dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3
  1. #1

    Domyślnie I co dalej? (nieco dlugie)

    W duzym skrocie to wyglada nastepujaco: kupilem dzialeczke od gminy (nieuzbrojona). Przylacze wodne juz zrobilem, kanalizacja powstanie w przyszlym roku jak wynika z planow w gminie. Gmina posiada plan zagospodarowania i uzgodnienia z ZE tej czesci terenu pod male osiedle mieszkaniowe. Nie bylo wiekszych problemow papierowych do chwili otrzymania warunkow podlaczenIa z ZE . Pomimo, ze na dzialce obok znajduje sie slup sredniego napiecia, panowie z ZE uwarunkowali podlaczenie mojego planowanego budynku od wybudowania 50% budynkow na osiedlu. Spelnienie tego malo logicznego warunku w tej chwili jest niemozliwe jako ze jestem pierwszym zainteresowanym budowa w tym terenie i inne dzialki jak dotad leza ugorem. Wystapilem wiec do URE proszac o interpretacje tego warunku,
    a w miedzyczasie otrzymalem juz zezwolenie na budowe tyle, ze problem z pradem wciaz pozostaje aktualny, poniewaz z tego co nadeslal ZE i gmina do URE w ramach wyjasnien, wynika, ze nie chca mnie podlaczyc ze wzgledow ekonomicznych (nie oplaca sie im (ZE) budowa transformatora na slupie i podlaczenie mnie oraz utrzymywanie urzadzenia). Pogodzilem sie z tym ze na czas budowy kupie sobie generator i z latwoscia dam sobie rade jako ze technologicznie do budowy mojejego domu nie potrzebuje jakis strasznych ilosci pradu, ale nie chcialbym zostac z reka w nocniku juz po postawieniu budynku....
    Czy potrzebuje przeprosic sie z ZE i partycypowac w kosztach przylacza (transfomatora??? skoro mi zalezy), bo na gmine to raczej liczyc nie moge, czy tez jest jakies inne wyjscie z tego?
    Czy ktos z szanownych forumowiczow byl / jest w podobnej sytuacji i za ewentualne rozsadne rady bede wdzieczny.

  2. #2

    Domyślnie

    Witam.

    Nie byłem osobiście nigdy w takiej sytuacji, jednak moja firma spotyka się z nią na co dzień. Zawsze partycypuje w kosztach, bo nie ma czasu na kilkuletnie przepychanki z ZE. Niestety monopolista robi co chce. Ty owszem możesz sporo wywalczyć, ale ile Ci to zajmie czasu?

  3. #3

    Domyślnie

    Przerabialismy to.

    Nalezy uzbroic sie w cierpilowosc, czas i pieniadze.

    Od gminy zdobadz adresy wlascicieli dzialek (mimo ustawy o ochronie danych gmina Ci je powinna wydac. Napisz uprzejme podanie z zaznaczeniem, ze chcesz zalozyc Spoleczny Komitet Budowy Sieci Energetycznej SKBSE). Potem obdzwon wlascicieli i zaproponuj spotkanie. Ci, co nie chca sie budowac i tak zyskaja na pradzie w okolicy, bo im cena dzialki wzrosnie. Na spotkaniu powolaj w.w. komitet (SKBSE) i napiszcie podanie do ZE z podpisami ludzi zainteresowanych, numerami dzialek i mapka terenu (moze byc zwykle ksero). Te podanie do ZE to podkladka. Teraz masz trzy wyjscia:

    1. Sasiedzi zgodzili sie partycypowac w budowie transformatora. Punkt dla Ciebie, idz do Gminy po pieczatke na protokole powolania SKBSE, zaloz w banku konto SKBSE (potrzeba jest 3ch ludzi do dysponowania kontem spolecznym, wiec na zebraniu poza prezesem wybierz wice i sekretarza SKBSE!). Jedz do ZE, przedstaw wole SKBSE. W tej sytuacji ZE musi uwzglednic Was w projektach inwestycji. Niestety, te projekty sa kilkuletnie, wiec mozesz byc uwzgledniony rownie dobrze za 6 lat. Decyzja zalezy tylko od Waznego Kierownika. Jesli Ci zalezy na czasie, to sie niestety bedziesz musial zachowac nieetycznie... Ew. zawsze Wazny Kierownik moze "polecic" Wam swojego specjaliste d.s. planow (bo plany sieci tez bedziesz musial zrobic). Niby to bardziej etyczne, bo wtedy to "specjalista" sie dzieli dola z Kierownikiem, ale niesmak ten sam. Cala procedura trwa ok. 1 roku.

    2. Sasiedzi maja Cie w nosie. Mimo to zebrales podpisy ludzi, ktorzy byliby zainteresowani pradem. To tez jest podkladka dla Waznego Kierownika w ZE zeby uwzglednic plany inwestycyjne SKBSE. Tyle, ze zachowanie nieetyczne jest sila rzeczy bardziej kosztowne . No i w calosci pokrywasz koszty planow, map itd. Kiedys jeszcze sam musiales kupic transformator, ale chyba od tego czasu przepisy sie zmienily. Tak czy inaczej jesli dysponujesz wolna gotowka to w ciagu 2-3ch lat mozesz miec prad.

    3. Sasiedzi i gmina maja Cie gdzies. Hymm... Sprzedaj dzialke. Albo kup kolektory sloneczne. Czytales o ogniwach paliwowych albo energii geotermalnej? Moze elektrownia wiatrowa? Maly reaktor? Tokamak?...

    Powodzenia.
    Pieczara.

    PS:
    Jesli chcesz cos wiedziec wiecej, to moge Ci podac na priva.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony