"Bursztyn" energooszczędnie i mam nadzieję tanio :)

[artix1]

Z radością oświadczam, że dach został wreszcie skończony. Niestety orynnowanie i obróbki komina zostały zamontowane pod moja nieobecność, czyli z małymi "błędami". Rura spustowa na tarasie musi być przeniesiona na druga stronę i przymocowana do belki. Małe piwo, porozpinam rynny i poprzenoszę. Druga sprawa to obróbki kominów. Prosiłem o ukrycie obróbek pod pokryciem, a nie przykręcanie ich na wierzchu. Troche wiecej kombinacji ale wiem, że można, jak się chce oczywiście. Jak wrócę na urlop, zobaczę jak to wygląda i ewentualnie poprawię po swojemu.





"Klinkier" w całej okazałości. Kominy sa na razie przykryte z uwagi na brak dyfuzorów-nakładek z nierdzewki. Nie chcę żeby wełna wewnątrz komina mi zamokła.


Brzeg dachu według mnie wyglada super, a to tylko blacha . Pas nadrynnowy wsunięty jest do wnętrza rynny. Woda będzie sobie ładnie spływać nie chlapiąc dookoła. Rynna zamocowana jest poniżej płaszczyzny dachu, na co uczulałem moją ekipę. Widziałem już rynienki mocowane powyżej przez co narażone są na urwanie przez zsuwajacy się śnieg .



Rynna poniżej płaszczyzny dachu nie będzie narażona na zniszczenie przez śnieg lub lód.

[artix1]

Znalazem ostatnie zdjątka naszego "Bursztynowego" domku. Zrobione już po naszym wyjeździe. Wersja bez zieleninki



A tutaj z zieleninką. Sosenki i trawka słabo rosną, a chwaściory jak na załączonym obrazku . To sie nazywa siła przebicia.



Hmm troche podobny do naszego

[artix1]

Na budowie cisza jak makiem zasiał, powinienem napisać jak chwastem zasiał. Zielono jak w lesie deszczowym . Za parę dni jadę na długo oczekiwany urlop "wypoczynkowy" czyli jak zwykle do robotyyy!.
Plany wypoczynkowe mam takie:
- instalacja wodna , system rozdzielaczowy, rury pex lub podobne w całości bez łączenia w posadzce (bez klejenia,zgrzewania itd)
- ocieplenie podłogi 2x5cm. EPS100
- posadzka, do grudnia sobie wyschnie, przed świetami zaczynam walkę ze ściankami działowymi, wszystkie GK
- ambitnie może zabiorę się za ocieplenie (jak sił starczy), listwy startowe + 20cm styro grafit klejony na piankę, klej, siatka,klej, impregnat
- ocieplenie ściany szczytowej od środka, wełna 5+10cm (minimalnie)
Dodam skromnie, że okna jeszcze nie zamówione, bo po co?!. Ostatnim razem nie było czasu polatać i poszukać. Teraz musi sie znaleźć. Otwory okienne tymczasowo obrobię klejem, a docelowo po wstawieniu stolarki. Zawsze muszę byc oryginalny, ocieplenie przed oknami hmm.... Wole to zrobić teraz niż walczyć z pogoda zimą.
- podbitka, to już przesada, mam tylko trzy tygodnie, a wszystko chce zrobić sam (bez posadzki oczywiście)
Plany ambitne, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zapraszam na walkę "Człowiek kontra dom", relacja prawie na żywo i do tego za darmo (w przeciwieństwie do sobotniego KSW z Pudzianem," pay per view" Kuffa!)

[artix1]

Zgodnie z obietnicą zaczynamy relację z walki inwestor vs chałupa . Po powrocie zastaliśmy metrowe chwaściska łącznie z pszeniczką, która przyleciała sobie z okolicznych pól. Dopiero po drugim koszeniu działka wyglądała tak jak powinna. Wysprzątaliśmy również podłogę w całym domu. Za tydzień wylewamy podłogę. Zamówiłem firmę z okolic Konina. Okna? Na razie nie mamy czasu na pierdoły ale ten temat i tak nas dopadnie. Jako, że podczas urlopu powinno się wypoczywać zabraliśmy się za ocieplenie

Bohaterem tego etapu budowy jest styro EPS 032 fasada extra.



Zaczynamy od listew startowych.



Łączenie profili, dwa nity i kawałek blaszki



Wszystkie ściany zostały oczyszczone z resztek kleju za pomocą tarki do styropianu i zaimpregnowane "Atlasem".
Po czterech godzinkach pracy okleiliśmy razem z żonką chałupkę dookoła.





Styro grafit 20cm frezowany, klejony na piankę.



Drugi dzionek ocieplania , niestety zabrakło styropianu, jutro kolejna dostawa.





CDN...

[artix1]

Urlopowej sielanki ciąg dalszy. Płyta styro i klej, płyta styro i klej, klej i płyta , płyta i klej, monotonia. Na szczęście dzisiaj prawie nie wiało kurka wodna, jestem cały obklejony pioruńską pianką. Trochę we włosach, trochę na rękach i na twarzy no i na całym ubraniu . Ale spoko się wyskrobie .







Zmajstrowałem dzisiaj tymczasowe oświetlenie, dzięki temu mogliśmy pracować do wieczora. Taras nocą



Chatka od frontu

[artix1]

Ocieplania ciąg dalszy.









Jutro koniec pioruńskiego klejenia, zabieramy się za szlifowanie styropianu. Mam pomysł jak wyrównać nierówności ocieplenia i się nie narobić. Jak wypali to się pochwalę .

[artix1]

Zgodnie z obietnicą przedstawiam maszynkę, która zaoszczędziła mi sporo czasu. Myslałem, kombinowłem i kupiłem "żyrafę" do szlifowania gipsu i mojego ocieplenia. Cena 650zł.



Maszynka sięga bez problemu do wieńca. UWAGA! Wykorzystywanie wizerunku boskiego ciała inwestora bez jego zgody zabronione!



Czas szlifowania całego ocieplenia niecałe 4 godz.Kupiłem 6 siatek do szlifowania gr.40, wykorzystałem jedną na cały budynek









Jutro zabieram się za przygotowanie podłogi i instalacji pod wylewki.

[artix1]

Przygotowania do posadzek idą pełną parą. Przeszlifowałem trochę mój pioruński chudziak. Przypomnę, że betoniarnia zafundowała mi chudziaczek B-37 w cenie zwykłego oczywiście. Udało mi się zeszlifować trochę wystające, ostre kamienie. Tarcza zmalała o połowę



Przewidując kłopoty kupiłem piankę o gr 5mm. Zapobiegnie ona dziurawieniu folii budowlanej. Cena 1 zł. za sztukę. Taniocha



Kleję na piankę do styro.



Wygląda jak DOJO do Aikido . Można trenować





Jutro folia i instalacja wodna i styro. Muszę się wyrobić do czwartku. Mało czasuuu

[artix1]

Hydraulicy w składzie inwestor i zastępca inwestora czyli inwestorka skończyli dzisiaj instalację ogrzewania i wody użytkowej











Nie przypuszczałem, że w moim młodym starym życiu zostanę hydraulikiem, ale czego się nie robi dla kasy . Cholerka, sprzedałem się ?! . Jakoś to przeżyję . Praca z rurami PEX jest prosta jak sznurek. Instalacja będzie spięta rozdzielaczami takimi jak do podłogówki. Wejścia do łazienek w jednym miejscu, później rozprowadzenie do umywalki, wanna kibelki po ścianach (nadtynkowo). Wszystkie rury znikną pod szafkami i ewentualną zabudową. Chcę mieć dostęp do złączek w razie czego. Rurki PEX fi 20mm Wavin , zasilanie rozdzielacza do grzejników fi 25mm Kisan. Jutro folia, dwie pętle podłogówki, dylatacja, a na deserek garaż .

[artix1]

Podłoga przykryta folią, dylatacja przykręcona do ścian i na dokładkę ogrzewanie łazienki i wiatrołapu. Ciepełko do podłogówki wezmę z powrotu z grzejnika w salonie.



W garażu położyliśmy EPS150 parking, twarde i ciężkie draństwo.





No i gwiazda dzisiejszego dnia .... posadzka







Szybka i nie wściekła czteroosobowa brygada stawiła się zgodnie z zapowiedzią o 8 rano, i po małym śniadanku zabrała się za robotę. Młodzi i widać myślący ludzie po sześciu godzinkach popełnili ładniutkie i równiutkie posadzki. Koszt 11zł/m2 + plastyfikator i zbrojenie rozproszone (200zł), 2,5t mocnego cementu, 20ton piasku. Całość 2500 za 142m2 . Dodatkowo zazbroiliśmy siatką stalową cały garaż i miejsca z podłogówką. Ufff. jak fajnie mieć gotową posadzkę

W międzyczasie wkleiłem narożniki. Inwestor gotuje się do potyczki z klejem i siatką. A coo, jak pogoda pozwoli jutro zaczynam zabawę . Klej biały, trochę droższy ale białyyyy Po zagruntowaniu będzie wyglądał jak tynk. Przetrwa bezpiecznie do następnego roku .



Czas na generalne porządki. W nocy wiaterek wysprzątał mi 1/4 domu ze styropianu .
Nie połamał tylko przeniósł pod płot cholernik. Na podłodze leżała folia i kilka palet , ale co tam palety dla takiego skubańca. Od samego rana zbierałem spod płota co moje cholerka

[artix1]

Minęła kolejna pracowita urlopowa sobota. Nareszcie mamy okna i bramę. Szyby pojedyńcze "Plandekpol" lambda 9,6 (nieenergooszczędne), profile "Lasy Państwowe" w kolorze sosna impregnowana . Home sweet home. Pomimo zachmurzenia zawsze będziemy widzieć niebieskie niebo, jak słodko.
Już nie wieje po rajstopach . Poza tym styrany życiem inwestor klei siatkę na styro. Nigdy tego nie robił ale to nie znaczy, że nie zrobi. Ta sama bajka jak gipsowanie. Klej, siatka i znowu klej.






Klej "Solbet"biały oczywista sprawa. Już fajnie wygląda, a po zagruntowaniu będzie wyglądał jak tynk. Właściwy tynk położę w następnym roku.Prawie cały front zrobiłem przez sześć godzin, niestety zabrakło mi siatki. Już kupiona w markecie. Jutro jadzim dalej



Wklejanie listew startowych. Folię kubełkową kiedyś obetnę, na cokoły położę tynk mozaikowy, identyczny jak na słupkach i kominie.

[artix1]

Budować "każdy może trochę lepiej lub troche gorzej ale nie oto chodzi jak co komu wychodzi" . Ogólnie nie jest najgorzej, powoli nabieram wprawy w zacieraniu kleju. Po kolejnych sześciu godzinkach biegania po drabinie osiągneliśmy szczyt . Mieliśmy małą ulewę, na szczęście wiało z drugiej strony budynku i "deszczyk" nie zdemolował mojej roboty.









W hurtowniach budowlanych w moim mieście biała siatka kosztuje 2.50 za mb, żółta 3.50mb, w Castoramie biała 1.99, żółta 2.29. Spora róznica. Żółta jest sztywniejsza, fajnie się układa na ścianie i za niecałe 2.30 można sobie na nią pozwolić.

[artix1]

Tak sobie myslę czy w instrukcji obsługi Polaka jest napisane " można używać do bólu aż się nie zepsuje" ? . Co za dziwna nacja. Moi skandynawscy koledzy po każdym urlopie wstawiają na FB fotki z Turcji, Hiszpani,Tajlandii. Ja i reszta naszych rodaków "samorobów" możemy się pochwalić kolejnymi etapami budowy i remontów naszego dobytku. Alee jazda. .



Spokojnej niedzieli !

[artix1]

Nareszcie zmęczyłem pioruńskie klejenie siatki. Ręce mi odpadają . Było zimno i mieliśmy że tak powiem wiatry. Wiałooo że hej!







Sprawdziłem wieczorem jakość moich gładzi i szału nie ma. Na podświetlonych ścianach widać trochę łączenia siatki.Każde łączenie jest delikatnie wklęsłe. Przed tynkiem będę musiał jeszcze raz podszpachlowac ściany, ale to tylko kosmetyka. Zastanawiam się czym zabezpieczyć ściany przed zimą. Nie chcę jeszcze dawać właściwego podkładu pod tynk, może wystarczy zagruntować "Atlasem"?

[artix1]

Spracowany inwestor z inwestorką zakończyli właśnie letni sezon budowlany. Teraz chałupka sobie spokojnie wyschnie, odpocznie, osiądzie, z resztą zrobi co tylko będzie chciała . Domek odpocznie od nas, a my od niego. Czas uzbierać fundusze na dalsze prace. Zdemontowałem podpory listew startowych zamontowanych do klejenia. Odetchnąłem z ulgą, listwy pięknie się wkleiły i brzeg ocieplenia wygląda solidnie. Przestrzeń pomiędzy styro fundamentowym, a ociepleniem elewacji została wypełniona pianą do klejenia styropianu. Listwy cokołowe zamontowałem 1.5-2 cm. powyżej ocieplenia fundamentu z myślą o dokładnym ociepleniu połączenia. Przy takiej szczelinie bez problemu można tam wcisnać końcówkę pistoletu i wstrzyknąć piankę (lambda kleju do styro 0.36 czyli OK). Sam brzeg wypełnię masą uszczelniającą (silikon).

Rekonesans pałacu przed wyjazdem







Pałac w całej okazałości



Sklepienie nad salą balową





Pierwsza kondygnacja zwana poddaszem czyli mały stryszek .



Sala rycerska. Styro czeka sobie na ocieplenie wieńca od góry. W ten sposób połączę ocieplenie ścian zewnętrznych ze stropem, będzie cieplusio

[artix1]

Na placu boju ciszaaaa ! Chałupa jeszcze stoi, mam nadzieję i się suszy, a ja czekam sobie ciepliwie na wyceny okien i bramy. Mam już dwie, w tym tygodniu powinienem dostać następne.

Jako że nie mam się na razie czym pochwalić zaprezentuję słupek . Uchwyt zrobiłem z blachy nierdzewnej 316, nigdy nie zgnije, będzie stał forever .



Jeszcze dorzucę do pieca drabinę dachową. Dziadosko wykonana na szybko przez inwestora ale działa. Wyrób prosty i skuteczny jak miecz samuraja . Wpycham drabinkę na dach na kółkach, odwracam o 180 stopni, drabinka blokuje się na kalenicy i wspinam się spokojnie na górę. Zrobiłem przegląd kominów i obróbek blacharskich. Wynik? Nieszczelne obróbki, zapomniało się silikonu na łączeniach blach, widoczne małe szczeliny. Końcowe kręgi wkładów kominowych luźne. Się wyłamało ale już się nie wkleiło bo i po co. Oczywiście wszystko poprawiłem zgodnie z zasadą "chcesz mieć zrobione dobrze, zrób to sam". Hmm, samo życie.

[artix1]

Pozdrowienia z ciepłej i słonecznej skandynawii przesyła inwestor







Dzisiaj spadło jedyne 20 cm śniegu, brrrrrr

[artix1]

Inwestorek melduje się po krótkiej przerwie. Jak miło znowu wrócić do kraju. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej . Obecny urlop niestety nie bedzie obfitował w jakieś super budowlane wyczyny, logistycznie przygotowuje sie na wiosnę. Wstawienie okien teraz pociąga za sobą podłączenie instalacji elektrycznej i alarmu (okna mogą się same zdemontować, takie cuda się zdarzają). Zabierając się za wkopywanie przyłącza el. od razu mogę podłaczyć wodę i korzystając z obecności koparki wkopać zbiornik do Poś. Trochę za dużo grzebaniny na ten urlopik. Jak wiadomo bezczynny inwestorek to nieszczęśliwy inwestorek czyli trzeba trochę podłubać przy pałacyku. Na pierwszy ogień idzie ocieplanie wieńca i podbitka. Pierwsza płyta w pionie ze szczeliną wentylacyjną, druga na płasko. Zrobiłem miejsce na izolację stropu, wełna ładnie połączy się z wieńcem.







Podbitka się już maluje, nudna robota . Zamontuję ją równolegle do krawędzi dachu, szybka robota i mało odpadów. Jak pogoda dopisze zaczynam akcję jeszcze w tym tygodniu

[artix1]

Ostatnie dwa dni spędzone na działce obrodziły skończeniem ocieplenia wieńca i rozpoczęciem montażu podbitki. Tak jak wspominałem wcześniej przykręcam deski równolegle do budynku. Rozstawy między wiązarami wynoszą 94cm, nie ma tragedii ale i tak zamontowałem dodatkowe listwy pomiędzy (rewo66 trochę mnie postraszył opuszczaniem się podbitki). Myślę, że w takim układzie nie ma szans na jakieś problemy z drewnem.





W zeszłym roku zaopatrzyłem się w narzędzia, robota z nimi jest szybka łatwa i przyjemna tak jak Disco Polo





Po kilku godzinach samotnej pracy mam tooo



Jutro jeszcze zamontuje przewody do oświetlenia i kończę front .

[artix1]

Powoli zakładam podbitkę, wczoraj zabrako mi pomalowanych desek i nie mogłem skończyć od frontu. W związku z tym żonka maluje, a ja przykręcam łaty na szczytach.









Podbitkę przykręcam wkrętami Essve, moim zdaniem lepszymi niż Spax chociaż te drugie są również świetne. Wkręt jest nacięty wzdłuż, wchodząc w drewno nie rozrywa go tylko nacina sobie krawędzie i wchodzi jak w masło. Łeb wkręta ocztwiście torx, nie trzeba mocno dociskać i nie ma problemu ze zrywaniem . Przeznaczenie outdoor.



Łaty na szczytach mocuje do takiego cholerstwa. Przed wkręceniem w styro trzeba najpierw sobie przegwintować kołki wkrętem, którym będziemy przykręcać listwy. Tak na wszelki wypadek żeby nam nie obróciło kołka w izolacji.



Musiałem uruchomić oświetlenie awaryjne, mało ekologiczne ale nie miałem wyjścia. Tylko dwie listwy do końca



Dzisiaj myślałem, że mam problemy ze słuchem, coś sobie głośno gęgało. Chodzę szukam i wreszcie znalazłem klucz do tej zagadki. Był to klucz dzikich gęsi. Coś się tym ptakom popierniczyło. Przyleciały czy odlatują ? . Trafiła im się ładna pogoda, za 2 godziny zaczął padać śnieg.