolorów farb na ściany... taka prosta rzecz ale i tak mi spędza sen z powiek, trzeba będzie się przejechać do jakiegoś sklepu z farbami i próbniki pooglądać...

    na dniach mamy też wystąpić o wypłatę drugiej transzy kredytu, się zobaczy jak szybko dadzą...

    w niedzielę 2.06 mam zgadać się z gościem od mebli na wizytę u nas w domu, małż chce jak najszybciej, nawet w poniedziałek 3.06, też się zobaczy jak to wyjdzie...
    chyba powoli zaczną się konkretne zakupy, bo skoro łazienka będzie się robić to umywalkę muszę kupić i baterię do niej oraz do prysznica, przydałby się jeszcze zapas srajtaśmy bo kibelek już jest, wypadałoby więc mieć się czym podet....

    oj, dobra koniec tych śmichów chichów
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  16. #196
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    31.05.2013

    Zjazd rodzinny 32

    Przyjechał teściu, chłopaków ostro gania do roboty, śwagier mówił że nawet obiadu nie miał kiedy zjeść, ... a zupa wieczorem to już skisła... biedny!!!
    małż w pracy, na działkę pojechał dopiero na 17-tą i chyba coś tam kurzył, śwagier PRZESUNĄŁ gniazdka nad blatem bliżej okna


    i założył mi gniazdko na barze:


    a potem obtynkował bar i z bani....
    Teść zgodnie z założeniami wziął się za płytki. Zaczął od kotłowni:


    a potem przeskoczył do wiatrołapu i zaczął układać nasz prezent od mego Big brothera


    wiadomo, że po położeniu płytek nie da się chodzić po nich przez parę dni, więc teściu wymyślił sobie trap- całkiem sprytne


    Rajuśku, mam w domu położone pierwsze płytki- niesamowite uczucie!!!

    nie mam pojęcia co jutro będą robić ale na pewno was po tym poinformuję
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 04-06-2013 o 10:20
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  17. #197
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    1.06.2013

    DZIEŃ DZIECKA
    w tym wyjątkowym dniu, życzę Wam moje kochane szkraby- synciu i córuniu, wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka i radości, przyjaciół i zabawy oraz życzę Wam jak najszybciej własnych pokoi Kocham Was ogromnie!!!

    No i tym magicznym dniem (a zarazem jakże brzydkim dniem-leje bez przerwy, wieje i jest zimno-9 stopni) zaczął się czerwiec... więc do planowanej przeprowadzki pozostało 30 dni... 30 dni... czy nam się uda? czy się uda...? czy zdążymy...? trzymajcie kciuki, zaczynamy odliczanie i obstawiamy zakłady... wpisowe 10zł

    dobrze, to przejdźmy do konkretów:
    wczoraj małż zakupił fugę do płytek w wiatrołapie i do kotłowni więc teściu postanowił ją już dziś wziąć w obroty... zafugował kotłownie i wiatrołap


    małż zaczął kłaść szlichtę w pokoju na dole, jeszcze nie wyschło ale będzie git:


    śwagier założył płytę w gablotce:


    i zaczął murować ścianki prysznica:


    no, to do następnego wpisu...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  18. #198
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    3.06.2013

    Pogoda za oknem MASAKRYCZNA, nie chce się z domu wyjść, gorzej- nie chce się nawet oczu rano otwierać, za to chce się uszy poduszką zakryć- LEJE, wichury i trąby powietrzne- dwa dni temu jedna przeszła ok 10km od naszego nowo budowanego domu- idzie się pochlastać!
    dla poprawienia nastrojów w ekipie i ku pokrzepieniu serc, śwagier wybrał się do kina a potem odpoczął z moimi dziećmi i ledwo żywy z tego wyszedł- nie no, żartuję
    małż w pracy, więc chłopaki umówili się, że na działkę pojadą tylko na kilka wieczornych godzin...
    mój ulubiony luby znowu kurzył a śwagier skończył murować ścianki prysznica i zaczął ustawiać geberit- jutro ma go na dobre zamontować...


    na środę rano umówieni jesteśmy z Panem od mebli kuchennych na rekonesans- trzymajcie kciuki żeby nie chciał nas z torbami puścić bo wtedy małż będzie chciał zakupić gotowe meble a ja zacznę jęczeć o meble na wymiar i zrobi się między nami gorąco- może nawet krew się poleje i jakaś kończyna odpadnie, a nie chciałabym uciekać się do gryzienia... to takie dwuznaczne

    zaczynamy tez liczyć gniazdka i przełączniki i jesteśmy w czarnej d..., wszystko co ustalaliśmy z elektrykiem się nam teraz zapomniało i godzinami rozszyfrowujemy kable oraz staramy się z zakamarków naszej pamięci wyłuskać jakieś wspominajki- jak mu kazalismy to zrobić a jak on nam tamto podpowiedział... tragedia...

    Do przeprowadzki niby 27 dni... pamiętajcie o zakładach, gra trwaaa...
    z grubszych rzeczy zostało zamówić:
    - oczyszczalnie
    - panele
    - umywalkę + zlew + armatura
    - meble kuchenne
    - AGD
    - gniazdka
    - farby i grunty

    a pasowałoby jeszcze chociaż stół i krzesła kupić żeby nie jeść na podłodze- ale jak będzie taka cacuchna podłoga to i talerzy nie trzeba
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  19. #199
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    4.06.2013

    Wciąż leje, pada, i tak w koło Macieju...
    Ostre kurzenie ponoć zakończone, teraz będzie już tylko szlichta szła i w miarę możliwości czasowych wyszukiwanie usterek do poprawy- a jak nie będzie czasu to małż powiedział że farbą zamalujemy i będzie musiało tak zostać... chyba że przybędą nam na pomoc jakieś dobre ręce.
    śwagier dalej męczy kibel..., musiał biedny podkuć trochę ścianki fundamentowej wystającej do wnętrza łazienki by stelaż się zmieścił


    Dziś znowu liczymy prztyczki - elektryczki, zaczynamy mieć w tym wprawę..., zobaczymy tylko jak te małe dziadostwa przyjdą i się je podłączy czy wszystko będzie działało jak trzeba.
    Przy okazji liczenia zaliczyliśmy zonka: w łazience na dole światło do kinkietu i gniazdka do czegoś tam wiszą sobie bezpańsko po lewej stronie drzwi łazienkowych a miejsce na umywalkę jest po prawej... FUCK !!!
    Jak nikt tego nie mógł zauważyć? Fakt, postanowiliśmy w czasie robienia CO, że umywalkę przeniesiemy na stronę z prysznicem(choć teraz jak patrzę nie jest mi to na rękę- ale wodę nie mam już jak przenieść), ale od tamtej pory nam to uleciało z głowy i teraz trzeba grzebać w ścianie...

    Dobra, jutro ważny dzień:
    na 6:30 rano umówieni jesteśmy z dostawcą oczyszczalni
    o 8:00 z panem od mebli kuchennych pod wymiar
    a po południu przyjeżdżają brakujące płytki

    trzymajcie kciuki by gość od mebli nie zwalił nas z nóg ceną, bo do mebli gotowych z jakiejś tam firmy produkującej masowo nie mam zaufania (już przejechaliśmy się na BRW)...
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

  20. #200
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar magdusiad
    Zarejestrowany
    Oct 2009
    Posty
    542
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    5.06.2013

    Wstaliśmy po 5 rano, szybka toaleta, pieniążki na bułeczki oraz oczyszczalnie i jak to śwagier mówi; szybkie nogi, sprytne ręce, dzida w teren...
    Ciągle pada... jedziemy przez wioski (bo krócej), a tu co rusz jakieś podtopione ulice i domy, z pól spływają rwące błotne potoki...ledwo przejeżdżamy przez olbrzymie sadzwki. Małż mówi, że wracamy potem główną drogą bo możemy gdzieś w tych polach utknąć. OK, nie będę protestować...

    Przyjeżdżamy na 7:20- nikogo nie ma, 7:00- nikogo nie ma, 7:30- nadal nikogo nie ma, no co jest... małż zaczyna nerwowo chodzić i w końcu wypala:
    - A może ja się z nim umówiłem na 6:30 ale pod wieczór? w sumie padła godz 6:30... może zrozumiał, że 18:30?
    - to dzwoń...
    - zaraz, może sam zadzwoni...

    dryń, dryń, dryń....

    dzwoni oczyszczalnia, jest już praktycznie u nas na podwórku...

    dryń, dryń, dryń...
    któż to? aaa, mebelki

    obaj Panowie zjechali się wraz, pierwszy był Pan z oczyszczalnią:


    a za nim do domu wmaszerował Pan od mebelków...
    zgadnijcie kto poszedł zajmować się g... nieczystościami z naszego domu?
    tak, ślubny
    a ja poszłam dopytywać się o mebelki...

    najpierw oczyszczalniane sprawy...
    przyjechały dwa zbiorniki i 9 pakietów rozsączających, pakietów byłoby mniej gdybyśmy mieli lepszy grunt




    teraz trzeba poczekać na poprawę pogody i brać się za łopaty, trochę kopania będzie

    za to sprawy kuchenne mają się lepiej
    Pan przyszedł, popatrzył na kuchnie, potem zajrzał do naszego projektu, pomierzył, popytał nas czego oczekujemy, co gdzie ma być i zaczął przeliczać wycenę...
    pierwsza wycena zdecydowanie za duża, szybka decyzja i tniemy koszty lepiej niż tesco: rezygnujemy z blatu kamiennego na rzecz blatu z mdf-u, wywalamy jedną szafkę szufladową a w jej miejsce wchodzi cargo, likwidujemy po jednej szufladzie z dwóch szafek i ... jeszcze 2 szuflady zamieniamy na 1 dużą... efekt? wszystkie meble + blat na meblach + balat na barze + mocne okucia blumma + oświetlenie punktowe pod górnymi szafkami = 9 tysiaków
    Fronty gładkie w kolorze ciemny orzec (powiedzmy że widać tu ciemny orzech):


    blat o teksturze i fakturze kamienia (wzór kamienia na okleinie, w dotyku delikatnie chropowata powierzchnia), kolor jaśniejszy niż na fotce:


    mam pewne wahania co do koloru blatu, ale małż twierdzi że będzie idealny... no, też się zobaczy w całości...
    no to teraz należałoby poruszyć kwestię terminu realizacji...
    gość mówi, że po 10 lipca będą gotowe... nie, no my się mamy niby wcześniej przeprowadzić...
    negocjujemy dalej... pada z jego ust propozycja:
    - jeśli się Państwo wyrobią w ciągu 2 tyg to do 19 zamontujemy meble
    - to my się jeszcze zastanowimy i wieczorem lub jutro damy znać, ok?
    -ok..., po prostu od 20 czerwca mamy 2 tyg urlopu...

    i w tej samej chwili natłok myśli, jest jeszcze tyle do zrobienia na dole... jak to ogarnąć mając tylko 2 pary rąk... a śwagier już się czołga po wylewce ze zmęczenia...i jak tu podkręcić obroty...
    do zrobienia więc w ekspresowym tempie jest:
    szlichta na dole, gruntowanie, malowanie, płytki na ścianie i podłodze, fugi, gniazdka...
    trza pogadać delikatnie ze śwagrem (bo jeszcze nic nie wie...)

    Stolarz wziął sobie jeszcze płytę g-k i zrobił sobie szablon łuku baru, bo mówi, że jeśli się zdecydujemy to od razu zacznie działać, super...
    OBŁĘD... za dwa tyg będę miała meble... ale jazda

    no nic, jeszcze na 100% mamy odpowiedzieć wieczorem lub jutro rano... kilka drobiazgów trzeba jeszcze obgadać i myślę, że będzie ok

    Po południu przyjechała reszta płytek... niestety nie obyło się bez ofiar... jedna szklana listwa poszła się... rozsypała się w transporcie i teraz (ze względu na TE 2 TYGODNIE, nie możemy sobie pozwolić na czekanie aż sprowadzą nową) musimy na biegiem załatwić sobie taką samą na własną rękę...

    A, jeszcze dodam, że dogadujemy się w sprawie drzwi wewnętrznych z dwoma sklepami- idą łeb w łeb... ostrzy zawodnicy
    póki co zastanawiamy się nad tym modelem:


    ale może będą i inne, z nami to różnie bywa
    Ostatnio edytowane przez magdusiad ; 06-06-2013 o 10:17
    Budowa, budowa, każdej chwili szkoda ...

    BARDZO PROSZĘ BY WSZELKIE KOMENTARZE, UWAGI I ZAPYTANIA WPISYWAĆ W KOMENTARZACH DO DZIENNIKA

    DZIENNIK BUDOWY: http://forum.muratordom.pl/showthrea...k-pod%C5%82ogi...

    KOMENTARZE DO DZIENNIKA: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5461023

Strona 10 z 15

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony