-
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Okna będą obustronnie "drewniane" - przede wszystkim dają wrażenie ciepłego wnętrza przy ogólnym widoku na pomieszczenie. Druga sprawa - nie będziemy mieć firanek, tylko drewniane żaluzje / rolety rzymskie i do takich akcentów białe okna mają się nijak. Następnie - wiemy już mniej więcej jaka będzie u nas kolorystyka wnętrza i też białych okien w tym wszystkim nie widzę. Nie mam żadnego argumentu za białymi ramami, lecz to oczywiście rzecz widzi'mi'siów!
Wstawianie wyznaczone na poniedziałek 12 kwietnia 
Okazało się, że najgorszy dylemat dla kobiety w kwestii okien to wcale nie kolor, tylko na którą stronę mają być otwierane (które skrzydło), haha. Jakaś totalna masakra...żeby wiedzieć przed zamontowaniem jak będzie wygodniej otwierać... A kolejny dylemat - już kolorystyczny to parapety - nigdy o tym nie myśleliśmy. Nie wiadomo, czy wybierać pod kolor podłóg (tonację kolorystyczną podłóg raczej chcemy zrównoważoną), czy do czego one właściwie mają pasować...?! Przecież nie do ścian, jeżeli każde pomieszczenie ma być raczej w innym odcieniu. Hmmm!
Śnieg padał. Ale to nic... Dom wygląda, jakby miał już położoną docelową farbę. Wszystko przez tynk, który ma bardzo jasny odcień. Do połowy pełni szczęścia brak już tylko okien. Jeżeli można kochać budynek, to my kochamy go za każdym razem coraz bardziej!
Na przystanku widziałam ogłoszenie o sprzedaży mieszkania na 25-30 letnim (czyli wcale nie nowym) osiedlu. 72m kw na parterze za... 388 tys. Szok! Szok! Szok! I właśnie to jest powód, dla którego budujemy dom, a nie kupujemy mieszkanie 
I zapewne była to bardzo mądra decyzja.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Co na targach budowlanych... :
firma z bramami garażowymi oferowała zniżki okolicznościowe, co nam się bardzo przydało bo 23% rabatu piechotą nie chodzi. Zainteresowały nas balustrady ze szkła, takie jak sobie wyobrażamy mieć na klatce schodowej. Cena... cóż... ze schodów nas zwaliła... bo jak wszystko co "trendy" i "pret'a'porter" słono to kosztuje. Metr kw.barierki szklanej kosztuje 2 tys zł. O kurczaki...! Oglądaliśmy wnikliwie podbitki, ale gdy między panami zaczęła być mowa o sposobie montowania, oddaliłam się w bezpieczne miejsce do stoiska z projektowaniem wnętrz, gdzie można było pozachwycać się zrealizowanymi projektami i gdziehostessy częstowały ciasteczkami... wybór ciasteczka zaabsorbował mnie bardziej niż metoda mocowania podbitki...
Poza tym odczuliśmy taką dziwną ulgę, że na szczęście większość ofert na targach nas już nie dotyczy i dużo stoisk mogliśmy omijać jako że to już za nami. Uff
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Brama, drzwi, parapety itd
Zmieniliśmy opcję w ostatnim momencie,bo w trakcie ostatecznego rozmówienia z firmą od bramy garażowej wyszło 8,5 tys - jakoś strasznie dużo a miało być niby atrakcyjnie z 23% zniżką! Szybki rozgląd za innymi...i może jutro coś mądrego nam do głowy przyjdzie:/
Drzwi poszukujemy...
Nie wiemy jeszcze gdzie zamówić imitację drewna elewacyjnego - w jednej firmie robią nam orientacyjną wycenę i być może jutro właśnie będzie wiadomo jak to wygląda.
Okna już niedługo - 11 kwietnia, prawie znieśliśmy jajko a tu jeszcze 2 tygodnie trzeba czekać... Jak okna, to i parapety wewnętrzne, więc jeździmy też za nimi - ceny rozbieżne jak poglądy partii politycznych, nawet do 450 zł za metr kw, masakra! W każdym sklepie pokazujemy palcem "Te dwa desenie nam się podobają, jaka cena??", i zawsze słyszymy "Akurat to są te najdroższe". Wymagania względem parapetów mamy tylko takie, by były prawie białe / bardzo jasnoszare i były wykonane z drobnoziarnistego materiału. Większość parapetów przypomina salceson lub płyty nagrobkowe - widać w deseniu duże kamienie, strasznie to wygląda. Ale jak zawsze i wszędzie - za estetykę się płaci, więc jak na złość podobają nam się te subtelne drobnoziarniste.
Parapety zewnętrzne zaś będą w kolorze orzechowym jak i podbitka pod dachem również - można zrobić ją też pod odcień dachu czy grafitowych rynien, ale jednak odcień drewna ociepli wizualnie widok nad głową.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Ledy do podbitki:
Jest chyba nawet takie przysłowie, że jak się chce wszystkiego, to się nie ma nic... jakoś tak... I my biegamy na raz: za drzwiami, za parapetami, za podbitką i za oświetleniem do podbitki i nie mamy jeszcze nic z tych rzeczy. Wybraliśmy już wszystko, a nie kupione nic...
Teraz na topie światełka do podbitki. Oczywiście led, bo jest energooszczędne i zjada tyle prądu co nic. Światło będzie miało odcień zimny, w nocy wygląda to wooow. Kształty można wybrać - okrągłe lub kwadratowe. Obydwa bossskie. Na szmaragdowy domek potrzeba nam 38 lampek.
Wybraliśmy ledy firmy KWAZAR, kolor: satyna nikiel (mat inaczej).
W marketach takie kosztowały ok 50-60 zł, były i za 90 zł - obejrzane męskim okiem nie różnią się zupełnie niczym prócz może nazwy firmy... Przez internet znaleźliśmy to samo wysyłkowo za 17 zł/szt. Niezła różnica nie? Tak dla próby, by stwierdzić, czy ta cena to nie ściema, zamówiliśmy 1 sztukę do obejrzenia. Okazała się super - bardzo precyzyjnie i porządnie wykonana, pod warstwą metalu znajduje się nawet uszczelka silikonowa dla uszczelnienia do powierzchni - widać ją na zdjęciu nr 2. Żadnego kiczu, sprzęt doskonały zupełnie niczym... biżuteria (i to mówi Kobieta!! Będziemy zamawiać więc hurtową ilość akurat tyle ile nam potrzeba:
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:36
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Podbitka, firma GAMRAT, kolor: grafit
połowicznie zamontowana (robocizna 28 zł / m2, w naszym regionie standardowo).
Reszta jutro. Od razu zostały zrobione otwory na ledy - z częstotliwością co ok. 2m pod dachem na górze. Razem na cały dom wyszło 38 lampek. Co tyczy się światełek, to światło dają solidne, zatem mamy tak wykombinowane, że do wyboru - będzie się świeciła albo co druga, albo wszystkie. Zależy od okoliczności - czy będziemy chcieli, by było nas widać aż z Marsa i mogli do nas bez problemu trafić kosmici, czy po prostu będziemy pragnęli mieć subtelnie i romantycznie muśnięty poświatą dom.
Gdybyśmy mieli okna w kolorze jasny złoty dąb, wówczas podbitka byłaby taka również, ale przy ciemnych oknach było nam obojętne czy będzie orzech, czy grafit, bo i obydwa wychodzą ciemne. Zatem dobraliśmy odcień do koloru dachu, nie do okien bo orzech nawet trudno było nam znaleźć. Były brązy ale niezdefiniowane... jakieś takie raczej niepasujące... Jaki był koszt materiałów, napiszę gdy skończą, bo na razie nie wiadomo ile zużyją.
Główny dowodzący (przyp.red. "inwestor ważny") będąc w delegacji, nie widział rezultatów pomysłu, który nie był wcale jego wymarzonym... bo miało to wyglądać zupełnie inaczej, zaś wyszło właśnie tak - wzór niczym piękny parkiet sprzed 30 lat - ale chyba tak zostanie, no trudno... Już nam się opatrzył, przestał nam przeszkadzać i przyzwyczailiśmy się do niego.
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:44
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Uspokajam wszystkich czekających na zmianę warunków zabudowy - my już jeden projekt mamy za sobą, przed Szmaragdem chcieliśmy budować dom, który ma poddasze użytkowe i skosy i w naszych pierwszych warunkach zabudowy do tego domu było uwzględnione poddasze. Gdy nam się odwidziało i podjęliśmy najmądrzejszą chyba decyzję w życiu o budowie jednak piętrowego domu bez skosów, to wystąpiliśmy o zmianę warunków zabudowy. Dostaliśmy bez problemu. Z tego co wiem, wcale nie zależy to od wymiarów działki, chyba że jest makabrycznie mała. My mamy 26 arów, ale inni też dostają warunki zabudowy na piętrowy dom na mniejszej i wąskiej działce - np. na 6 arach. Pozytywne rozpatrzenie kwestii zmiany warunków zależy prawdopodobnie od architektury, która jest dookoła - dom z poddaszem i skosami "mieści się w standardzie" i będzie wyglądać dobrze wszędzie, zaś klocki to - pomimo naleciałości z przeszłości co do wszędzie przecież widzianej takiej bryły - są traktowane jako indywiduum i nowość. My nawet rozpatrywaliśmy wysłanie wraz z dokumentami o zmianę warunków do urzędu zdjęcia domu z pracowni projektowej, by wyeliminować podejrzenie, że chcemy budować jakiś statek kosmiczny, który mógłby zaburzyć estetykę otoczenia. Domy piętrowe, pomimo wiernych fanów - są wciąż traktowane z rezerwą. Ale choć niby jest to nowość - to jednak domki te wyglądają bardzo klasycznie - bez szaleństw, zatem w zdecydowanej większości przypadków urząd godzi się na zmiany warunków do realizacji takich projektów.
Trzymając się konwencji, że wszystko robimy od tyłu, właśnie zamontowano nam drzwi - tylne ma się rozumieć (czyli wyjściowe z kotłowni).
Firma KMT, kolor orzech, 6 kluczy w komplecie (jednym otwiera się oba zamki, reszta to zapasówki). Zależało nam, by drzwi były jak najprostsze, bez żadnych tłoczeń, ale solidne - bo to one właśnie muszą znieść tysiące wchodzeń i wychodzeń w trakcie budowy. I jesteśmy bardzo zadowoleni. Trudno było zdecydować o odcieniu drzwi, bo rodzajów orzecha było trzy - strzeliliśmy w jeden i fartem pasuje.
Wybraliśmy parapety zewnętrzne w kolorze orzech, przyłożyliśmy próbkę by sprawdzić podobieństwo odcienia i trafiony w dziesiątkę.
Następny krok: kolor na elewacji, jak dla mnie jedna z najbardziej odpowiedzialnych kwestii, bo tyczy się estetyki, uhhh... Potem końcówka dachu.
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:50
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Lecą z parapetami. Kolor elewacji za tydzień. Miał być odcień kremowy, lecz poniosła nas fantazja i... będzie jasno-gołębio-szary. A zarzekaliśmy się, że nigdy przenigdy szarego... No bo trochę strach, że smutno wyjdzie, ale słowo się rzekło! Zobaczyliśmy u kuzyna, wpadliśmy po uszy i o! Wygląda to cudnie, zatem ściągamy pomysł i mam nadzieję już niebawem zapodamy tu zdjęcia.
do elewacji:
Tynk ozdobny WEBER, odcień LA 41 (...zwany niebezpiecznie gołębio-szarym) / baranek 1,5 mm.
Wciąż nie możemy doczekać się na szary tynk - szef ociepleniowiec zarządził, że do tynkowania musi być pogoda idealna, a tu aura w kropki i paski - cały dzień niby słońce zapowiadają, ale z jakąś burzą po drodze. Czekamy zatem na letni upał.
Dach prawie skończony - z przodu na garażu zostały dwa rzędy puste przy samej ścianie, bo tynk ma pierwszeństwo, a potem dopiero dojdą do samej ściany ostatnie dachówki. Dach tarasu nie jest pokryty wcale, bo zabrakło 400 sztuk (1,5 palety), buuuuuuu...
WAŻNE!!! PROBLEM Z KOMINEM
Mamy jakoś źle uszczelniony komin, w związku z czym miejscem pokazanym na zdjęciu (chyba tu, gdzie ta czarna warstwa u podstawy...) przecieka woda. Wyszło, gdy w trakcie tych nieustających deszczy zamokła ściana pokoju blisko komina, przy klatce schodowej. Dekarze będą poprawiać izolację komina - winowajcą jest niepełna fuga, która powinna być pełna! Pamiętajcie o zrobieniu pełnego fugowania!!!!
Specjalne zdjęcie obiecane Lumindzie: moje wesołe gumiaki, które poprawiają estetykę zmokłego krajobrazu nawet w najbrzydszy, ponury, deszczowy dzień
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:52
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Otynkowana większość domu - co ciekawe, ten kolor ma różne odcienie, w zależności od pory dnia i padania / lub też nie, promieni słonecznych. Wystarczy, że słońce zajdzie za chmury i dom zmienia się jak kameleon. Czasem jest szary, czasem biały, czasem blado-niebieski.
Gdy podjechaliśmy pod dom, poleciały tylko jęki "ka", "ha", itd... Pierwsze wrażenie - z przodu ściana wydawała się niebieska:/ z boku szara, z tyłu biała. Drugi był komunikat: "W poniedziałek zmieniamy kolor na krem", a za kilka godzin wszystko wyschło, widok się ustabilizował i panika opadła. Szef ekipy określił ten odcień jako "dziewiczy". Ze zdjęć, tak jak mówiłam, nie bardzo da się uchwycić różnicę koloru pomiędzy ścianą niepomalowaną a już zrobioną, na żywo dokładnie to widać.
(ramy okienne jeszcze z niebieskimi taśmami, naprawdę są orzechowe )
Zilustrowanie definicji pojęcia: tynk "baranek" - widoczny po lewej (po prawej - gładka, nieotynkowana ściana)
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:56
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Byliśmy na działce o 9.00 rano. Jak na dłoni - dom czysto biały, bo słońce od północnego-wschodu oświetlało przód i bok z wykuszem. Potem słońce zmieniło front..., mąż siedzi na dachu i czyści dachówki, a sąsiad zza siatki krzyczy: "Czeeeeeść, będą Wam kończyć resztę tych ścian też na niebiesko?" (chodziło mu o niepomalowane wnęki gotowe pod drewno elewacyjne, które to pozostały pierwotnie białe). No żesz... piiiiiip, przecież to podobno gołębio-szary kolor tynku na domu jest... Mam nadzieję, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a nie że to prawda oczywista dla całej populacji, z której 9 / 10 osób określi ten kolor jako niebieski :/
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
O czym warto pomyśleć zawczasu?
Istotnie, może i działamy nie w tej kolejności, co trzeba, bo nie mamy bramy i drzwi, a tynk już jest... ale są także pierwszeństwa uzasadnione - jak choćby LEDy w podbitce. To kwestia, którą może i powinno załatwiać się, gdy już cała reszta ważnych etapów budowy jest zakończona, bo lampki to właściwie deser. Ale gdy wszystko byłoby zrobione i nie byłoby rusztowań, założenie LEDów w niektórych miejscach okazałoby się niemożliwe ze względu na ich niedostępność (chyba że ma się drabinę sięgającą 6m). Dzięki pozostałym, niezabranym jeszcze przez robotników rusztowaniom, udało się zamontować te kilka "ekstremalnych" LEDów, do których dotrzeć trudno nawet z blisko położonych okien. Zwracam uwagę, że warto skorzystać więc z takiej okazji i zrobić to właśnie na tym etapie budowy... no, chyba, że macie lepsze pomysły jak komfortowo zawisnąć pod dachem.
Prócz świecenia "full service" wymyśliliśmy sobie także opcję "co-druga-lampka" - wówczas dom nie świeci jak choinka, tylko dyskretniej. A właśnie, co do choinki... - odpada nam coroczne zdobienie domu świątecznymi światełkami 
Na pierwszy ogień poszła zatem góra, dół za jakiś czas bo to już nas tak nie pili, kable na razie zwisają. Zdjęcia oczywiście nie oddają odcienia - w rzeczywistości jest to bardziej białe, nieco chłodniejsze światło. Gdy dłoń dotknęła włącznika, oczom ukazał się widok tak radosny, jak fajerwerki w Sylwestra - mimowolnie zrobiliśmy "wow", bo wszystko co się udaje, to tak bardzo cieszy... Nasze kwadratowe ufo wygląda tak:
(REFLEKSJE I PYTANIA BARDZO PROSZĘ KIEROWAĆ POD LINKIEM PONIŻEJ SPECJALNIE DO TEGO STWORZONYM, TYTUŁOWANYM "Pytania i Komentarze" )
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 13:57
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Majster obiecał stuprocentowo być u nas w piątek (26 sierpnia) , nie możemy się doczekać wymurowania tarasu i kabiny prysznicowej i już z 3x przekładany był termin. Ale to normalne, gdy ekipa zakończy etap budowy to potem ciężko jest ich ściągnąć z dniem wolnym, żeby "detale" dorobili na "na starych śmieciach".
O ile murarzy mieliśmy super, to dekarze dali czadu... wychodzą niedociągnięcia:
1) źle obliczyli kąt dachu nad garażem, w skutek czego nie ma przerwy na ścianę pomiędzy oknem a daszkiem (nam to generalnie w ogóle nie przeszkadza...), nie da się tego dopilnować i jest to kwestia zaufania do specjalistów, zatem to jest coś na co inwestor wpływu nie ma.
2) silikon przezroczysty, który dokleja listwy dachowe do ścian podmienili na jakiś żółty (nowy pewnie sobie wzięli...) i z bliska widać ten fantastyczny mocznikowy kolor przy ścianie, ale podmianki udowodnić im się nie da niestety
3) listwy zaczynają w niektórych miejscach odstawać, co znaczy, że były wkrętami przymocowane metodą "po partacku"... (na zdjęciu tego nie widać akurat)
4) rynna jest zamontowana pod zbyt małym kontem, w skutek czego po ulewie stoi w niej woda z błotkiem i zasycha, zamiast spływać...
Końcowe roboty zrobione na odwal, co odbiło im się czkawką, bo potrącone zostało im z sumki; odjechali bez zbędnych sentymentów słysząc - mam nadzieję - nasze ciche myśli, by więcej na oczy się nie pokazywali.
Nie mniej jednak całokształt widoku wprawia w błogostan, bo zniknęły ostatnie rusztowania i dom wygląda jak prawie skończony... prawie!
Wczoraj zakupiliśmy drabinę trzysegmentową - po babsku strażacką. Wysuwa się na wysokość 6 metrów, dzięki czemu będzie można wspinać się pod sam dach i np.zmienić led'a, który przestanie świecić lub wykonać drobną naprawę. Taka drabina rozwiązuje wiele problemów z dostaniem się do nieosiągalnych zakamarków i zastępuje rusztowanie.
Ostatnio edytowane przez acici ; 02-08-2017 o 14:00
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Drzwi zamówione: firma Erkado, drewniane, model P42, szyba refleksyjna (czyli coś jak lustro weneckie, ale nie tak do końca odbijające światło); cena: 5300 zł (ała, prawy sierpowy w nos....!). No ale chcesz mieć panie nowoczesne drzwi, to portfel szeroko otwieraj. Zachciało się z metalowymi wstawkami, to teraz płać. No i o. Nowe kolekcje z firm konkurencyjnych, znanych dobrze na rynku w całej Polsce kosztowały o około 1,5-2 tys. drożej, czyli tyle ile podwójna brama garażowa, przegięcie chyba. Druga sprawa: koszmarnie drogie są te zamki, klamki i inne dodatki, czyli wszystko prócz płyty drzwiowej. Czas oczekiwania: 7 tygodni - jęczeliśmy jak Smerf Maruda, czemu tak długo, ale pan cierpliwie tłumaczył, że kolejne warstwy drewna muszą odbębnić schnięcie, by zyskały odpowiednią jakość, twardość i na końcu kolor. Prosiliśmy o zamontowanie najtańszego ichniejszego zamka, który będzie wstawiony na czas wykańczania wnętrz, bo przecież ekipy będą wymieniać się kluczami, codziennie wchodzić, wychodzić, dłubać, dziubać, otwierać, zamykać sobie samodzielnie itd. Przed zamieszkaniem zamek zmieniony będzie na firmowy model AXA (który zresztą jest zamówiony już do drzwi)
Do acicich będzie wchodziło się jak do windy - bo w sumie ta szyba jak w windzie, hehe....
Mam 2 ważne uwagi!!!
UWAGA 1: Pomimo, że okna i brama garażowa są w kolorze orzech, drzwi zamówiliśmy w kolorze ciemny dąb, sugerując się jedynie wzornikiem i przykładając go do okien. Na wzorniku orzech był o wiele ciemniejszy, niż nasze okna (był ciemny jak wenge), zatem nie do końca byliśmy pewni, czy można zaufać wzornikowi który odradzał orzech, czy jednak regule że orzech to orzech bez odstępstw odcieni a wzornik fałszuje kolor. Zaufaliśmy wzornikowi i zaryzykowaliśmy, zamawiając ciemny dąb, który pasował do okien o niebo lepiej. Pozostał niedosyt, że może jednak by spać spokojnie przez 7 tygodni, trzeba by było zobaczyć drzwi na całości w takim kolorze. W tym momencie można jeszcze by było skorygować zamówienie. Drzwi Erkado w tym odcieniu nie było w całym mieście, dopiero w fabryce, która jest 90 km od nas. No i pojechałam. A tak!! Bo zapłacić tyle kasy za coś, co całe życie będzie przyprawiać nas - estetów niepoprawnych o mdłości, bo drzwi kompletnie nie od parady?? Na miejscu okazało się, że istotnie zaryzykowaliśmy słusznie i ciemny dąb jest właściwym kolorem drzwi. Ufff. Dla przyszłych budujących to pouczenie, że co firma to inny odcień, a orzech orzechowi nierówny!! Trzeba obejrzeć koniecznie cały egzemplarz, by upewnić się, że kolor drzwi pasuje do reszty.
UWAGA 2: Przed wymurowaniem ściany z otworem drzwiowym dobrze jest uprzedzić majstra, jaki rozmiar otworu chce się mieć - są pewne standardy w rozmiarach drzwi wejściowych. My mieliśmy niestandardowy otwór 110 x 213 cm i trzeba było dopłacać 400 zł za tę "oryginalność".
Ostatnio edytowane przez acici ; 24-09-2012 o 11:17
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
cytat za: budulec1
Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?
1 - aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 - którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 - którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 - którzy przeniesie temat do działu „Oświetlenie”
2 - którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu „Elektryka”
7 - którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 - którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 - którzy poprawią te błędy
6 - którzy będą się kłócić czy pisze się „żarówka” czy „rzarówka” i 6 którzy powiedzą im że są głupi
2 - profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszytskich że mówi się „lampa”
15 - wszechwiedzących którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się „żarówka”
19 - którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 - którzy obronią temat mówiąc że wszyscy uzywają żarówek więc temat pasuje
36 - którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 - którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 - którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 - którzy zacytują kilkanaście postów pod cytatami pisząc: „Ja też” /
„Zgadzam się”
5 - którzy napiszą że odchodzą z forum bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 - którzy napiszą że „BYŁO!”
13 - którzy napiszą żeby „szukać” zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 - który zrobi mały hijack i zapyta się jak wymienić klakson
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum
Pierwszy
Prywatna wiadomość
Ofero24.pl
Płatny profil
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem
Poleć znajomemu
Przyjechała dachówka. W piątek nowa dostawa zdjęć - murarze powrócą stawiać ściany działowe na I piętrze.
