Zastanawiam się nad zamontowaniem w kuchni przepływowego podgrzewania wody. Obecnie zanim zacznie mi lecieć ciepła woda z zasobnika mija trochę czasu - dobre 15m do przepłynięcia ma. Mam cyrkulację, ale nie chcę jej włączać, bo korzystamy dość nieregularnie z kranu. Dodatkowo krótkie mycie już powoduje, że zasobnik musi się dogrzać, czyli piec się załącza i dość spora część opału idzie na jego rozgrzanie w porównaniu pewnie do późniejszego nagrzewania zasobnika.
Tak więc pomyślałem, aby uniezależnić się od ciepłej wody z zasobnika i lokalnie w kuchni zainstalować sobie przepływowy podgrzewacz. Co wybrać? Ma być tylko na potrzeby mycia naczyń.