Cześć,

Chciałabym się was poradzić...

Maluję ścianę już 4 raz (za drugim było dobrze, ale pokusiło mnie żeby poprawić) i do tej pory nie mogę doprowadzić jej do normalności. Po każdym malowaniu widać pionowe pasy które przebiegają wzdłuż malowania. Domyślam się, że przyczyną jest zła technika przy malowaniu.

Malowanie zaczynam od małego wałka i krawędzi. Następnie biorę duży wałek na teleskopie i zaczynam malować od środka. Rozprowadzam farbę od góry do dołu, od dołu do góry itd, a na sam koniec dwa lub trzy razy zjeżdżam wałkiem tylko od góry do dołu. Później zabieram się za kolejny "pas" i powtarzam wcześniejsze czynności. Staram się nie najeżdżać na wcześniej pomalowany pas i chyba właśnie tutaj robię błąd, ale nie wiem...

Proszę o poradę.

Dorzucam zdjęcie, które nie jest najlepszej jakości, ale jak się dobrze przyjrzeć to widać ciemniejsze paski.

Zdjęcie