Witam.
Ciężko mi nawet zadać konkretne pytanie
Szukam w necie informacji gdzie kłaść folię (tę żółtą) i już zgłupiałam tyle sprzecznych informacji znalazłam...oto dlaczego.
Nieco historii
w 2010 r na zimę położyliśmy bezpośrednio na strop teriva czarną folię i wełnę mineralną 15cm. Chodziło o to by tanim kosztem docieplić tymczasowo dom podczas zimowych prac wykończeniowych. Minęła zima -ok, minęło lato - ok... na jesień wprowadziły się na strych (zresztą nie tylko tam) myszy i pocięły nam kanały DGP leżące pod wełną. Rezultat : kanały przypominały ser szwajcarski , a w domu szybko pojawił się kot ze schroniska... Będąc nad wyraz inteligentnymi osobami wpuściliśmy kota na strych... niech te myszy łapie...i łapał... a my po jakimś czasie zaglądamy na strych a tam wełna w strzępach... Oj głupoto! No cóż kanały chwilowo połataliśmy, wełnę przyklepaliśmy i tak minęła kolejna zima 2011, bo kasy na wymianę nie było.
Wzięliśmy się za to teraz... to znaczy ja jestem "fachowiec"- wykonawca, a mąż zarobił na materiały
Przechodząc do meritum sprawy : strych ok 140m2 podłogi - obecnie jest nieużytkowany za często ( składzik wszystkiego co chwilowo zbędne) jednak docelowo - za 3-5 lat- ma być tam również duże pomieszczenie rekreacyjne - wiecie jakaś mini siłownia, strzelnica, może bilard -co nam do głowy wyskoczy. Stąd padła decyzja "wełnę kocią" z podłogi dajemy w kleszcze i krokwie ( więźba płatwiowo kleszczowa) a na podłogę kładziemy legary, między to wełnę (bo jej myszy nie potną w przeciwieństwie do styropianu ) a na to OSB. Latem w krowkie przeniosłam 15 cm wełny mineralnej w najlepszym stanie ( oczywiście nad nią, a pod blachodachówką jest wysoceparoprzepuszczalna folia) a w kleszcze ( równolegle do podłogi) daliśmy wełny 30cm (15 cm wełny "porządnej" i 15 cm takiej co to nam jąten kot w chmukę pozamieniał Cóż miałam wyrzucić, niech se tam leży) Dokupiliśmy jeszcze brakującej wełny . Ponieważ wełna idzie obecnie tylko między krokwiami a nie jeszcze w poprzek, będzie trzeba położyć chociaż dodatkowe 5cm w poprzek... ale na to już kasy zabrakło... Może za rok. Stąd pytanie czy kłaść tam już teraz tę żółtą folię, czy dopiero jak położymy ostatecznie na krokwiach te poprzeczne pasy wełny. I co z dodatkową "podłogową" warstwą wełny? Ją też izolować?
No i mam serię opcji z netu:
Podłoga:
1. folia pod legary na beton - Czyli strop, folia, legary i wełna, osb
2. folia na legary, czyli strop, legary i wełna, folia, osb
3. folia na osb, czyli strop, legary i wełna, osb , na to folia i docelowa podłoga - tyle że u nas osb ma być docelowe
4. nie kłaśc tu w ogóle foli
dach
5. folię dać już teraz i potem ją zrywać
6. dać folię i już nie docieplać dachu w poprzek
7. nie dawać folii w dach
No i mamy kombinacje : Rozwiązanie nr 1 + 7, a może 2 + 5 ... Wiecie o co mi chodzi? Doradźcie proszę